trawa

Autor Wątek: Ubezpieczenie komiksowej kolekcji  (Przeczytany 10665 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kas1

Odp: Ubezpieczenie komiksowej kolekcji
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 13, 2008, 02:48:49 pm »
To prawda. Ubezpieczyciele ZAWSZE stwarzają problemy przy przyznawaniu odszkodowania i ZAWSZE je zaniżają. Wychodzą z założenia, że nie każdemu chce się walczyć. Oczywiście są wyjątki, w których kwota odszkodowania jest sztywna (np. dniówki za pobyt w szpitalu") ale generalnie utrudniają.

Offline Funny

Odp: Ubezpieczenie komiksowej kolekcji
« Odpowiedź #31 dnia: Kwiecień 25, 2015, 07:24:44 am »
Odkopałem wątek, a ponieważ nie otrzymałem z niego wystarczających informacji Postanowilem go odświeżyć.


stąd kilka pytań:
1. Jak najlepiej ubezpieczyć własną kolekcję - głównie oryginalne rysunki oraz oryginalne plansze?
2. Czy potrzebny jest kosztorys jakiejś osoby biegłej w sztuce komiksu i jeśli tak, to kto podjąłby się takiego zadania wyceny kolekcji dla ubezpieczyciela?
3. W której firmie ubezpieczeniowej najlepiej to zrobic



Pytanie nie jest wyssane z palca. W tym  tygodniu wróciłem z pracy a tu nagle w drzwiach włamanie zamki. Górny był już wybity, dolny tylko do wybicia. Po oględzinach policji i specjalistów, stwierdzili oni, że tylko 2 minuty i złodzieje weszliby do środka i że coś ich musiało spłoszyć. Okazało się, że tym kimś był listonosz, który zadzwonił domofonem w trakcie włamania bo mial dla mnie przesyłkę (na listonosza czeka buteleczka bourbona której się nie spodziewa).
Reasumując: szczęście swoją drogą, ale bardzo poważnie zastanowiłem się nad ubezpieczeniem swojej kolekcji.
Tylko jak to zrobić? Jak wycenić masę odręcznych rysunków dawanych indywidualnie, jak ocenić wartość oryginalnych plansz komiksowych i innych rzeczy, które człowiek zbieral przez lata? I co naważniejsze to 3 pytania ze wstępu wiadomości.
Będę wdzięczny za informację.







« Ostatnia zmiana: Kwiecień 25, 2015, 08:06:07 am wysłana przez Funny »

Offline mummu

Odp: Ubezpieczenie komiksowej kolekcji
« Odpowiedź #32 dnia: Kwiecień 25, 2015, 07:43:01 am »
google mówi tak


https://www.lu.pl/pogromcy/ubezpieczenia-mieszkaniowe/jak-zabezpieczyc-kolekcje-monet-antykow-obrazow


więc będzie Cię to kosztować sporo wysiłku.
w poniedziałem zapytam znajomego agenta, może zna kogoś u siebie w firmie kto zajmuje się tymi tematami

Offline Funny

Odp: Ubezpieczenie komiksowej kolekcji
« Odpowiedź #33 dnia: Kwiecień 25, 2015, 08:19:26 am »
Będę wdzięczny.
Jak będziesz pytał, to powiedz, że założyłem już alarm z monitoringiem w firmie ochroniarskiej.

Offline eskos

Odp: Ubezpieczenie komiksowej kolekcji
« Odpowiedź #34 dnia: Kwiecień 25, 2015, 08:44:10 am »
Ubezpieczenie komiksów jest prostsze niż szkiców/plansz. Wystarczy pokazać agentowi katalog z cenami. Problem jest tego typu, że papier generalnie jest łatwo zniszczyć więc na 100% wartości raczej nikt tego nie ubezpieczy (20%, może trochę więcej). Jak masz rachunki lub potwierdzenia przelewów za plansze/rysunki to na pewno się przydadzą. A do wyceny dedykacji/rysografów można wykorzystać wyniki aukcji na ebayu (nie wiem jak inaczej rynkowo ocenić np. dedykację od Rosińskiego - wiadomo, że emocjonalnie to jest bezcenna). Z pewnością da się ubezpieczyć kolekcję razem z mieszkaniem. Firmy, która zrobi to najlepiej nie znam ale możesz dopytać komiksiarzy podczas FKW 2015. Wiem, że część ludzi ma ubezpieczone zbiory więc warto pogadać w cztery oczy.

Offline Sokratesik

Odp: Ubezpieczenie komiksowej kolekcji
« Odpowiedź #35 dnia: Maj 18, 2015, 11:31:21 pm »
Ubezpieczenie (takie żeby działało, jak się coś wydarzy) będzie nie proste i drogie. We wszelkich OWU zbiory kolekcjonerskie są albo w wyłączeniach, albo - są ubezpieczone do jakiejś kwoty - ale muszą być wycenione przez rzeczoznawcę. No chyba, że jest to np. 50 komiksów nie będzie problemu - po szkodzie powie się, że się miało takie a takie książki warte np. 3 tysiące. Ale jak ktoś ma kilka tysięcy sztuk to przy szkodzie na pewno likwidator zakwestionuje, że to był zbiór kolekcjonerski. Jeśli komuś zależy może pogadać z mądrym agentem, żeby ten załatwił indywidualną zgodę na odstępstwo od OWU - np. na podstawie spisu i zdjęć. To da się zrobić - ale podkreślam - dobry agent, nie Pani Jola z multiagencji, gdzie sprzedają ubezpieczenia 30 firm, bo nie da się znać OWU 30 firm. Kwestia - na jaką sumę ma być ten zbiór ubezpieczony i ile ktoś jest w stanie dać za polisę...?

Offline melee

Odp: Ubezpieczenie komiksowej kolekcji
« Odpowiedź #36 dnia: Maj 19, 2015, 12:38:49 am »
Ja mam ubezpieczenie, po prostu dodatkowe ubezpieczenie ruchomości na 100 tys. przy ubezpieczeniu mieszkania. Robię co roku zdjęcia kolekcji, mam wszystkie maile z zamówieniami ze sklepów, wierzę że to wystarczy.

Offline wilk

Odp: Ubezpieczenie komiksowej kolekcji
« Odpowiedź #37 dnia: Maj 19, 2015, 06:10:19 am »
Ja mam ubezpieczenie, po prostu dodatkowe ubezpieczenie ruchomości na 100 tys. przy ubezpieczeniu mieszkania. Robię co roku zdjęcia kolekcji, mam wszystkie maile z zamówieniami ze sklepów, wierzę że to wystarczy.
Może nie wystarczyć bo tak jak napisał Sokratesik kolekcja może być kwalifikowana jako zbiór kolekcjonerski właśnie, odrębny przedmiot ubezpieczenia, a nie ruchomości, które ubezpiecza się przy ubezpieczeniu mieszkania.


Kiedyś sam dowiadywałem się o możliwość ubezpieczenia mojej kolekcji i warunkiem było wycenienie jej przez rzeczoznawcę.

Offline Funny

Odp: Ubezpieczenie komiksowej kolekcji
« Odpowiedź #38 dnia: Maj 19, 2015, 04:05:36 pm »
Potwierdzam.
Niezbędna jest wycena rzeczoznawcy aby móc ubezpieczyć kolekcję.
Informacja z kilku największych firm ubezpieczeniowych w kraju.
Problem jest teraz aby znaleźć takiego niezależnego eksperta i w kosztach takiej wyceny.

Offline melee

Odp: Ubezpieczenie komiksowej kolekcji
« Odpowiedź #39 dnia: Maj 20, 2015, 10:33:54 am »
Ale co to znaczy "kolekcja"? To są po prostu książki i komiksy. Ja się wprost dopytywałem ubezpieczyciela o te komiksy, mam to w korespondencji, mam w umowie ubezpieczeniowej wymienione komiksy w ruchomościach. Jestem na 99,5% że nie byliby się w stanie wykręcić z takiego ubezpieczenia. Przecież dokładnie to ubezpieczyłem i nic więcej nie chcieli. Sami napisali, żeby trzymać kwity, bo problem może być tylko z wyceną. To znaczy powiedzieli, że jest potrzebny rzeczoznawca, jeśli chcę dostać więcej niż cena okładkowa. Mam też dużo takich komiksów, o wartości powiedzmy 4x cena okładkowa. Ale to akceptuję, że po prostu ubezpieczam odtworzenie kolekcji po cenie okładkowej.

 

anything