trawa

Autor Wątek: Wydawnictwo Ongrys  (Przeczytany 459706 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ongrys

Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1050 dnia: Maj 24, 2017, 06:13:23 pm »
Skoro "Ongrys chyba nigdy nie sprzedawał" gołej wersji kolekjonerskiej, czym był w takim razie album - płócienny Antresolki, który był dostępny na stoisku Ongrysa?  Kolejnym wydaniem, nie mającym nic wspólnego z nakładem kolekcjonerskim i nienumerowana partią sprzedawana potem niecnie przez Gildię? Z informacji udzielanych na stoisku wynikało, że jest to dokładnie ten sam album - tyle że bez numeracji i dodatków. Co za szatani byli czynni i inkasowali za niego bodajże 190 zł? Jak to ma się do albumów nienumerowanych sprzedawanych przez Gildię?

To był "zwykły" album limitowany, z numerem i dodatkami.

Ciekawa sprawa.  Widzę więc zadziwiającą sprzeczność w stwierdzeniu: "zapewne wtedy będziemy sprzedawać ten album bez kadrów, jeśli oczywiście będą chętni do kupna." a informacją na stronie: "Nie planujemy sprzedaży limitowanego wydania zbiorczego bez dodatków." To w końcu jak będzie?

To była odpowiedź na pytanie "czy można taniej kupić sam album bez dodatków". Może odpowiedź faktycznie nie była w stu procentach precyzyjna - być może dodatki się skończą i być może będzie można kupić sam album, ale nie taniej, tylko w normalnej cenie.

Inni wydawcy stosowali zazwyczaj zasadę, że wydanie limitowane i kolekcjonerskie ma to do siebie, że jest unikatowe, i "goły" album nie jest możliwy do zdobycia, bo dostępny jest tylko i wyłącznie w określonym pakiecie. I sprzedaż taka - zwłaszcza bez wzmianki o tym przy edycji kolekcjonerskiej - nie powinna być chyba rynkowym standardem? Bo to jednak umniejsza wagę zwłaszcza słowa  limitowany.

Boję się teraz cokolwiek napisać, bo każde słowo może być wykorzystane przeciwko mnie. Limitowany bo nie ma go w szerokiej dystrybucji? Bo cały nakład jest numerowany? Bo nie planujemy wznowienia w tej postaci? Przykro mi bardzo, nie mamy przygotowanej definicji tego pojęcia.

Inni wydawcy stosowali zazwyczaj zasadę, że wydanie limitowane i kolekcjonerskie ma to do siebie, że jest unikatowe, i "goły" album nie jest możliwy do zdobycia, bo dostępny jest tylko i wyłącznie w określonym pakiecie. I sprzedaż taka - zwłaszcza bez wzmianki o tym przy edycji kolekcjonerskiej - nie powinna być chyba rynkowym standardem? Bo to jednak umniejsza wagę zwłaszcza słowa  limitowany.

Ale z jakimi innymi wydawcami i edycjami Pan porównuje? O jakim rynkowym standardzie mówimy?

A co do Praktycznego Pana... Użycie słowa "raczej" sugeruje chyba, że egzemplarze bez rysunków będą dostępne?

Już wolę napisać "raczej", bo ręki sobie uciąć nie dam, że nigdy ani jednego egzemplarza bez dodatków nie będzie... Interpretację pozostawiam Panu.

Offline starcek

Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1051 dnia: Maj 24, 2017, 09:00:43 pm »
No to nie ma sprawy, ktoś na stoisku się pomylił, twierdząc, że nie ma w nim dodatków.

Proszę nie kłamać - informacja o tym, że nie planowana jest  sprzedaż bez dodatków pojawia się też w sekcji zasadniczej tekstu, a pytanie w FAQ nie odnosi się w jakikolwiek sposób do ceny.

Z całego tego kluczenia jasno widać, że po prostu obce jest wam proste podejście do sprawy - lepiej robić te wszystkie, "może, raczej, chyba", bo przecież nie macie odpowiednich definicji słów, które używacie w informacjach o swoich produktach.

Zapewne więc ten sam album, ale już bez dodatków, podpisu, czy innych wodotrysków, będzie już innym zupełnie wydaniem, więc  nie ma sprawy. A to, że pochodzi z tego samego rzutu z maszyn drukarskich? Eee, a jaka to jest definicja rzutu?

Sam autor, gdy wydawał limitowane, kolekcjonerskie albumy jakoś nie kusił się o takie podchody, szkoda że nie potraficie utrzymać tych standardów. O innych np.  zagranicznych wydaniach to strach pisać.

Dlatego  o wiele bardziej fair wobec kupujących są Fantasmagorie - od razu jest wiadome, że ten sam album ma dzielony nakład. A nie, że jedno piszą na stronie www, a  coś innego na forum.

- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

mgnesium

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1052 dnia: Maj 24, 2017, 09:03:44 pm »
Sam autor, gdy wydawał limitowane, kolekcjonerskie albumy jakoś nie kusił się o takie podchody

za przeproszeniem, gówno wiesz.

autor rok temu sprzedawał na toruńskim dwutakcie wyciągnięte "nie wiadomo skąd" egzemplarze komiksu "na wypadek wszelki...", bez repliki medalu, wklejonego rysunku, plakatu i być może innych dodatków (jeżeli były, nie porównywałem).
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2017, 11:11:43 pm wysłana przez mgnesium »

Offline Kokosz

Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1053 dnia: Maj 24, 2017, 09:34:43 pm »
Zapewne więc ten sam album, ale już bez dodatków, podpisu, czy innych wodotrysków, będzie już innym zupełnie wydaniem, więc  nie ma sprawy. A to, że pochodzi z tego samego rzutu z maszyn drukarskich? Eee, a jaka to jest definicja rzutu?

Jakim innym wydaniem? O co Panu chodzi?

Od dwóch dni oskarża Pan nas o jakieś niecne machloje - te które już (w Pana pojęciu) nastąpiły i te, które dopiero (na pewno!) nastąpią. O to, że sprzedajemy limitowane wydanie na stoisku. Ale w zasadzie to nie o to, że sprzedajemy, tylko o politykę. I o to, że album bez podpisu będzie zupełnie innym wydaniem, choć żaden album "Ciotki" nie ma podpisu. O jakieś stałe ongrysowe curiosum. O jakieś cudowne rozmnożenia i objawienia. Zapomniał Pan jeszcze przyczepić się, że w tekście o Ciotce napisałem, że być może album będzie miał papierową oprawę, a przecież ma płócienną. To na pewno tez jakieś inne wydanie i machlojka gotowa.

Co tylko w jakimś punkcie wskażę, że mija się Pan z prawdą, wyskakują kolejne poetyckie epitety. Nie chcę dyskutować z opiniami, każdy ma prawo mieć własną, ale jeśli opinia oparta jest na nieprawdziwych informacjach to staram się je sprostować. Ale teraz to już zupełnie się pogubiłem.

Nie rozumiem co jest złego w sprzedawaniu na stoisku wyczerpanych czy kończących się nakładów. Nie wiem w czym umniejsza naszym albumom fakt, że nie do wszystkich egzemplarzy wystarczyło jakiegoś dodatku, że w różnych egzemplarzach są różne zestawy tych dodatków.

Kontruując ofertę limitowanego albumu z Ciotką staraliśmy się opisać coś, czego jeszcze wtedy nie było. Teraz już jest, nie musi Pan polegac na naszym opisie, można zobaczyć na własne oczy. Jeśli zamówił Pan ten album i jest niezadowolony - proszę go zwrócić, a ja zwrócę Panu zapłacone pieniądze. Jeśli Pan nie zamówił, to nie rozumiem skąd to wielkie rozczarowanie albumem. Może miał Pan jakieś specjalne wyobrażenia  odnośnie tego jak ta publikacja ma wyglądać, a w rzeczywistości wygląda inaczej - nie wiem. Przyjmuję do wiadomości, że nasza oferta i nasze albumy nie każdemu będą pasować. Fantasmagoriom i innym wydawcom życzę powodzenia i cieszę się, że w Panu znalazły kolejnego czytelnika.
« Ostatnia zmiana: Maj 24, 2017, 09:49:53 pm wysłana przez Kokosz »

Offline juras9

Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1054 dnia: Maj 24, 2017, 09:47:56 pm »
Składam wniosek formalny o zaprzestanie Panowania sobie nawzajem, jesteśmy w Internecie ;).

Offline SkandalistaLarryFlynt

Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1055 dnia: Maj 24, 2017, 09:58:43 pm »
A ja składam oficjalną prośbę o przyspieszenie wydawania Dredda, ponieważ w tym tempie to ostatni tom przeczyta oryginalny bohater w 2120.

Offline starcek

Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1056 dnia: Maj 25, 2017, 07:35:36 am »
Tak jak napisałem - skoro na stoisku były egzemplarze limitowane, z dodatkami, to faktycznie, nie ma sprawy - mój aparat słuchowy nawalił i zostałem wprowadzony w błąd. Nie stosujecie niecnych praktyk Gildii.


A co do przyszłości to stawiacie sobie jednoznaczne świadectwo mijając się z prawdą w swoich wypowiedziach. Ale jak na razie, to każdy może zweryfikować wchodząc na stronę z opisem albumu Ciotki.
Skoro nie rozumiecie w czym leży różnica pomiędzy sprzedażą albumem limitowanego, którego "sprzedaż bez dodatków nie jest planowana" (i to nie jest wyjaśniane w FAQ w kontekście ceny albumu),  a sprzedażą tego samego albumu bez dodatków, to faktycznie nie ma sprawy.

Również życzę powodzenia, zwłaszcza w podejściu do limitowanych wydań.

@mgnesium
Skoro tak było, to rzeczywiście słabo, choć podejrzewam, że każdy egzemplarz został opatrzony podpisem, dedykacją, co jednak mogłoby stanowić o tym, że każdy jest unikatem, różniącym się jednak od pozostałych, a nie prostym dodatkowym nakładem ponad ten limitowany. Słabo by było. Dobrze przynajmniej, że nie wrzuca ich na allegro na licytację... No chyba żeby to był cel charytatywny.
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2017, 07:44:15 am wysłana przez starcek »
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline Szekak

Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1057 dnia: Maj 25, 2017, 09:18:04 am »
Stracek weź już skończ, bo to żałosne już jest.




Ongrysie - czy można liczyć na przyśpieszenie wydawania Dredda?

Offline Ongrys

Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1058 dnia: Maj 25, 2017, 11:28:35 am »
Ongrysie - czy można liczyć na przyśpieszenie wydawania Dredda?

Pracujemy nad tym intensywnie. W styczniu był KA13, a juz wkrótce KA14. I jak mawiał klasyk: "to nie jest nasze ostatnie słowo".

Kijanek

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1059 dnia: Maj 25, 2017, 12:40:50 pm »
Pracujemy nad tym intensywnie. W styczniu był KA13, a juz wkrótce KA14. I jak mawiał klasyk: "to nie jest nasze ostatnie słowo".
Czyli wywnioskować można 3 Dreddy na rok.
Układ KA 14->KA 15 czy KA 14->KA 01?

Offline Kokosz

Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1060 dnia: Maj 25, 2017, 12:48:49 pm »
Czyli wywnioskować można 3 Dreddy na rok.
Układ KA 14->KA 15 czy KA 14->KA 01?

Zarówno 15 jak i 01 powoli zaczynamy tłumaczyć.

Kijanek

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1061 dnia: Maj 25, 2017, 02:03:21 pm »

Zarówno 15 jak i 01 powoli zaczynamy tłumaczyć.
Brzmi cudnie.

Offline clandestino

Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1062 dnia: Maj 25, 2017, 05:46:07 pm »
Ładne tempo, oby je tylko portfele wytrzymały. Ale jestem tak zachwycony KA13, że póki co kolejne Dreddy biorę przed innymi komiksami.

Offline raf82

Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1063 dnia: Czerwiec 06, 2017, 07:07:22 pm »
Ktoś już dostał Ciotke wydanie z dodatkami wysyłkowo czy też czekacie.

Offline Talvi

Odp: Wydawnictwo Ongrys
« Odpowiedź #1064 dnia: Czerwiec 06, 2017, 07:25:30 pm »
Też czekam.