Ale, ale, Blacksadzie!
Polska etymologia słowa "film" nie ma żadnego zbarwienia semantycznego i nie wskazuje w nazwie artystycznego medium na jego zawartość jak "komiks" właśnie.
Myśle, że tu lezy pies pogrzebany dla tych forumowych demiurgów, którzy chcieli by zastąpić pejoratywnie brzmiące "komiks" czym bardziej szlachetnym. Najlepiej z automatu nobilitujacym, umieszczając komiks z miejsca na kulturowym parnasie.
Mnie tam komiks nie przeszkadza. To tradycja, z którą każdy komiksowy twórca musi się mierzyć i dla mnie to jest całkiem naturalne. Co więcej nie mam "ambicji" i buty aby coś w tym kierunku robić, bo wiem, że takie działania owocuje terminami typu "afroamerykanin"...