Zauważyłem, że Euphi stała się kłopotliwa i tak inteligentna osoba jak Lulu też pewnie w mig to spostrzegła, ale:
1. on wtedy jeszcze nie był tak wyrachowany i pragmatyczny. Przecież on odpuścił, poddał się, uznał wygraną Euphie. Wtedy jeszcze nie dążył za wszelką cenę do celu.
2. on Euphie szczerze lubił i mu na niej zależało.
3. nałożenie na nią geassa było czystym przypadkiem
tak więc nie można powiedzieć, że zabił ją z czystego pragmatyzmu. O ile pamiętam to nie było wtedy jego twarzy pokazanej, a szkoda, szkoda - Lulu z boku wydaje się zimną i wredną piranią, ale pod tą maską przewala się cała gama uczuć z których się czyta jak z otwartej księgi.
Co do zabicia. Wybacz, ale to chory sposób myślenia, ten który proponujesz. Na wszystko jest sposób? To pewnie skoro da się zabić to da i ożywić >_> Bezedura:
1. głównym źródłem informacji Lulu o geassie była CC, która słowem nie wspomniała o możliwości zdjęcia go z kogoś
2. eksperymenty, które Lulu przeprowadzał też świadczyły o stałości geassa
3. nie wiedział nawet, że nad geassem prowadzi się badania
tak więc jako czystej wody pragmatyk założył, że jedynym racjonalnym sposobem jest zabicie Euphi. EOT
To był racjonalny wybór, bo nie będę czarował, że na 100% z litości ją zastrzelił. Trudno powiedzieć ile było w tym litości, a ile chęci pozbycia się niewygodnej osoby. (co jak co, ale geass był jego najlepiej szczerzoną tajemnicą). W każdym razie nie ma mowy, by zabił ją z czystego pragmatyzmu.
Co do samobójstwa - Lulu miał sensowny powód, by zaplanować swoją śmierć. Sam go wymieniłeś. Że nie widzisz w nim sensu (nie widzieć sensu w stworzeniu lepszego świata?? uratowanie świata mnie ważne od ożywienia/uratowania jednej osoby???) to już nie moja wina. Od wylezienia z tamtego wymiaru uparcie dążył do tego. Jego braciszek też, ale chciał skupić ludzki strach przed wojną i nienawiść na tej latającej fortecy i bombkach. Lulu dobrze stwierdził, że przedmiot to za mało co zresztą pod koniec przyznały inne postacie. Dodatkowo Lulu był sukinkotem z jeszcze innego powodu - wymienił go wtedy nad jeziorem.
Tak więc jego samobójstwo (pokaz zabójstwa) było w pełni przemyślane i na pewno nie było ucieczką. Lulu spanikował i chciał uciec w dwóch momentach: wtedy co w I sezonie chciał się na szprycować i gdy dowiedział się o śmierci Nunnally. Stracił też panowanie nad sobą w dwóch momentach: pod koniec I sezonu gdy porwano Nunnally i w drugim gdy błagał Suzaku u uratowanie jej.
Hunter, nie polemizujesz z moimi wywodami na temat kodu. Dawaj, bo sam to się zapętlę - potrzebna druga osoba do gdybania
Moja teoria jest taka, że na Niunię został nałożony geass odbierający wzrok i władzę w nogach, który potem przestał działać. Jednak ona tak się przyzwyczaiła, że nie dalej myślała, że jest ślepa i paraplegiczna. Dlatego później mogła go zdjąć siłą woli.
I odzyskała wzrok, a nie pomyślała o odzyskaniu nóg? I dlaczego geass miałby przestać na nią działać? Eeeee. nielogiczne to.
EDIT: knują coś z nowym anime Geass - ciekawe jakie będą założenia fabularne. W kazdym razie skoro knują, to raczej pewne, że Lulu przeżył i chyba rzeczywiście ma kod.