@ wosho
nie ma
jak dla mnie po 10 dniach triala (bawilem sie po stronie orderu jako witch hunter ;p) to:
- pve smierdzi (przynajmniej te na t1)
- public questy sa fajne pod warunkiem ze masz parte/warbande ktora bedzie sie z toba w nie bawic (o co naprawde ciezko na t1)
- to cos w stylu battlegroundow -> te co gralem to niemalze takie jak w wowie ale jest ich wiecej
- global pvp calkiem przyjemne boli tylko to ze w tej grze tez mozna nadziac sie na twinkow i ninje (tego chyba nigdy nie da sie uniknac przy mmo z rozbudowanym pvp) ale calodzienna zabawa w imperialnym t1 i na zmiana bicie i obrywanie od chaosnikow i reszty jest przyjemna nie powiem
- ciekawe jest tez podejscie do ujednolicenia lvl na zasadzie hp graczy biegajacych po terenach rvr
- biedny w porownaniu do wowa system prowadzenia postaci (brak jako takich drzewek talentow - tylko pakowanie pktow w jedna z trzech specjalnosci nie wybierajac tego co dokladnie sie chce usprawnic)
- zdecydowanym plusem jest indywidualizcja kazdej klasy (mozliwosci wykorzystania umiejetnosci kazdej klasy zalezy od czego innego cos na rodzaj combo points u witch huntera, taniec u swordmastera itp)
- pvp jedyny sluszny rodzaj gry
- niemoznosc(?) zabijania graczy ze swojego 'sojuszu'
podsumowujac
jako ze nie mialem sensownego party i najprawdopodobniej nie bede mial to nie przysiade do gry, ktorej pvp ma w sobie jednak całkiem niezły potencjal, gdyz boje sie ze moze zbyt szybko mi sie znudzic
(jesli popelnilem gdzies powazne gafy na temat rozgrywki badz postaci prosze o wyprowadzenie mnie z bledu)