trawa

Autor Wątek: Blueberry  (Przeczytany 183991 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pokia

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #345 dnia: Luty 28, 2016, 08:51:52 pm »
Taki gigant jest piękny do eksponowania w kolekcji, ale mało praktyczny w czytaniu. Do tego cena 139 euro, czyli jakieś 600 na dzisiaj. I tak pewnie bym się szarpnął.

Offline piotrassss

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #346 dnia: Luty 28, 2016, 09:35:12 pm »
Wymiary:  19,2 x 25 x 7,5 cm
7.5 cm grubości...

Ten integral jest nieco gruby, ale i wymiary są pomniejszone w stosunku do standardowych wydań.
Podobno okładka jest miękka i klejona. Książka bardzo ciężka. Cena trochę wysoka.

Powinni to wydać w takim formacie i z taką twardą okładką jak wydano kiedyś "Kronika XX wieku". Książka nie do zniszczenia...
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2016, 09:48:12 pm wysłana przez piotrassss »

Offline pokia

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #347 dnia: Luty 28, 2016, 09:49:31 pm »
Faktycznie "nędzne wydanie". O ile w twardej szytej oprawie to by jeszcze jakoś przetrwało, to klejenie jest pomyłką. Ten grzbiet nie przetrwa w całości lektury. Tak więc wypisuję się i nie chce takiego wydania u nas.

Offline tomb

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #348 dnia: Luty 29, 2016, 02:32:58 pm »
1456 stron. Genialne. A co z tymi, którym komiksy służą do czytania? I ma dla nich znaczenie wewnętrzna strona planszy. Fajnie ją móc widzieć, a przy takiej grubości to chyba tylko wydanie a la Tutaj zdałoby egzamin.
To już wolę dzielenie na 2-3 albumowe integrale.

Offline freshmaker

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #349 dnia: Luty 29, 2016, 05:47:57 pm »
da radę coś takiego zrobić, żeby dało się czytać taki komiks - vide "big damn sin city" - ale myślę że koszt były 1,5 raza tego co jest teraz.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline radef

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #350 dnia: Marzec 14, 2016, 08:51:12 pm »
Przeczytałem latem 1. wydany przez Egmont tom, bardzo mnie się spodobał, szczególnie dwuczęściowa historia, ale wiele czynników spowodowało, że od tej pory żadnego kolejnego tomu nie kupiłem. Aż tu nadal patrzę - 3. tom się wyprzedał, ale jest w stanie 24h w dadada.pl (kiedyś zamawiałem, więc raczej byłem pewny do księgarni), więc szybko kupuje, dziś zrealizowali, w środę dojdzie. Podejrzewam, że Egmont zrobi dodruk, ale najwcześniej za pół roku, jeżeli nie w przyszłym. Teraz mam pytanie - czy dobrze mi się wydaje, że bezpośrednią kontynuacją tomu 3. jest tom 4. oraz czy po tomach 3-4 lepiej kupować 5. i kolejne tomy, a 2. tom kupić kiedy nadarzy się okazja, czy lepiej jak najwcześniej wrócić do tomu 2.?
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #351 dnia: Marzec 14, 2016, 09:12:36 pm »
Przeczytałem latem 1. wydany przez Egmont tom, bardzo mnie się spodobał, szczególnie dwuczęściowa historia, ale wiele czynników spowodowało, że od tej pory żadnego kolejnego tomu nie kupiłem. Aż tu nadal patrzę - 3. tom się wyprzedał, ale jest w stanie 24h w dadada.pl (kiedyś zamawiałem, więc raczej byłem pewny do księgarni), więc szybko kupuje, dziś zrealizowali, w środę dojdzie. Podejrzewam, że Egmont zrobi dodruk, ale najwcześniej za pół roku, jeżeli nie w przyszłym. Teraz mam pytanie - czy dobrze mi się wydaje, że bezpośrednią kontynuacją tomu 3. jest tom 4. oraz czy po tomach 3-4 lepiej kupować 5. i kolejne tomy, a 2. tom kupić kiedy nadarzy się okazja, czy lepiej jak najwcześniej wrócić do tomu 2.?
Ja bym jednak radził wrócić do "dwójki" (czyli tego tomu z lokomotywą na okładce). A dlaczego?
- bo to bardzo fajna historia!
- opowieść, rozpoczęta w "trójce", doprowadzi w końcu do
Spoiler: pokaż
postaci, która pojawiła się wcześniej
w "dwójce", więc chyba warto wiedzieć,
Spoiler: pokaż
o kogo chodzi :)
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline Death

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #352 dnia: Marzec 14, 2016, 09:38:16 pm »
No niestety. Nie da się czytać czwórki bez piątki i jest tak aż do szóstki. Trzeci tom jest po pierwsze najlepszy a po drugie jak ktoś sięgnie po czwórkę przed trójką, to sobie ten najlepszy spieprzy na maksa. A najlepiej właśnie jechać już od dwójki do szóstki po kolei.

Offline bosssu

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #353 dnia: Kwiecień 01, 2016, 09:44:35 am »
Wziąłem się za czytanie Bluberrego od początku po raz pierwszy (kiedyś tam liznąłem 1-kę ale mi nie podeszła).
Cykl jak dla mnie jest ŚWIETNY!!!
Rozwija się na duży plus z każdym kolejnym tomem (mój ulubiony to integral 4- choć rysunki chyba najsłąbsze).
Komiks ten można faktycznie poczytać bo ilość treści jest pewnie o 100% większa od standardowych komiksów.
Rysunki świetne i się nie nudzą jak w innym westernie- Durango (ale to pewnie przez rysownika, który mi wybitnie nie leży). Akcja jest prowadzona wartko, częste zmiany klimatu i zwroty akcji. Postacie nie są drętwe i jednakowe tylko za każdym razem wnoszą indywidualność do akcji (w porównaniu do Hermanna gdzie gra jeden bohater he...he )
Jeśli Wieże Bois- Maury sygnowano na Thorgala w średniowieczu to Blueberry jest Thorgalem na Dzikim Zachodzie (a Valerian Thorgalem w kosmosie).
Cykl bardzo wciągający i rozwojowy a fabuła na tyle zmienna i zaskakująca, że komiks się nie nudzi.
Zwracam jeszcze raz uwagę, ze komiks zawiera na prawdę dużą ilość tekstu więc nie jest to typowy "łykacz" na 0,5godz ale prawie książka z obrazkami.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #354 dnia: Kwiecień 01, 2016, 10:14:18 am »
Jeśli Wieże Bois- Maury sygnowano na Thorgala w średniowieczu to Blueberry jest Thorgalem na Dzikim Zachodzie (a Valerian Thorgalem w kosmosie).


Całe szczęście żaden z tych komiksów nie jest Thorgalem w (wstaw cokolwiek).
perły przed wieprze

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Blueberry
« Odpowiedź #355 dnia: Kwiecień 01, 2016, 12:57:56 pm »
integral 4- choć rysunki chyba najsłąbsze).
akurat z tym to się nie zgadzam!
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline Garf

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #356 dnia: Kwiecień 03, 2016, 10:50:28 am »
Po lekturze szóstego integrala czuję się w pewien sposób "domknięty" :) Wreszcie wyjaśniły się wszystkie niewiadome, a opowieść ciągnąca się od trzeciego wydania zbiorczego znalazła swoje zakończenie. Powróciło parę znanych postaci (choć
Spoiler: pokaż
Dodge'a
w pierwszej chwili nie poznałem przez tę siwiznę), a fabuła w dalszym ciągu trzymała w napięciu. Trochę zmieniło się to w nieco wolniejszym "Arizona Love" - o ile pierwsze dwa albumy to zakończenie, to ten trzeci to już bardziej epilog. Może też wpływ miał na to fakt, że jak słyszałem, tu za scenariusz współodpowiedzialny był już Giraud.

Jeśli się nie mylę, okładka "Arizona Love" jest nawiązaniem do plakatu "Przeminęło z wiatrem" - no i faktycznie, Mike zachowywał się w stosunku do Pearl trochę jak Rhett Buttler wobec Scarlett O'Hary.
Spoiler: pokaż
Na końcu też się rozstali
. Poza tym podczas lektury integrala zwróciło moją uwagę, jak czasem autorzy używają tych samych rozwiązań fabularnych mniej lub bardziej nieświadomie:
Spoiler: pokaż
cała historia z rozstrzelaniem wstrzymanym przez zmianę reżimu pojawiła się w całkiem podobnej formie w dwóch tomach "Tintina": "Pęknietym uchu" i "Picarosach"
. Z kolei postać Chihuahua Pearl i jej relacja z Mikiem są uderzająco podobne do
Spoiler: pokaż
Złotki O'Gilt z komiksów Barksa i Dona Rosy o Sknerusie
.

Jedyny problem jest taki, że czytając całą tę historię z Pearl, nie mogłem pozbyć się myśli o tej
Spoiler: pokaż
biednej nauczycielce z pierwszego integrala, która, niebożę, czeka tam na Mike'a i czeka... Wstydź się pan, poruczniku
!

W każdym razie czekam na dalsze losy głównego bohatera, a odwołania do "Młodości Blueberry'ego" tylko zwiększyły mój apetyt na serie poboczne po zakończeniu głównej.
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

Offline starcek

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #357 dnia: Lipiec 23, 2016, 07:36:20 pm »
Po wydaniu 7. integrala można powiedzieć tylko jedno: o rzesz... Jesli ktoś ma cierpliwość - powinien poczekać z zakupem aż będzie 8 na rynku i połknąć wszystko w całości. Czytając teraz 7, narażamy się na irytującego cliffhangera
Spoiler: pokaż
przerwaną retrospekcję ze spotkania Blueberry'ego z Geronimo.
, no i urwaną narrację o wydarzeniach w Tombstone po
Spoiler: pokaż
postrzeleniu  Blueberry'ego, który jednak cudem unika śmierci, o czym dowiadujemy się w drugim tomie,.

- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline radef

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #358 dnia: Wrzesień 16, 2016, 06:47:59 pm »
Jak tu kiedyś pisałem, rok temu kupiłem i przeczytałem 1. tom i był według mnie średni. Potem miałem drobną przerwę, ale od marca kolejno kupowałem tom 2-6 (ostatni tydzień temu), ale do tego tygodnia nie zacząłem ich czytać. Ostatnio udało mi się nadrobić mniejsze zaległości, to pomyślałem, że nadrobię teraz "Blueberry'ego", szczególnie biorąc pod uwagę, że mam komplet (bo dwa ostatnia integrale to "Mister Blueberry") to zacząłem czytać.
Drugi integral - Pierwsze kilkanaście stron jakoś do mnie nie przemówiło, ale potem było świetnie, świetna 200-stronicowa epopeja o budowie torów, wojnie z Indianami. Wiele zwrotów akcji, wiele bohaterów, wartka akcja, świetne zwroty akcji, sporo też humoru i na dodatek świetne rysunki Moebiusa. Jeden z najlepszych komiksów jakie kiedykolwiek przeczytałem.
Trzeci integral - Na razie przeczytałem 2 z 3 albumów i według mnie poziom jest trochę niższy niż w poprzednim tomie. Nadal jest to kawał świetnego komiksu, ale jednak konflikt Blueberry/Indianie/wojsko/kolej był ciekawszy. Ale może to jeszcze się zmieni.
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline Death

Odp: Blueberry
« Odpowiedź #359 dnia: Wrzesień 16, 2016, 06:58:27 pm »
Moim zdaniem ten trzeci o skarbie Konfederatów jest najlepszy ze wszystkich. To przygoda na miarę filmów Sergio Leone.

 

anything