Anime idealne

[Shirosama]

Hamtaro ty to naprawdę już skończ bo nawet mnie nie rozśmieszasz. W FMP nie ma ani krzty realizmu bo to zwykła bajka. Jakiś realistyczny romans to chyba nie istnieje w anime, ale takie prawie realistycznie można znaleźć.
Anime idealne może być z każdego gatunku ale tak naprawdę takie anime nie istnieje a jedynie może być bliskie ideału jak chociażby NGE.

[Ijon Tichy]

Ja nie czaję: w kreskówce to ma NIE być jak w realu- bo po co, reala mam na codzień.

A i nie myślę nad "idealnym anime"- oceniam to, co obejrzę i jest lepsze albo gorsze, a nie bliższe czy dalsze od ideału.

[Miranda]

Obiku, kiedy tu właśnie o gusta chodzi :] Ideałów nie ma, to my je tworzymy. A zatem jakie anime jest idealne dla Ciebie
To, że NGE jest bliskie ideału, to też kwestia subektywna. Jeśli chodzi o mój ideał, to NGE jest daleko w lesie :P

Dla mnie idealne anime jest (kolejność przypadkowa) ładnie rysowane, ma ciekawe postacie i wciągającą lub po prostu sympatyczną fabułę. I raczej nie sf, żadnych mechów :P (chlubny wyjątek stanowi tu Gurren Lagann) Jako przykład wezmę Ourana (na razie tylko on zasłużył na 10/10) - ładna kreska, pastelowe kolory odpowiadają "treści", postacie są wyraźne i zachowują się konsekwentnie, a ich przygody (bo fabuły de facto tu wielkiej nie ma) są ciekawe, zabawne i oglądam je z przyjemnością. Kolejne bardzo bliskie ideałowi anime to u mnie Baccano i Ghost Hunt - w obu jest intrygująca akcja, świetne postacie (no, jeśli chodzi o postacie to Baccano jest trochę wyżej niż GH) plus jeszcze rewelacyjnie dobrana muzyka.

[Domino76]

Dla mnie istnieje jedno główne kryterium - fabuła. Na drugim miejscu stawiam ciekawie przedstawione postaci bohaterów, ale dobra fabuła zwykle idzie z tym w parze . Trzecie miejsce to klimat, czy też nastrój anime, tworzony m.in. przez muzykę. Kreska nie jest dla mnie istotna, zachwyciły mnie np. tak "brzydko" rysowane serie jak "Fantastic Children" czy "Escaflowne" (ach, te nosy...). Inne przykłady lubianych i podziwianych serii - wspomniane "Baccano", "Ouran", "Honey&Clover", "Gunslinger Girl" (pierwsza seria).

[obik]

Obiku, kiedy tu właśnie o gusta chodzi :] Ideałów nie ma, to my je tworzymy. A zatem jakie anime jest idealne dla Ciebie

no to napisze tak
wedlug moich gustow nie ma anime idealnego 

[Silent Angel]

Wdłg. moich kryteriów też

Są tylko takie które mnie czymś urzekły, co nie oznacza, że już są dla mnie idealne.
Ale zauważyłam, że raczej lubię anime które czasem parodiuje/parodiowało różne okresy z mojego życia więcej lub mniej, oczywiście romansidła XD (ale nie przesadzone) i dobre komedie jak Tengen Toppa.
Reszta anime to raczej kwestia dobrej fabuły, tego "czegoś" co wyróżnia je spośród tłumu.

[Frey Ikari]

Jeśli stwierdzę że jest dobre to jest dobre, drobnostki mnie nie interesują.

[Hamtaro666]

Jeśli stwierdzę że jest dobre to jest dobre, drobnostki mnie nie interesują.

Podpisuję się pod tą wypowiedzią.

[Zeromus]

Jeśli o mnie chodzi to musi być krótkie 12-26 odcinków.Nie lubię po prostu tasiemców.Z czasem zawsze popadają w schematyczność poza tym jak coś ma kilkaset odcinków to fabuła się rozlatuje i traci systematycznie na spójności.Potem będzie muzyka-dobry opening to dobry pierwszy krok na drodze do przykucia mnie do ekranu.Fabuła nie musi być szczególnie złożona i przekombinowana ale musi mieć sens.Poza tym ,jeśli już serial aspiruje do tytułu takiego który ma fabułę, ważne by nie wyjaśniali całej fabuły już na początku serialu bo to zabija dramatyzm.Ciekawe postacie i zależności miedzy nimi-seriale w których już w pierwszym odcinku można powiedzieć kto jest dobry a kto zły,główny bohater zawsze ma racje a postacie nigdy nie mają wątpliwości to nie to.Jeśli mowa o serii fantasy to musi mieć ciekawie wymyślony świat.
Jeśli anime ma być o walczę to postacie nie powinny cierpieć na syndrom nieśmiertelności(gdy widzę jak głównego bohatera 10 raz przebijają na wylot a on 10 raz wstaje i kontratakuje ...w niektórych seriach przynajmniej próbowano nadać temu sens np.w Claymore główne bohaterka jest w części demonem).Nie trawie też serii w których już w pierwszym odcinku wszystkie dziewczęta zakoc**ją się w głównym bohaterze.
Jak dla mnie idealne anime nie istnieje ale kilka tytułów było blisko choćby Utawarerumono albo Elfen Lied.     

[Shirosama]

Jeśli o mnie chodzi to musi być krótkie 12-26 odcinków.Nie lubię po prostu tasiemców.Z czasem zawsze popadają w schematyczność poza tym jak coś ma kilkaset odcinków to fabuła się rozlatuje i traci systematycznie na spójności.Potem będzie muzyka-dobry opening to dobry pierwszy krok na drodze do przykucia mnie do ekranu.Fabuła nie musi być szczególnie złożona i przekombinowana ale musi mieć sens.Poza tym ,jeśli już serial aspiruje do tytułu takiego który ma fabułę, ważne by nie wyjaśniali całej fabuły już na początku serialu bo to zabija dramatyzm.Ciekawe postacie i zależności miedzy nimi-seriale w których już w pierwszym odcinku można powiedzieć kto jest dobry a kto zły,główny bohater zawsze ma racje a postacie nigdy nie mają wątpliwości to nie to.Jeśli mowa o serii fantasy to musi mieć ciekawie wymyślony świat.
Jeśli anime ma być o walczę to postacie nie powinny cierpieć na syndrom nieśmiertelności(gdy widzę jak głównego bohatera 10 raz przebijają na wylot a on 10 raz wstaje i kontratakuje ...w niektórych seriach przynajmniej próbowano nadać temu sens np.w Claymore główne bohaterka jest w części demonem).Nie trawie też serii w których już w pierwszym odcinku wszystkie dziewczęta zakoc**ją się w głównym bohaterze.
Jak dla mnie idealne anime nie istnieje ale kilka tytułów było blisko choćby Utaweremuno albo Elfen Lied.     

Utawarerumono po pierwsze.
Wg mnie anime idealne to może być Evangelion, Ghost Hunt, Tale of Memories, Fate Stay Night.