Tekst w ramach promocji mojego rodzinnego miasta, żeby żaden fan komiksu nie przegapił tego tytułu, a jego lektura, żeby zachęciła do odwiedzenia grodu nad Brdą, nazywanego przez mieszkańców "Bydzią", a oficjalnie na mapach oznaczanego jako Bydgoszcz
Zaczarowana Altana
scenariusz: Ewa Karska
rysunki: Sławomir Kiełbus
Wydawca: MAAR Marzena J.Bachan
Wydano staraniem: Urząd Miasta Bydgoszczy Wydział Promocji Miasta
"Zaczarowana Altana" - to komiks edukacyjny dla dzieci, z którego treści najmłodsi czytelnicy mogą dowiedzieć się wiele o zabytkach Bydgoszczy, jej życiu kulturalnym, a także historii. Tytuł ten został wydany przez władze miasta Bydgoszczy i opatrzony tekstem prezydenta grodu nad Brdą. Taka krótka informacja mogłaby zapewne odstraszyć większość potencjalnych czytelników i fanów komiksu, ale w tym przypadku nie należy się zrażać zawczasu. Autorom "Zaczarowanej Altany" udało się bowiem uniknąć wszystkich zagrożeń, jakie niosła ze sobą formuła komiksu. Dzieło Ewy Karskiej i Sławomira Kiełbusa nie jest ani nachalnie dydaktyczne, ani przesadnie reklamowe.
Jest to już czwarty wspólny tytuł Ewy Karskiej i Sławomira Kiełbusa. Wcześniejsze ich komiksy powstawały albo na zlecenie Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego ("Czego pragną śmieci, Randi, Linka i dzieci" oraz "Dziwne przygody kropelki wody"), albo firmy MAAR Marzena J.Bachan ("Jak krecik Muki pobierał nauki") która jest także współwydawcą "Zaczarowanej Altany". Podobnie jak w przypadku poprzednich komiksów, mamy także do czynienia z rymowanym tekstem, który jest bardzo przystępny dla dzieci. Głównymi bohaterami "Zaczarowanej Altany" jest trójka dzieci w wieku około 7 lat: bydgoszczanka Lena, którą wszyscy nazywają "Niebieska", jej przyjaciółka Kim Li mająca mamę Chinkę oraz Bilal, którego rodzina pochodzi z Libanu. "Międzynarodowa obsada" komiksu nie ma jednak przełożenia na to, jakim językiem posługują się dzieci, ani na sposób ich reakcji na różne zdarzenia, w których uczestniczą.
Ojciec Leny jest naukowcem, który w altanie stojącej w ogrodzie stworzył swoje laboratorium, a w nim skonstruował wehikuł czasu. Oczywiście dzieci nie mają wstępu do altany, postanawiają więc zrobić wszystko, aby tylko znaleźć się w środku. W fragment komiksu poświęcony obmyślaniom planu sforsowania drzwi laboratorium wpleciono wiele miejsc, których turyści odwiedzający Bydgoszcz nie powinni pominąć. Jest więc znana i bardzo ceniona ze względu na nagłośnienie Filharmonia Pomorska, a także zabytkowa Wieża Ciśnień. Gdy dzieci wracają do domu, idą chętnie odwiedzaną przez turystów ulicą Długą oraz odnowionymi bulwarami na Wyspie Młyńskiej. Nie ma jednak w prezentacji tych miejsc żadnej nachalności - to po prostu dobrze dobrane ładne scenerie, które wypełniają tło.
Jak łatwo się domyślić, działania dzieci kończą się sukcesem i tym samym podróżą w czasie. Mali bohaterowie trafiają do średniowiecznego bydgoskiego grodu akurat w czasie, gdy przybywa do niego sam Kazimierz Wielki z planami przebudowania drewnianej palisady w ceglany mur (którego pozostałości można dziś oglądać w centrum miasta). W swej podróży w czasie dzieci spotkają wiele ciekawych osób i przeżyją różne przygody, a przy okazji dowiedzą się nieco o założycielach Bydgoszczy, nadaniu praw miejskich i inwazji Krzyżaków.
Sławomir Kiełbus udowodnił ostatnio, że poradzi sobie doskonale w stylu realistycznym, co można było zobaczyć w komiksach z serii "Polscy Olimpijczycy". Jednak bez wątpienia styl humorystyczny to jest to, w czym czuje się najlepiej. "Zaczarowana Altana" to moim zdaniem najlepiej narysowany komiks w dorobku Kiełbusa. W ilustracjach widać dużą dojrzałość, a także dbałość o detale. Delikatnej kresce towarzyszą znakomicie położone i dobrane kolory. Całość jest niezwykle barwna i przyjemna dla oka. Duża w tym zasługa także jakości wydania. Dzięki drukowi na bardzo białym kredowym papierze, kolory są znakomicie nasycone, natomiast format A4 sprawił, że dobrze widoczne są wszelkie szczegóły, którymi Kiełbus wzbogaca kolejne kadry.
"Zaczarowana Altana” to – jak donoszą bydgoskie media - pierwszy z sześciu planowanych komiksów dla najmłodszych finansowanych przez władze Bydgoszczy. Kolejna część już na początku grudnia, trzecia pod koniec maja przyszłego roku. Ale to podobno dopiero początek promocji Bydgoszczy poprzez komiks oraz komiksu przez władze Bydgoszczy. W planach są wystawy znanych rysowników, wspieranie Bydgoskich Dni Komiksu, a także kolejne publikacje dla nieco starszego czytelnika.
Inne samorządy powinny chyba brać przykład z bydgoskiego i uczyć się, jak powinno wyglądać profesjonalne połączenie promocji i sztuki komiksowej. Mogę zaryzykować nawet tezę, że "Zaczarowana Altana" to najlepszy polski komiks przeznaczony dla dzieci, spośród tych wydanych w ostatnich 15 latach. Tak moim zdaniem powinien wyglądać prawdziwy mainstream (oczywiście w kategorii komiksów dla dzieci), którego od dawna szukają rodzimi wydawcy i którego na forach domaga się część czytelników. Ewie Karskiej udało się stworzyć dziecięcych bohaterów, których przygody mogą fascynować ich rówieśników. Natomiast Sławomir Kiełbus nadał tym przygodom humorystyczną formę, a jego kreska sprawiła, że obecne dzieci będą oglądać komiks z takimi samymi wypiekami na twarzy, co ich rodzice sięgający kiedyś po "Kajka i Kokosza" czy "Binio Billa".