To klasyka w czystej formie, bez żadnych udziwnień. Świetny klimat. Jedna z moich ulubionych serii. Gorąco polecam!
Itachi, Blueberry to dość olsdchoolowy komiks, ale jeśli to Cię nie zraża, to koniecznie musisz dać mu szansę. Dla mnie, jako miłośnika westernów, jest to najlepszy komiksowy western jaki czytałem.
Itachi, lubisz Durango, to na 100% spodoba Ci się Blueberry. Ten sam klimat, tylko jeszcze lepsze.
Jak najbardziej klasyczny i w treści i w kresce. Świetna rzecz. Jeśli lubisz Durango Blueberry także przypadnie Ci do gustu.
Mieliście rację Panowie, oj mieliście. Drugi tom będę miał w okolicach wtorku, ale wczoraj odebrałem trójkę. Lektura Blueberry'ego to jakieś magiczne połączenie komiksu z filmem, jest to kawał solidnej powieści, skonstruowanej w niezwykle złożony sposób. Gotowy materiał na pełnometrażówkę.
Na stosunkowo dużej ilości kadrów, ani przez sekundę nie odniosłem uczucia znudzenia. Od pierwszej do ostatniej strony po prostu delektowałem się kolejnymi przygodami Blueberry'ego i spółki. Na uwagę zasługują motywacje bohaterów, kiedy wydawało się, że dana postać zakończyła swój wyścig po złoto, nagle okazuje się że los jej sprzyja i zalicza come back znacząco wpływając na fabułę. Zwroty akcji, których jest niesamowicie wiele, tworzą sieć zależności pomiędzy obozami, toczącymi partie między sobą. Zachwyciło mnie zakończenie,
mam tutaj jednak bardziej na myśli potraktowanie porucznika, niż niespodziankę ze skrzyniami.
Czy bezpośrednia kontynuacja tego tomu znajduje się w tym:
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/265836-blueberry-wyd-zbiorcze-tom-4 ?
Reasumując, Chihuahua Pearl, Człowiek wart 500 000 $ i Trumienna ballada to trzy kapitalne epizody, w których znajdziemy wszystko, czego możemy spodziewać się w westernie, a nawet więcej. Na uwagę zasługują aspekty polityczne, prawdziwi, krwiści bohaterowie, piękne krajobrazy czy wspominane wcześniej zwroty akcji (
- dla mnie totalny majstersztyk!).