Autor Wątek: Blueberry  (Przeczytany 183992 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mefisto76

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #120 dnia: Luty 10, 2015, 12:03:16 pm »
Dzięki, tak zrobię.

Faktycznie dobra metoda - drugi integral mnie tak zmęczył, że do dzisiaj zostałem na dwóch z czterech zawartych w nim albumach.  Za to pierwszy czytałem już kilka razy i to jednym tchem :smile:
I'm wreck, I'm sleaze, I'm ROCK N'ROLL DISEASE!

Offline radef

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #121 dnia: Luty 10, 2015, 12:23:15 pm »
A jak sądzicie - są jakiekolwiek szansę, że w dalszej perspektywie Egmont wyda integral/dwa intergrale z 5 pierwszymi tomami?
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

fragsel

  • Gość
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #122 dnia: Luty 10, 2015, 12:36:43 pm »
A ja tradycyjnie jak zawsze według kolejności publikacji... poczekam na 6 (1 intergal), potem 7-10 i 11...

A że jeszcze swego czasu poświęciłem 2 lata i sporo kasy (podwójna wartość integrala) na części 1-5 z allegro, to już tylko 2 miesiąca mnie dzielą od rozkoszy na która czekałem chyba ze cztery czy 5 lat...

{i to właściwie przez swoją głupotę bo już lata temu zamówiłem w promocji merlinie integral#1 ale zaznaczyłem prze pomyłkę odbiór w Warszawie. jako że nie chcieli stamtąd przesłać musiałem anulować, nie kupiłem po cenie normalnej a miesiąc później już nie było... do tej pory to jedna z moich najdotkliwszych pomyłek podczas zakupów komiksów}

ramirez82

  • Gość
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #123 dnia: Luty 10, 2015, 12:38:11 pm »
A jak sądzicie - są jakiekolwiek szansę, że w dalszej perspektywie Egmont wyda integral/dwa intergrale z 5 pierwszymi tomami?

Ja na to widzę małe szansę. Chyba, że rzeczywiście teraz zainteresowanie Blueberrym nagle wzrośnie. Ale to i tak zanim Egmont wyda wszystkie dotąd niewydane tomy, o ile nie przyśpieszy wydawania, to miną lata.

A ja tradycyjnie jak zawsze według kolejności publikacji... poczekam na 6 (1 intergal), potem 7-10 i 11...

Cóż za cierpliwość!

fragsel

  • Gość
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #124 dnia: Luty 10, 2015, 12:40:00 pm »
Cóż za cierpliwość!

ha, ha, ha... dobre...

ale sprecyzuję: pisałem o numerach historii, nie integrali ;)

ramirez82

  • Gość
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #125 dnia: Luty 10, 2015, 12:47:24 pm »
ha, ha, ha... dobre...

ale sprecyzuję: pisałem o numerach historii, nie integrali ;)

Ach, mój błąd, przecież napisałeś "poczekam na 6 (1 intergal), potem 7-10 i 11"  :oops:

fragsel

  • Gość
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #126 dnia: Luty 10, 2015, 12:51:24 pm »
odcyfruję znaczki:

poczekam na szóstą (pierwszy integral) potem siódma do dziesiątej i od jedenastej dalej... :wink: {dalej w domyśle historie...}

ale może rzeczywiście niezbyt precyzyjnie... pisałem zaraz po przeczytaniu postu Garfa, a on operował tym numerami historii, myślałem, ze to jasne, ale może to tylko mój narcyzm {w sensie, ze jak piszę to często używam takich skrótów jakby ludzie wiedzieli nie tylko co piszę, ale też co myślę - muszę nad tym popracować}

Offline Itachi

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #127 dnia: Luty 14, 2015, 10:00:35 am »
To klasyka w czystej formie, bez żadnych udziwnień. Świetny klimat. Jedna z moich ulubionych serii. Gorąco polecam!
Itachi, Blueberry to dość olsdchoolowy komiks, ale jeśli to Cię nie zraża, to koniecznie musisz dać mu szansę. Dla mnie, jako miłośnika westernów, jest to najlepszy komiksowy western jaki czytałem.
Itachi, lubisz Durango, to na 100% spodoba Ci się Blueberry. Ten sam klimat, tylko jeszcze lepsze.
Jak najbardziej klasyczny i w treści i w kresce. Świetna rzecz. Jeśli lubisz Durango Blueberry także przypadnie Ci do gustu.

Mieliście rację Panowie, oj mieliście. Drugi tom będę miał w okolicach wtorku, ale wczoraj odebrałem trójkę. Lektura Blueberry'ego to jakieś magiczne połączenie komiksu z filmem, jest to kawał solidnej powieści, skonstruowanej w niezwykle złożony sposób. Gotowy materiał na pełnometrażówkę.

Na stosunkowo dużej ilości kadrów, ani przez sekundę nie odniosłem uczucia znudzenia. Od pierwszej do ostatniej strony po prostu delektowałem się kolejnymi przygodami Blueberry'ego i spółki. Na uwagę zasługują motywacje bohaterów, kiedy wydawało się, że dana postać zakończyła swój wyścig po złoto, nagle okazuje się że los jej sprzyja i zalicza come back znacząco wpływając na fabułę. Zwroty akcji, których jest niesamowicie wiele, tworzą sieć zależności pomiędzy obozami, toczącymi partie między sobą. Zachwyciło mnie zakończenie,
Spoiler: pokaż
mam tutaj jednak bardziej na myśli potraktowanie porucznika, niż niespodziankę ze skrzyniami.
Czy bezpośrednia kontynuacja tego tomu znajduje się w tym: http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/265836-blueberry-wyd-zbiorcze-tom-4 ?

Reasumując, Chihuahua Pearl, Człowiek wart 500 000 $ i Trumienna ballada to trzy kapitalne epizody, w których znajdziemy wszystko, czego możemy spodziewać się w westernie, a nawet więcej. Na uwagę zasługują aspekty polityczne, prawdziwi, krwiści bohaterowie, piękne krajobrazy czy wspominane wcześniej zwroty akcji (
Spoiler: pokaż
np. zabójstwo Trevora
- dla mnie totalny majstersztyk!).


Offline adam and arluk

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #128 dnia: Luty 14, 2015, 10:21:52 am »
Czy bezpośrednia kontynuacja tego tomu znajduje się w tym: http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/265836-blueberry-wyd-zbiorcze-tom-4 ?
Tak, łącznie stanowią pięciotomowy cykl.

Offline Itachi

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #129 dnia: Luty 14, 2015, 10:46:30 am »
Nawet w dobrym momencie wstrzeliłem się w tę serię :smile:

Offline Holsten

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #130 dnia: Luty 14, 2015, 11:47:01 am »
To jedna z moich ulubionych serii komiksu frankońskiego. Zbieram ją od początku. Kupowałem w dacie ukazywania się pierwsze tomy Podsiedlika, jak i integrale Egmontu. Łącznie więc zbieram ten tytuł dobre kilkanaście lat. W takim tempie wydawania dobiję do 30.

ramirez82

  • Gość
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #131 dnia: Luty 14, 2015, 12:25:13 pm »
Mieliście rację Panowie, oj mieliście.
- dla mnie totalny majstersztyk!).

Cieszę się, że i Tobie spodobał się "Blueberry"!

To jedna z moich ulubionych serii komiksu frankońskiego.

Dla mnie też. Na pewno przed najnowszym tomem będę musiał powtórzyć sobie poprzedni - powtórzyłbym wszystkie dotąd wydane tomy, ale mam tyle zaległości, a w międzyczasie dojdzie tyle nowości, że nie wiem czy znajdę czas na tę przyjemność.

Offline Garf

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #132 dnia: Luty 14, 2015, 01:01:37 pm »
Mieliście rację Panowie, oj mieliście. Drugi tom będę miał w okolicach wtorku, ale wczoraj odebrałem trójkę. Lektura Blueberry'ego to jakieś magiczne połączenie komiksu z filmem, jest to kawał solidnej powieści, skonstruowanej w niezwykle złożony sposób. Gotowy materiał na pełnometrażówkę.

Cieszę się, że i Tobie spodobał się "Blueberry"!

Dołączam się do deklaracji ramireza  :smile: A co do ekranizacji - jakiś film z Blueberrym chyba zrobili, ale zdaje mi się, ze wyszła z tego klapa, bo poszli w nim w jakieś wątki nadprzyrodzonego szamanizmu itd. - czyli rzecz sprzeczną zupełnie z duchem serii (sądzę po tomach wydanych w Polsce).
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

Offline adam and arluk

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #133 dnia: Luty 14, 2015, 01:43:48 pm »
Szkoda tylko, że tak długo musimy czekać na kolejne tomy, może teraz nieco przyspieszą...

ramirez82

  • Gość
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #134 dnia: Luty 14, 2015, 03:24:35 pm »
A co do ekranizacji - jakiś film z Blueberrym chyba zrobili, ale zdaje mi się, ze wyszła z tego klapa, bo poszli w nim w jakieś wątki nadprzyrodzonego szamanizmu itd. - czyli rzecz sprzeczną zupełnie z duchem serii (sądzę po tomach wydanych w Polsce).

Zrobił go twórca głośnego swego czasu "Dobermanna" z Casselem, zresztą i w Blueberry'ego zagrał Cassel. Ale nie oglądałem do dziś tego filmu, recenzje i opinie skutecznie mnie odstraszyły.

 

anything