Witam. Ostatnio niezwykle zainteresował mnie dość abstrakcyjny i raczej nierozwiązywalny temat.
Otóż, gdyby małpie (np. szympansowi) dać maszynę do pisania i gdyby małpa ta była nieśmiertelna i dysponowałaby nieskończonym czasem udałoby jej się napisać jedno z literackich dzieł ludzkości, np. szekspiroswkiego Hamleta.
Zakładamy również, że małpa nie umie pisać w żadnym języku świata, nie zna naszej kultury i kompletnie nic nie wie o życiu ludzi. Jednym słowem jest zwykłą małpą w żaden sposób niewyróżniającą się wyglądem ani inteligencją od współczesnych małp. Zatem gdyby małpie takiej dać maszynę do pisania i kazać jej przez nieskończony czas pisać jej na tejże maszynie to wkońcu po tysiącach, milionach, miliardach lat, po tysiącach, milionach, miliardach bezsensownych ciągów liter napisała by coś sensownego. Było by to np. słowo ''domek'' (np. po 100 latach) no i wkońcu Hamlet w języku fińskim (np. po 500.000.000.000.000 lat).
Mało tego.........wkońcum kiedyś po niewyobrażalnie długim czasie, po niewyobrażalnie długim ciągu bezsensownie ułożonych liter napisałaby wszystkie znane ludzkości dzieła literackie we wszystkich znanych piśmiennych językach świata.
Najpierw wydawałoby mi się to kompletnie niemożliwe....ale pomyślcie sami - dysponując nieskończenie długim czasem wydaje mi się, że jest to możliwe.
P.S.
W owej teorii małpa symbolizuje twór, istotę, maszynę, która daje losowo wybrane litery ze standardowej klawiatury do pisania. Tą małpą może być również człowiek.