Heyka !!!
Jestem bardzo przeciwny dodawaniu punktów za malowanie do punktacji turniejowej.
A ja wrecz przeciwnie - jestem przeciwny NIE dodawaniu punktow za malowanie do punktacji turniejowej.
Dlaczego? Z mojego osobistego doswiadczenia - jak wyglada przygotowanie do dowolnego Mastera z punktami za malowanie dodawanymi, a ostatnia WS.
Normalny Master - na tydzien przed turniejem zdejmuje modele z polki, dokladnie wszystkie ogladam, patrze, czy sie nie poobijaly, czy aby nie trzeba czegos domalowac, czy nie brakuje jakis oznaczen na modelach, czy moze powinienem jakies figury jeszcze zalatwic - etc. itd.
Ostatnia WS - wrzucam figury jak leci, bez sprawdzania czegokolwiek, bez przejmowania sie, ze sierzantem w jednym Assault Squadzie bedzie tak naprawde aptekarz z fistem od Honour Guardow, ze jeden z Rhinosow, tak naprawde nie ma oznaczen Devastatorow, tylko Veteranow - generalnie totalny zlew.
Oczywiscie punktacja powinna byc jasna, przejrzysta i powinna pozwalac otrzymac jakies 80% punktow KAZDEMU, kto wykaze choc odrobine zaangazowania - tak, aby nie przeksztalcilo sie to w konkurs malarski. Wszystko w granicach zdrowego rozsadku. No i punkty hobbystyczne na poziomie jakis 20% - 25% punktow z bitew.
Jakby nie bylo - to jest HOBBY, a nie sport wyczynowy ...
Cze !!!