trawa

Autor Wątek: A co jest złego w okruchach życia?  (Przeczytany 3062 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline konradkonrad

A co jest złego w okruchach życia?
« dnia: Czerwiec 10, 2008, 05:34:52 pm »
(temat wydzielony z tematu zmiany w naszym top 20 komiksów - http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,28849.30.html)

A co jest złego w okruchach życia?
Przyznam, że nie widziałem chyba całego filmu w całości, ale poza tym, że nie sa to filmowe majstersztyki chyba nie ma w nich nic złego?

Offline hans

Odp: A co jest złego w okruchach życia?
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 10, 2008, 09:05:39 pm »
Właśnie o to chodzi z tymi filmami - nie wzbudzają żadnych emocji. Nie ma w nich nic złego, ani dobrego - ot, takie średniaki, nie nudzą, ale też nie porywają. Dobrym przykładem jest kanał Hallmark; jak dla mnie to kanał filmów średnich i schematycznych. Jeden film podobny do drugiego, masa tego i generalnie szkoda czasu na ich oglądanie.

Offline 4-staczterdzieściicztery

Odp: A co jest złego w okruchach życia?
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 10, 2008, 11:40:10 pm »
Zdarzyło mi się obejrzeć kilka razy w całości lub w fragmentach i jest dokładnie tak jak pisze hans, są po prostu przeciętne i schematyczne, właśnie dlatego o nich wspomniałem, jako przykład średniactwa.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: A co jest złego w okruchach życia?
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 11, 2008, 11:32:01 am »
Zdarzyło mi się obejrzeć kilka razy w całości lub w fragmentach i jest dokładnie tak jak pisze hans, są po prostu przeciętne i schematyczne, właśnie dlatego o nich wspomniałem, jako przykład średniactwa.

No dobra, wiec przez analogie zarzucasz schematycznosc Kapciom Potwora? Ale to jest komiks antyschematyczny. Byc moze moc razenia czai sie w uzytym medium, choc nie sadze, w innym wykonaniu ten komiks byc moze by mnie nie ruszyl. Oceniam nie tematyke, ale dzielo jako calosc.

I jak napisalem w swojej recenzji - mam watpliwosci czy to autentyczna historia (raczej podejrzewam, zlepek podonych historii ulozonych w jedna fabule dla komfortu czytania), co w zaden sposob nie wplywa na moj jej odbior.

Zaraz nas stad przegnaja za offtop...
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.