Przeczytałem wczoraj ten komiks i prawdę mówiąc jestem trochę zmieszany, jeśli chodzi o interpretację. Ktoś porównał to dzieło do filmów Davida Lyncha. Osobiście myślę, że jest to trochę zbyt daleko idące porównanie, gdyż filmy Lyncha zmuszają widza do wysiłku intelektualnego, a w każdym z nich jest zawarte rozwiązanie. Czasem jest więcej niż jedno. W każdym z tych filmów jest jakiś przedmiot - klucz (mój ulubiony pod tym względem Mulholland Drive). Jeśli miałbym porównać pracę Clowesa do któregoś z filmów Lyncha, to chyba do ,,Zagubionej autostrady". Mnogość wątków, częste zmiany lokacji, przeskoki w czasie powodują że nie można znaleźć jednej i właściwej odpowiedzi. Najprostszy wydaje się taki obraz:
główny bohater poznaje biedną dziewczynę, żyją sobie razem szczęśliwie, w końcu ulega ona urokowi reżysera oferującego jej pracę, rzuca więc chłopaka i wyjeżdża z reżyserem; następnie gra w perwersyjnych filmach snuff i w trakcie jednego z nich ginie .
Nie wiem tylko czy bohater, jak i inne postacie są wykreowane, są tylko częścią przedstawienia nakreślonego przez scenarzystkę i reżysera? Czy w takim razie jedynie scenarzystka i reżyser są prawdziwi? Też raczej nie, ktoś ich musiał wymyślić. I dlaczego prezydentem jest Clinton, skoro jest rok 1989ty? Dużo pytań, mało odpowiedzi, brak punktów zaczepienia. Ma ktoś pomysł?