Marudy...
Po pierwsze nadrabiam niemal miesięczne zaległości w czytaniu blogów i dlatego dopiero teraz dotarłem do tego wpisu z "soundtrackiem". A ponieważ pomysł mi się spodobał i dodatkowo jesteśmy patronem medialnym tego komiksu to poświęciłem trochę nocnej pracy i zwizualizowalem to co Daniel zrobił u siebie w formie tekstowej.
Myślę, że ładnie wyszło i warto było, nawet jeżeli odezwali się malkontenci, którym nigdy sie nie dogodzi