Autor Wątek: HANAMI  (Przeczytany 33843 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

godai

  • Gość
Odp: HANAMI
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 19, 2008, 10:59:21 am »
Sądzę, ale sobie gdybam, że odwołanie do alfabetu greckiego spowodowane było greckim pochodzeniem mitu o Ikarze. Chyba, że to zbyt skomplikowane i za daleko idące skojarzenie :D

Co do okładki Dyni, to nie widziałem oryginalnych, zaraz sobie wyguglam, a ta, no cóż, taka trochę nijaka, ale ja osobiście rzadko zwracam uwagę na okładkę jako element ważny przy zakupie. Fajnie, jak jest ładna, ale raczej czytam, co znajdę w środku. Zresztą, no, rzecz gustu, to działa w obie strony.

Offline Jarek Obważanek

Odp: HANAMI
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 19, 2008, 11:35:58 am »
Wiesz, godai, dla mnie to tak łopatologiczne skojarzenie, że aż poczułem jakby ktoś próbował robić ze mnie idiotę.

Okładka jest bardzo ważna! W przypadku czasopism to, co jest na okładce, może decydować o tym, czy w ogóle po nie sięgniesz. Zresztą w przypadku książek/komiksów sytuacja może być bardzo podobna, tylko na pewno skala mniejsza - szansa na zdobycie przypadkowego czytelnika przez okładkę Vivy czy Przekroju jest na pewno większa.
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline ZBÓJCERZ

Odp: HANAMI
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 19, 2008, 11:59:49 am »
Okładka jak okładka - nie widzę w niej nic złego. Kadr z komiksu, tytułu, imię i nazwisko autora... ani wyjątkowo piękna, ani szpetna. 

Offline ghettosoldier

Odp: HANAMI
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 20, 2008, 06:01:22 pm »
Cytuj
WSTĘPNE PLANY NA 2009
Tegoroczne Frankfurckie Targi Książki były dla nas bardzo udane. Miło nam poinformować, że japońscy licencjodawcy byli pod wrażeniem jakości wydań naszych komiksów. Forma wydania (jakość druku, papier, liternictwo, sposób przygotowania onomatopei, szata graficzna okładek itd.) została oceniona bardzo wysoko, wyżej, niż zdecydowana większość komiksów japońskich wydawanych w Europie i Stanach Zjednoczonych.

Możemy również uchylić rąbka tajemnicy jeśli chodzi o plany na przyszłość. W 2009 roku poza kontynuacją serii: Suppli oraz Balsamista planujemy wydanie 9-12 nowych tytułów (w zależności od dynamiki sprzedaży). Wśród nich znajdą się 2-3 krótkie serie. Pozostałe komiksy będą to historie jednotomowe. W naszej ofercie pojawią się na pewno też kolejne tytuły Jirō Taniguchiego (pierwszy trafi do sprzedaży w marcu 2009). Planowane są komiksy o różnej tematyce: obyczajowe, przygodowe oraz SF. Szczegółowe informacje dotyczące tytułów już wkrótce.


Bardzo fajny news. Cieszy, że większość planowanych mang to jednotomowe historie.
Jak już gdzieś ktoś wspomniał- powolutku z Hanami robi się nam druga kg tylko że wyspecjalizowana w komiksie azjatyckim.
Jeśli przyszłe pozycje będą trzymać podobny poziom co komiksy już wydane, Hanami ma we mnie klienta.

godai

  • Gość
Odp: HANAMI
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 20, 2008, 06:51:58 pm »
Doskonała wiadomość.

Offline Dembol_

Odp: HANAMI
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 20, 2008, 07:29:42 pm »
Super.
Mam nadzieje, że na pierwszy ogień pójdzie "Harukana Machi-e".

"Ikar" i "Wędrowiec" przeczytane.

w "Ikarze" historyjka bardzo ładna, bardziej niż mit przypominała mi "Akirę" i "Ptaszki w klatce" Krasickiego. Trochę szkoda, że kilka wątków zostało niezakończonych (
Spoiler: pokaż
choćby terroryści, serum, które zażywał Ikar i w ogóle po co Pani Generał był potrzebny Ikar?
). Jeszcze ze 2-3 odcinki mogłyby znacznie wzbogacić tę pozycję. Teraz pozostaje lekki niedosyt. Wydanie bardzo ładne. Przy rzekomej ekskluzywności można sobie darować reklamę innych komiksów na końcu tomu albo zrobić to jak Egmont w podobnych wydaniach.

"Wędrowiec z Tundry" świetny. Przypomniały mi się młodzieńcze czasy gdy zaczytywałem się w Londonie i jemu podobnych. Momentami razi drętwa polszczyzna. Historia o młodym mangace lekko nie pasuje do reszty i najmniej mi się podobała.

Offline Tencz

Odp: HANAMI
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 20, 2008, 09:41:23 pm »
Postanowiłem, iż nie będę wchodził w internetowe dyskusje na temat jakości wydań naszych komiksów, bo z reguły nie wynika z tego nic dobrego. Jednakże posty Jarka sprawiły, iż muszę zareagować, gdyż jak na osobę zajmującą się informowaniem o komiksie, to ostatnio głównie dezinformuje….

Nie wiem na jakiej podstawie został wysnuty wniosek, iż wszystko jest robione przez dwie osoby.  W żadnym komiksie nie ma stopce jedynie dwóch osób, ale minimum 3 lub więcej. Kolejna sprawa, to nie wszyscy, którzy pracowali przy danym tytule, są tam wpisani. Wynika to z prostej przyczyny – stopka jest akceptowana na długo przed drukiem komiksu i nie jesteśmy w stanie dopisać kogoś w ostatnim momencie. Sama korekta jest robiona przez polonistów, lecz osoby te nigdy nie były wpisane w komiksy, gdyż korekta jest robiona (jak się pewnie wszyscy domyślają) po przetłumaczeniu, czyli na długo po tym, jak mamy podpisaną umowę i dopełnione wszystkie formalności.

Nie rozumiem też, co jest złego w tym, że jedna osoba robi np. okładkę i tłumaczy. Równie dobrze można byłoby dyskwalifikować kogoś kto rysuje komiksy i pisze do nich scenariusze…

Nie tylko stopka musi zostać zaakceptowana, ale również i okładka. O ile w przypadku stopki, akceptacje robi agent, wydawca czy ktoś reprezentujący autora, o tyle w przypadku okładek, robi to sam twórca.
Jarek zacytował fragment (swój) korespondencji z nami, jednak odpowiedź potraktował bardzo skrótowo. Oto dłuższe wyjaśnienie (wraz z oryginalnym tekstem Jarka), które mu przesłaliśmy (z jego posta, można wnioskować, że nasza odpowiedź była bardzo olewcza):

> Poważnie chcecie dać coś takiego zamiast jednej z japońskich okładek?
> Wg mnie to projekt bardzo słaby pod każdym względem: tani efekt w tle,
> kiepskie liternictwo, zachwiana kompozycja. I co najważniejsze: okładka
> bez wyrazu, zupełnie nie zwraca uwagi.
A nam się ten projekt podoba. Zresztą autorce również, nawet bardzo. Żadna z okładek nie była projektem Nananan, ale każdą musiała zatwierdzić. Ta została przyjęta bez najmniejszych zastrzeżeń (chociaż autorka jest  bardzo wymagająca). Wszystko kwestia gustu. Według nas kompozycja nie jest zachwiana, tylko nawiązuje do kompozycji obowiązującej w tym gatunku komiksu. Niebieska okładka nam się po prostu nie podoba (zresztą w Japonii, we wznowieniu ją zmieniono), a druga okładka mogłaby spowodować, że tytuł wyląduje razem z rysunkiem wykreślnym.

 
(Oczywiście ta druga część była napisana ironicznie, ale pamiętam jak ze Śledziem rozmawiałem, gdzie wylądował Produkt – były to chociażby czasopisma dla gejów czy wędkarzy, więc wszystko możliwe…)

Podobnie jeśli chodzi o Ikara. W tym przypadku również jakość wydania została doceniona przez Moebiusa i jego żonę (chyba nawet bardziej wymagającą od niego). Wszystko kwestia gustu.

Aha! I na WRAKu, również czytelnicy zostali wprowadzeni w błąd, gdyż to, co zamieszczone zostało koło naszych okładek, to nie są okładki w swojej oryginalnej formie.
Ikara – nasza wersja jest dokładnie w tym samym kolorze, co oryginał, a na WRAKu wygląda tak, jakby była w zupełnie innej kolorystyce.
Dynia z majonezem – ta wersja już nie jest wydawana w Japonii, a na dodatek, to okładka z paskiem (takim jak np. w Mistrzach Komiksu). Dla porównania okładki tutaj:

http://www.interq.or.jp/orange/flow/manji/review/kiriko/kabocha.gif
http://img.7andy.jp/bks/images/i9/07127769.JPG
http://www.wydawnictwo.hanami.pl/dynia_z_majonezem.php


Jeśli chodzi o złe / dobre tłumaczenie – to z chęcią na priva wysłucham wszelkich uwag.  Zajmujemy się przekładem zawodowo i z wykształcenia jesteśmy japonistami-językoznawcami. Staramy się cały czas rozwijać nasze umiejętności, biorąc udział w międzynarodowych konferencjach związanych z Japonią, przekładem  oraz komiksem (zarówno jako słuchacze, jak i prowadzący). 

Offline Jarek Obważanek

Odp: HANAMI
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 24, 2008, 06:25:38 pm »
No i fajnie. Wywołałem wilka z lasu. Teraz mamy pewną jasność dotyczącą pracy redakcji Hanami. Uwagi na temat tłumaczeń nie były ode mnie, ja je tylko niesłusznie powiązałem z moim obsesyjnym krytykowaniem okładek (i za to powiązanie przepraszam). Więc temat przekładu zostawiam.

Co do akceptowania okładek - prawdę pisząc w ogóle niewiele mnie interesuje, kto je akceptuje. W końcu to moja ocena i mogę ją sobie wyrażać bez oglądania się na kogoś innego. Zresztą nie mamy nigdy gwarancji, że nie jest to zwykła kurtuazja ze strony autora, któremu, być może, w ogóle nie zależy na wyglądzie okładki zagraniczego wydania, albo, co też jest możliwe, nie za bardzo się na tym zna.

Jeszcze odnośnie okładek oryginalnych. Nie tak łatwo znaleźć oryginalne okładki japońskich komiksów w jakiejś sensownej jakości (co nie znaczy, że nie da się ich podmienić, jeśli mi podeślesz lepsze). Poza tym co drugi wydawca mógłby się obruszyć na okładki oryginalne, które publikuję, bo staram się pokazywać okładki pierwotne, które niejednokrotnie dawno wyszły z użycia. Czy to w czymś przeszkadza? Czy to jest dezinformacja? Skoro podaję datę wydania oryginalnego (pierwszego) to pokazuję też pierwszą okładkę. Z ostatnich przykładów - From Hell, Mury Samaris, Możemy zostać przyjaciółmi.

A jeśli myślisz, że to z mojej strony nagonka na Hanami, to zapytaj Składanka o okładkę "Aksamitnej rękawicy". ;)
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline Tencz

Odp: HANAMI
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 24, 2008, 08:51:22 pm »
Co do akceptowania okładek - prawdę pisząc w ogóle niewiele mnie interesuje, kto je akceptuje. W końcu to moja ocena i mogę ją sobie wyrażać bez oglądania się na kogoś innego. Zresztą nie mamy nigdy gwarancji, że nie jest to zwykła kurtuazja ze strony autora, któremu, być może, w ogóle nie zależy na wyglądzie okładki zagraniczego wydania, albo, co też jest możliwe, nie za bardzo się na tym zna.

Oczywiście, że możesz oceniać, jak tylko chcesz. Skoro przedstawiłeś swoją opinią to postanowiłem bardziej szczegółowo przedstawić opinię z drugiej strony.
Wątpię aby autorzy byli kurtuazyjni. Często narzekają na drobne kwestie. Akurat Ty zjechałeś dwie okładki docenione przez dwoje bardzo wymagających twórców (w tym Nananan, która wybucha płaczem, jak tylko coś jej się nie podoba :D ). Tak samo, jak Ty masz prawo oceniać, tak my (razem z autorami lub bez) możemy mieć odmienny gust.


Jeszcze odnośnie okładek oryginalnych. Nie tak łatwo znaleźć oryginalne okładki japońskich komiksów w jakiejś sensownej jakości (co nie znaczy, że nie da się ich podmienić, jeśli mi podeślesz lepsze). Poza tym co drugi wydawca mógłby się obruszyć na okładki oryginalne, które publikuję, bo staram się pokazywać okładki pierwotne, które niejednokrotnie dawno wyszły z użycia. Czy to w czymś przeszkadza? Czy to jest dezinformacja? Skoro podaję datę wydania oryginalnego (pierwszego) to pokazuję też pierwszą okładkę. Z ostatnich przykładów - From Hell, Mury Samaris, Możemy zostać przyjaciółmi.

Rozumiem, ale w przypadku „Dyni z majonezem”, nie umieściłeś okładki, lecz okładkę owiniętą żółtym paskiem z napisami (widziałem, że już zmieniłeś)… Co do „Ikara”, to już mnie się ktoś pytał, dlaczego zmieniliśmy kolor(zapewne bazując na informacji z WRAKA, bo nigdzie indziej nie było zestawionych okładek). Zauważ, że inne okładki nie różnią się aż tak drastycznie kolorystycznie, a jedynie kompozycyjnie, więc można było wysnuć taki wniosek.

A jeśli myślisz, że to z mojej strony nagonka na Hanami, to zapytaj Składanka o okładkę "Aksamitnej rękawicy". ;)

Nie chodziło mi tylko o okładki, ale o wszystko razem skumulowane. Nie potraktowałem tego, jako nagonkę, lecz stwierdziłem, iż muszę wyjaśnić pewne kwestie, co też uczyniłem.

Offline Jarek Obważanek

Odp: HANAMI
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 25, 2008, 06:57:20 pm »
O tym, że to jest nałożony pasek nie miałem pojęcia. Ikara też podmienię - jak będę miał czym. Zresztą fotkę porównawczą puściłem. Peace. ;)
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline Tencz

Odp: HANAMI
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 28, 2008, 09:58:33 pm »
O tym, że to jest nałożony pasek nie miałem pojęcia. Ikara też podmienię - jak będę miał czym. Zresztą fotkę porównawczą puściłem. Peace. ;)

Niestety, znalezienie innej dobrej wersji jest praktycznie niemożliwe. W Japonii komiks ten został wyprzedany (a coś nie bardzo mogą się dogadać w kwestii wznowienia) i nawet na stronie wydawcy nie ma okładki. Nam wydawca przysłał przedostatni egzemplarz jakim dysponował. Dlatego będzie musiało zostać, jak jest. ;)

Tak jeszcze na marginesie, bo wielokrotnie się spotkałem z opinią, że historia o mangace nie pasuje do reszty opowiadań „Wędrowcy…”. Jednak ja myślę, iż:
Spoiler: pokaż
Jest jak najzupełniej na miejscu, gdyż mamy motywy związane z żywiołem czy różnorakimi zmianami. Śmierć na morzu brata sąsiadki, pożar oraz zmiana otoczenia, w którym się znajdował budynek.
Dla mnie dodatkowym smaczkiem jest fakt, że historia jest autobiograficzna – autor naprawdę stworzył komiks „Chloroform”, a nagrodę dostał, ale rok później i za inne dzieło.

Ale to tylko moja opinia…

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: HANAMI
« Odpowiedź #26 dnia: Listopad 16, 2008, 09:36:50 pm »
"Dynia z majonezem"
Kompletnie mnie nie przekonuje ten komiks. Autorka stwarza taki dystans między swoją opowieścią a odbiorcą, że czyta się to z coraz większym znużeniem. Eteryczne rysunki, które na początku wydawały mi się dosyć ciekawe, bardzo szybko zaczęły podkreślać psychologiczne mizeractwo. Do tego sporo pretensjonalności w monologach i dialogach. Z polszczyzną jest lepiej niż w "Wędrowcu z tundry", ale niektóre fragmenty brzmią nieco zgrzytliwie. A największy kiks językowy to "drwienie z czyjś marzeń".

I już nie chcę się czepiać tego, co Kiriko Nananan próbuje nam powiedzieć o miłości, bo pewnie bym się zapędził za daleko.

N.N.

  • Gość
Odp: HANAMI
« Odpowiedź #27 dnia: Listopad 16, 2008, 09:56:03 pm »
A największy kiks językowy to "drwienie z czyjś marzeń".

To zwykła literówka, a nie kiks językowy. A co do milości, to chętnie się wypowiem, jak przeczytam. Czytałem "Blue" Nananan i sporo sobie obiecuję po tym komiksie (to jest po "Dyni z majonezem").

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: HANAMI
« Odpowiedź #28 dnia: Listopad 16, 2008, 09:58:42 pm »
To zwykła literówka, a nie kiks językowy.
Chyba jesteś za pobłażliwy.

N.N.

  • Gość
Odp: HANAMI
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 16, 2008, 11:27:01 pm »
Chyba jesteś za pobłażliwy.
Mam bogatą skalę porównawczą