Zdecydowanie GTA.
Dwójka, którą kosiłem z kuzynem na jego PSXie.
Trójka, w którą krótko pograłem, bo miałem za słabego kompa - trudno o:
Vice City - które jest mistrzem klimatu, pełno smaczków, humoru, przemoc na wesoło, laski w bikini i te sprawy.
SA - akurat do mnie nie trafiło, nie moje klimaty, ale było zajebiście ogromne o:
No i król nad króle, jedna z najlepiej ocenianych gier evar, czyli czwóreczka - Rockstar nie zawiódł, czwarta część, tym razem w poważnych klimatach, jest arcydziełem, miodna grafika, klimat, po raz pierwszy to miasto jest naprawdę realne, ludzie nie robią głupot, reagują na Twoje akcje, świetna, świetna fabuła przebijająca imo tę z Mafii, dopracowany świat, cud, miód i orzeszki.
A, nie grałem ani w System Shocki, ani w Bioshocka :P