Skoro zgadzamy sie co do tego, ze fluff jest integralna czescia hobby, to rownie dobrze Twoje zarzuty mozna porownac do:
- braku pomalowanych figurek;
- braku znajomosci elementarnych zasad gry;
i pretensji do orgow, ze Ci za to obcieli punkty Razz Wink
Cze !!!
hehe
Troszkę wyrwałeś z kontekstu moje zdanie.
A wymienione braki przekładają sie wprost na rywalizację turniejową jak i obraz gry. Czego nie można powiedzieć o tescie, który wydaje się być zupełnie inna dziedziną.
Granie z kimś kto:
-ma niepomalowane modele
-brak adekwatnych modeli jak i uzbrojenia
-nie zna zasad
wprost przekłąda sie na grę. Nikt nie lubi:
-doszukiwać sie gdzie jest na melta w morzu samych flamerów (bo nam brakło modeli)
-prób rozpoznania poszczególnych oddziałów w morzu posprejowanych murzynków, lub samych plastików.
-lub tłumaczyć przez cała bitwę zasada po zasadzie zarówno w odniesieniu do własnej armi jak i przeciwnika (któremu sie wydaje)
Za to to czy dany generał był ojcem innego. Jak i który bóg hałasu "gwałci kiciusia" nie wpływa w zaden sposób, na rozgrywkę ani nie jest wymierną oceną, jakim dany gracz jest hobbistą.
Drodzy weterani. Przepraszam was, jeśli moje pytania i myśli, tutaj wylewane, burzą wasz dotychczasowy porządek.
Celem ich na pewno nie jest żadna rewolta, ani próba przewrotu majowego. Nie piszę tego też jako poszkodowany, który zachciał zmian - aby było sprawiedliwie. Dzielę się jedynie swoimi odczuciami i nurtującymi mnie pytaniami.
Niezależnie co postanowicie, czytajac juz na spokojnie, bez emocji, moje wątpliwości, i tak będę się pojawiał z DUŻĄ przyjemnościa na masterach.
Bo (jakież mądre słowo
).. mimo że gram już prawie rok w ten system, to nadal nie mogę wyjść z podziwu kultury gry jak i autentycznie, w większości przypadków, prawdziwie hobbystycznego podejścia do gry.
Dlatego proszę nie traktujcie moich wypowiedzi jak chęci odebrania wam "grzechotki władzy".
don't worry, be happy