Bo w "Bajabongo" tworzysz absolutnie własny świat, który przecież chcesz odnieść do świata jako takiego. Jesteś dla czytelnika jedynym przewodnikiem.
uff... bo odebralem to pejoratywnie
a tamta rzeczywistosc jest tak naszpikowana odniesieniami, ze latwo sie w niej (chyba) odnalezc? (w "Fastnachtspiel" ten "swiat wykreowany" jest zdecydowanie bardziej "inny")
A właśnie - czy mógłbyś wyjaśnić, skąd pisownia "NeST"?
zdecydowal klasyczny "rzut moneta", "N.E.S.T." byl zbyt mechaniczny, "Gniazdo" i "Nest" zbyt klasyczne i jednoznaczne, "Regis" mi nie do konca spasowal, "NeST" chyba najlepiej oddaje idee "ulomnego gniazda", "kukulki, ktora ponosi kleske", "falszywego proroka/mesjasza" etc.