Jak ktoś kupuje pojedyncze tomy, to szkoda kasy.
Kryształowy kupiłem bo lubię fajnie wydane integrale europejskie. Ongrys spisał się jak zwykle świetnie jako wydawnictwo.
Co do samego komiksu to duże rozczarowanie. Rysunki mocno chaotyczne, mało czytelne, czasami wręcz karykaturalne (nie wiem dlaczego miałem skojarzenie z filmem "Goście, goście" jak oni się tam wyginali podczas przenoszenia w czasie). Komiks cały czas "krzyczy" rysunkiem, aż ciężko się wczytać w treść, której de facto za dużo nie ma. Historyjka prosta, zadania do wypełnienia jak w grze komputerowej, trochę prób zabawy z postaciami. Gdzieś tam padło sformułowanie, że komiks powstał w stylu "W poszukiwaniu ptaka czasu" (nie róbmy sobie jaj to trochę jak porównywać Władce Pierścieni do polskiej ekranizacji Wiedźmina).
Ogólnie ciężko mi zawyrokować do kogo w końcu jest przeznaczony ten komiks? Dla dzieci raczej nie bo jest trochę golizny, dla dorosłego również nie ze względu na infantylność.
Szczerze to odbiorcy upatruję głównie w osobach jak ja, kierujących się sentymentem, którzy chcą mieć tą pozycję "odfajkowaną" w komplecie w swoich zbiorach.
Co do 6-tej części to tak jak z 4-tą Funky Kovala....każdy wie o co biega