trawa

Autor Wątek: Mass Effect  (Przeczytany 62324 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Coeniasty

  • Redaktor GGK
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 266
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tremere
Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #135 dnia: Marzec 08, 2012, 11:02:17 am »
O Helper temat już był kilka tygodni temu i prawdopodobnie była to machina reklamowa EA. Specjalne podniesienie ciśnienia przed premierą w celu zwiększenia sprzedaży. Natomiast na Metacritic widać, że dobrze zrobiłem nie kupując pre-ordera. Otóż trafił się kolejny SHit (wcale nie odczytywany jako Super Hit) po Dragon Age 2 i TOR - ME3 zbiera od krytyków oceny 85-100/100, co kończy się średnią 92% przy wersji PC obecnie. A co na to userzy? Całe 29/100! Oh yeah! Patrząc na ilość problemów i skandali (problemy z importem zapisów, problemy z importem twarzy z zapisów, problemy z Crash-to-Desktop na PC, ścinanie silnika, powrót wind z ME1, brak tekstur HD, kulejąca animacja i mechanika, wykorzystywanie materiałów dostępnych w sieci: vide ending i Tali), to jakoś skłaniam się ku ocenie userów, chociaż uważam ją za zbyt niską.

Offline Qraq

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #136 dnia: Marzec 08, 2012, 12:05:53 pm »
Wow, ale ty nie lubisz tej gry. Skandale, dobre sobie. Ja tam narzekaczy olewam, sam ocenię.
Mam wrażenie, ze niektórzy naprawdę oczekiwali następcy Baldura z grafiką Crysisa2 czy coś...

Ja tam się jaram, wczoraj pograłem i jutro biorę wolne i dalej gram aż skończę. Potem kolejna runda :D

Offline Coeniasty

  • Redaktor GGK
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 266
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tremere
Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #137 dnia: Marzec 08, 2012, 12:11:46 pm »
Qraq - ja lubię uniwersum ME. ME2 kupiłem zwykłą i DDE nawet.

Tutaj jednak chodzi o równię pochyłą Bioware, która pojawiła się przy Dragon Age 2 i nie robią nic, żeby to zmienić.

Offline Krova

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #138 dnia: Marzec 08, 2012, 12:18:39 pm »
Wow, ale ty nie lubisz tej gry. Skandale, dobre sobie. Ja tam narzekaczy olewam, sam ocenię.
Mam wrażenie, ze niektórzy naprawdę oczekiwali następcy Baldura z grafiką Crysisa2 czy coś...

 Wykorzystanie do jedynego w trylogii zdjęcia twarzy Tali randomowego obrazka z internetu + blur i niebieska skóra w photoshopie to JEST prowizorka czy się serię lubi, czy nie
/人◕ ‿‿ ◕人\

Offline Qraq

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #139 dnia: Marzec 08, 2012, 12:40:30 pm »
No to nie pogadamy coen - Dragon Age 2 przeszedłem całe i nie narzekałem :smile: . ...ale ja nie jestem fanem "prawdziwych" rpg (za jakie uchodził według graczy DA) i widać dla mnie DA2 była ok.

Problem w tym, że "stare" erpegi nie wrócą w dawnej chwale, nieprędko przynajmniej. Rozumiem, że ludzie chcieliby by ME był tru crpg z rozmachem superprodukcji, ale to się wyklucza i byłoby klapą finansową.

Że teksturki brzydkie? Cóż, grafika jest wykazywana jako wada także w recenzjach konsolowych. W ME1 Garrus miał cały czas tekstury lowres na ryju i jakoś się grało.

A i jeszcze powrót wind z ME1... nie widziałem jeszcze żadnej, ale chcę tego! Były windy - źle! Usuneli windy i wstawili loadingi - żle, bo windy były fajne!

Whatever. Leję na narzekaczy, Po metacritic widzę, że jak ktoś zawiódł się na czymkolwiek, to daje 0-2/10, ą że narzekanie na bioware jest teraz w modzie wśród nerdów... Lepiej żeby zmienili hobby, bo szkoda ich nerwów.

Offline Ibrahim_ibn_Erales

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 162
  • Total likes: 0
  • twitter.com/iberales
Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #140 dnia: Marzec 08, 2012, 01:15:33 pm »
Cytuj
Problem w tym, że "stare" erpegi nie wrócą w dawnej chwale, nieprędko przynajmniej. Rozumiem, że ludzie chcieliby by ME był tru crpg z rozmachem superprodukcji, ale to się wyklucza i byłoby klapą finansową.

W sensie klapą jak Skyrim, Dragon Age: Origins czy Mass Effect 1?
http://www.escapistmagazine.com/forums/read/9.274668-Dragon-Age-2-Sales

Wielokroć okazywałeś lekceważenie klasycznemu modelowi ergpgów, ale to jeszcze nie znaczy, że możesz zignorować wielki sukces finansowy jakie osiągnęły 'semi-klasyczne' erpegi w ostatnich latach.
Tak, odbyło się to kosztem skażualowania niektórych elementów (ale sprawiło też, ze to co zostało rozlazło się po wszystkich pozostałych gatunkach) i uproszczenia rozrywki. Ja z tą zmianą mogę żyć.
Problem zaczyna się wtedy, gdy wydawcy przyjmują Twój punkt widzenia i dochodzą do wniosku, ze skoro skażualowali grę i sprzedali więcej, to jak skażualują jeszcze bardziej to sprzedadzą jeszcze więcej.
I z niezrozumiałych dla nich przyczyn okazuje się, że DA2 wcale takim hitem nie jest a ludzie na ME3 kręcą nosem zamiast mówić w samych superlatywach (na miarę milionów, które wydali na nakręcanie hajpu).
God hates figs [Mk 11, 12-14]


I pledge allegiance to my Flag,
and to the Republic for which it stands:
one Nation indivisible,
With Liberty and Justice for all.

Offline Hang Man

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #141 dnia: Marzec 08, 2012, 02:04:20 pm »
Cytuj
  W sensie klapą jak Skyrim, Dragon Age: Origins czy Mass Effect 1?
Dodałbym jeszcze Wiedźmina 1 oraz 2. :smile: Szczególnie ten ostatni wepchał się idealnie w niszę powstałą po DA:O, gdy okazało się jak słaba grą był DA2
Freedom is the freedom to say that two plus two make four. If that is granted, all else follows.

Offline Qraq

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #142 dnia: Marzec 08, 2012, 02:18:53 pm »
ME1 to nawet nie semi-klasyczne rpg. To próba połączenia rpg ze strzelanką.
Skyrima fakt grałem niedawno, ale... jak wszystkie rpg, znudził mnie chociażby przez brak "filmowości" i tego własnie rozmachu (smoki fajne, ale po dziesiątym ziewałem) ...tak jak i fallout3. Wiedzmin - początek dobry, dalej zieeeew (mechanika questów "idź i zabij x stworów y" mnie strzszliwie odrzuca).  Taki już urok gatunku... albo robimy filmowe prawie-rpg w stylu ME, albo porządne rpg, ale już nie starczy budżetu i czasu na resztę... i tacy jak ja nie kupią. Wszystkich grup nie da się zadowolić.

Problem z DA2 jest taki, że w DA:O bioware zarzekało się, że spróbują zrobić rpg w starym stylu, dla ambitnych graczy (dlatego nawet nie sciągnąłem, o kupieniu nie wspominając). DA2 był za to skokiem na (przewidywaną) kasę zachęconym słupkami sprzedaży po metamorfozie ME1 z rpg-strzelanki na strzelanke z nutką rpg przy ME2. Wpienili tym swoją bazę docelową (powiedzmy "was") a zainteresowali zbyt mało nowych ("ja").
ME od początku nie był traktowany jako "prawdziwe rpg" i dalsze przejście w stronę akcji dało dobry efekt w sprzedaży. DA2 za to zapaliło lampkę ostrzegawczą i teraz wielu czepia sie każdej pierdoły w ME3.
Jakoś przy błędach w Skyrim nie ma takiej kampanii nienawiści i butthurtów. Bethesda urobiła sobie już metkę - "robimy dobre gry - ale łatamy je latami".

Żeby nie było, że bronię polityki bioware/ea. Widzę duże zagrożenie w spłycaniu gier, a DLC to teraz sposób na szybki skok na kasę. Ocenę ME3 wydam po ukończeniu. To na pewno nie będzie ideał, ale jestem dobrej myśli.




edit: o iber w przytoczonym linku jest też taka analiza:


Cytuj
[size=78%]Both series also appeal to different markets don't forget. Mass Effect is essentially a third person shooter with rpg elements and a sci-fi universe. The original Dragon Age however was billed as a successor to the old PC rpg genre, Baldur's Gate specifically. An isometric party-based experience that traded visceral combat for more tactical depth.[/size]
With Mass Effect and Mass Effect 2, the formula was simply refined. Some people might not like it, but for the vast majority it was an improvement in every way. Trimming the proverbial fat and playing towards what made the original so successful. With Dragon Age to Dragon Age 2 however, the formula wasn't refined or enriched so much as it was changed and altered, for better or for worse. And I imagine for many fans of the original game that's simply not what they were anticipating nor wanted from a sequel which is what ultimately led to the outcry on release.[\quote]
« Ostatnia zmiana: Marzec 08, 2012, 02:28:56 pm wysłana przez Qraq »

Offline Ibrahim_ibn_Erales

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 162
  • Total likes: 0
  • twitter.com/iberales
Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #143 dnia: Marzec 08, 2012, 03:28:23 pm »
Cytuj
ME1 to nawet nie semi-klasyczne rpg. To próba połączenia rpg ze strzelanką.

Tak jak system shocki, deus exy, nowe fallouty czy inne obliviony.
I ja sobie bardzo ten podgatunek cenię.

Cytuj
Taki już urok gatunku... albo robimy filmowe prawie-rpg w stylu ME, albo porządne rpg, ale już nie starczy budżetu i czasu na resztę... i tacy jak ja nie kupią. Wszystkich grup nie da się zadowolić.

Tu chyba nie chodzi o zadowalanie wszystkich, ale raczej o to, ze wysnuwasz tezę jakoby to 'Was' trzeba byłoby zadowolić aby gra nie okazała się finansową klapą.
Jakbyśmy 'my', pokolenie wychowane na starych pecetowych erpegach, byli marginesem marginesu.
To co staram się powiedzieć, to, że być może mamy mniej czasu na gry, ale nie zniknęliśmy i dysponujemy, przeciętnie, znacznie większą ilością pieniędzy niż dziesięć lat temu.
I jako taki potencjalny target, nie tylko nie grozimy finansową klapą, czego dowodzą liczne sukcesy semierpegów, ale i bezpiecznie można założyć, że podbijamy sprzedaż o jakieś kilkaset tysięcy.
Dość aby wyjść na swoje.
God hates figs [Mk 11, 12-14]


I pledge allegiance to my Flag,
and to the Republic for which it stands:
one Nation indivisible,
With Liberty and Justice for all.

Offline Pawłow

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #144 dnia: Marzec 09, 2012, 12:32:31 pm »
O Helper temat już był kilka tygodni temu i prawdopodobnie była to machina reklamowa EA. Specjalne podniesienie ciśnienia przed premierą w celu zwiększenia sprzedaży. Natomiast na Metacritic widać, że dobrze zrobiłem nie kupując pre-ordera. Otóż trafił się kolejny SHit (wcale nie odczytywany jako Super Hit) po Dragon Age 2 i TOR - ME3 zbiera od krytyków oceny 85-100/100, co kończy się średnią 92% przy wersji PC obecnie. A co na to userzy? Całe 29/100! Oh yeah! Patrząc na ilość problemów i skandali (problemy z importem zapisów, problemy z importem twarzy z zapisów, problemy z Crash-to-Desktop na PC, ścinanie silnika, powrót wind z ME1, brak tekstur HD, kulejąca animacja i mechanika, wykorzystywanie materiałów dostępnych w sieci: vide ending i Tali), to jakoś skłaniam się ku ocenie userów, chociaż uważam ją za zbyt niską.

Daj spokój z ocenami gawiedzi obrażonej że w grze nie ma czegoś co ktoś tam chciałby żeby było. Wystawianie oceny zero "bo mi się zakończenie, animacja, coś innnego nie podoba" ma mało wspólnego z obiektywizmem, rozumiem 6,5,4, ok, gra nie podeszła, ale równać z glebą totalnie? Mam wrażenie że zapanowała jakaś moda na lanie błotem po ME3.

 Ja przyznam się ME2 nie skończyłem  i nie zagram póki nowego tv sobie nie kupię, jedynkę dość lubię, choć irytuje mnie parę motywów "startrekowych", mianowicie prawie wszyscy obcy są rozmiarów człowieka i wyglądają jak ludzie, tylko udziwnieni, większość (z wyjątkiem Volusów chyba), oddycha tym samym powietrzem, cytadela dopasowana (schody, drzwi, windy) do potrzeb istot mniej więcej ludzkich rozmiarów, a zbudowana również przez obcą rasę. W trójce zdjęcie Tali, a co za tym idzie wygląd quarian to kolejna żenada, następne kosmiczne elfy.

Z tego co czytam po rożnych forach to z grą jakoś tragicznie nie jest, ludzie wystawiają oceny raczej w górnych rejestrach.

 W mojej prywatnej 4-stopniowej (1- padlina, nie ruszać, 2-dostateczna, można pograć dla zabicia czasu 3 - jest dobrze, można pograć dużo i z przyjemnością, 4 - bardzo dobrze, można pograć dużo i wrócić po latach bez bólu)  skali ocen dałbym jedynce 3, z tego co pograłem chwilę w dwójkę też jakoś tragicznie nie było, irytowało wprowadzenie "amunicji" i ubóstwo wyboru broni.
shit happens

Offline Ibrahim_ibn_Erales

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 2 162
  • Total likes: 0
  • twitter.com/iberales
Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #145 dnia: Marzec 09, 2012, 12:54:12 pm »
Cytuj
Wystawianie oceny zero "bo mi się zakończenie, animacja, coś innnego nie podoba" ma mało wspólnego z obiektywizmem, rozumiem 6,5,4, ok, gra nie podeszła, ale równać z glebą totalnie?

To chyba po prostu histeryczna reakcja na 'obiektywizm ocen' w prasie, która wyceni na dziewięć lub dziesięć tylko z racji budżetu na marketing.

Bo zobacz:
Cytuj
W mojej prywatnej 4-stopniowej (1- padlina, nie ruszać, 2-dostateczna, można pograć dla zabicia czasu 3 - jest dobrze, można pograć dużo i z przyjemnością, 4 - bardzo dobrze, można pograć dużo i wrócić po latach bez bólu)  skali ocen
w zasadzie wystarczy dodać 6 punktów do Twoich ocen i mamy standardową dziesięciostopniową skalę stosowaną w mainstreamie. A, ze wszystko idzie w agregat metacritica i wylicza 'średnią', aby wyszło 6, 5 czy 4 na każdą hurraoptymistyczną recenzję musi przypadać miażdżąca krytyka.

To w zasadzie objaw jakiegoś dziwnego kulturowego głuchego telefonu. Ponieważ nie ma normalnej dyskusji (jak raz powiedziałem, że dla mnie ME2 to mocna 'szóstka', czyli gra dobra, ale daleka od perfekcji to mnie fanboje obrzucili kamieniami), prasa pełni służebną funkcję przedłużenia machiny promocyjnej a kolejne odcinki seryjnie produkowanego tasiemca zaczynają być coraz mniej satysfakcjonujące, frustracja znajduje ujście w jakimś dziwnym internetowym quasi-terroryzmie.
God hates figs [Mk 11, 12-14]


I pledge allegiance to my Flag,
and to the Republic for which it stands:
one Nation indivisible,
With Liberty and Justice for all.

Offline Coeniasty

  • Redaktor GGK
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 266
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tremere
Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #146 dnia: Marzec 09, 2012, 03:29:22 pm »
Przyznam, że z powodu skandalu na twitterze przejrzałem informacje odnośnie zakończeń gry. Na początek dorzucę jeszcze jednego linka: http://i.imgur.com/gIfVn.jpg

A teraz możemy się pośmiać razem z "trzech różnych, świetnych, epickich" zakończeń ME3 :biggrin: 

Poniżej mega spoilery - czytać na własną odpowiedzialność.


Spoiler: pokaż
1. Żniwiarze opuszczają galaktykę na zawsze. Jednak EMP niszczy wszelaką elektronikę, łącznie z przekaźnikami masy. Oznacza to, że ludzkość i inne rasy wracają do epoki kamienia łupanego. Wniosek: cykl Żniwiarzy się zakończył.
2. Żniwiarze opuszczają galaktykę na zawsze (znowu...). Tym razem jednak ludzie i Gethy łączą się i tym samym rozpoczyna się nowy cykl. Wniosek: cykl się zakończył.
3. Żniwia... Okej! Tutaj jest inaczej! Mamy olbrzymiego nuke`a, który rozwala Żniwiarzy, ludzkość, przekaźniki masy, gethów i całą resztę. Wniosek: cykl się zakończył ;o


Ach! I najważniejsze! W każdym z zakończeń ginie (ZAWSZE!) Shepard i Anderson.

Offline Qraq

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #147 dnia: Marzec 10, 2012, 11:24:49 pm »
Skończyłem




...


...jestem zadowolony, bardzo, choć nie jest to ideał (żadna częśc nie była z różnych powodów). Więcej napiszę może jutro. Nie bójcie się spoilerów poniżej.
Zakończenie jest dobre. Spodziewałem się czegoś w tym stylu. Olewam pewne nieścisłości, nie oczekuję cudów. Przeżyłem już wiele bardziej rozczarowujących zakończeń w grach (ot choćby Deus Ex:HR i Metal Gear Solid 4 (grrrr...))
« Ostatnia zmiana: Marzec 10, 2012, 11:43:36 pm wysłana przez Qraq »

Offline Qraq

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #148 dnia: Marzec 11, 2012, 06:32:30 pm »
No więc tak. Trochę dłuższy wywód, ale nie lubię się rozpisywać (przy piwku to mogę gadać o tym godzinami). Bez poważnych spoilerów. Wybaczcie chaos w tekście, nie chce mi się redagować myśli, to nie rozprawka ;)


Grze daję w pełni uczciwie i używając skali 1-10 tak jak powinno się jej używać 8+. Świetna gra, choć nie pozbawiona wad. Najprościej grę określić jako "poprawiona dwójka". Mamy lepszy system skilowania (nadal ubogi, ale więcej swobody i wyboru - to nie jest i nie miał być normalny rpg. kropka.). Mamy medi gel zamiast autoregeneracji zdrowia. Mamy możliwość rozwijania uzbrojenia (proste dodatki z bonusami i kupowanie lepszych wersji spluw). Zmieniono skanowanie planet i teraz jest lepsze, choć źle rozwiązano zastosowanie (służy głównie do prostych mini-questów typu "leć i wyskanuj jakiś artefakt gdzies w kosmosie, potem wróć i zgarnij punkty").
Jest jedna zmiana, której nie mogę zrozumieć - absolutny brak minigierek przy otwieraniu przejśc/szafek/sejfów. Coś, co w różnej formie występowało w jedynce i dwójce i było dla mnie miłą odskocznią i mini wyzwaniem, tutaj zniknęło całkowicie. Czy ludzie tak masowo na to narzekali? Jakoś mi tego brakuje w trójce...
Brakuje też jakiejś odskoczni od wątku głównego. Chyba wszystkie sidequesty są z nim powiązane, ale raczej się czepiam.
Nie przeanalizowałem jeszcze systemu dialogów w ME3, ale mam wrażenie, że jest mniej wyborów. Pamiętam, że w jedynce przynajmniej były do wybory 3 opcje ("dobra, zla i neutralna") plus dwie opcjonalne wynikające z naszego charakteru ("czerwona i niebieska"). Tutaj zabrakło raczej tej neutralnej, a dodatkowe miałem zawsze obie aktywne... (ale może to dlatego, że moja importowana postać miała odpowiednio wysoki poziom). Tak czy siak nie jest tragicznie, choć mam wrażenie, ze mogło być lepiej.
Nie brakuje za to wyborów i dylematów. Z racji powagi sytuacji (cała galaktyka w opałach i każdy ma swój problem + konflikty polityczne znane od jedynki) podejmuje się decyzje, których skutki mogą być... potężne (czy tak jest naprawdę, czy to tylko sztuczki twórców, to już zobaczę po następnych przejściach). Z tego co czytałem, wśród znanych postaci wiele może spotkać przykry los, czy to w zależności od naszych działań w 3 czy skutków z 2.
No właśnie - ME jest chyba jedyną serią, która tak kompleksowo stara się przenieść konsekwencje naszych decyzji z poprzednich części i robi to ze sporym sukcesem. Co prawda wiele z nich nie ma tak poważnego skutku jak byśmy tego może chcieli, ale są przynajmniej pamiętane i zaznaczane. To wpływa bardzo poważnie na nasz odbiór gry, sprawia, że to "nasz" bohater i "nasza" historia i chcemy, by była przedstawiona i wyjaśniona jak należy w części, która ma być wielkim finałem.



...i między innymi dlatego tak wielu nie może się pogodzić z zakończeniem. Jak pisałem, zakończenie jako ogół nie jest złe -jest dobre, ale niedopracowane. Sprawia wrażenie zrobionego na szybko, co nie powinno mieć miejsca. Zabrakło jakiegoś podsumowania - za dużo niewiadomych. Co się stało po zakończeniu fabuły? Jakiś epilog, cokolwiek.
Ja jestem zadowolony, spodziewałem się takiego rozwiązania fabuły, ale niedosyt z powodu choćby braku wyjaśnienia pozostał.


Dla porównania: Deus Ex:HR kończy się ze dwa razy gorzej niż ME3. Tam to dopiero jest popis lenistwa i wielki fak w naszą stronę od twórców. Tylko że DE nie miał szansy tak przywiązać do siebie graczy, jak trzy części ME i dlatego między innymi reakcja graczy jest tak poważna.


Graficznie jest lepiej niż kiedykolwiek. Nie chodzi mi o tekstury (to gra na konsole i na pc musi nam wystarczyć to co jest) czy sztywne animacje (nie jest tak źle), ale o ogólny "artyzm". Niektóre widoki są w pełni godne miana "space opera".
Muzyka tradycyjnie daje czadu. Clint Mansell skomponował dwa świetne utwory (szkoda ze nie więcej). Mamy powrót bardziej syntetycznych motywów znanych z jedynki, jak i znane z dwójki orkiestralne, pompatyczne utwory podnoszące adrenalinę w starciach.




 
« Ostatnia zmiana: Marzec 11, 2012, 06:38:39 pm wysłana przez Qraq »

Offline Pawłow

Odp: Mass Effect
« Odpowiedź #149 dnia: Marzec 11, 2012, 07:10:52 pm »
Jest coś na kształt jeżdżenia mako albo samoloto-poduszkowco-czołgiem z dwójki? Dalej jest "amunicja" jak w dwójce, bo czytałem że coś się miało zmienić w tej kwestii? Jak się ma sprawa romansów, czy, dla przykładu Ashley stawia opór, jeśli w dwójce wyłotoszyło się żubra Mirandzie?
shit happens

 

anything