Autor Wątek: The Walking Dead/Żywe Trupy  (Przeczytany 144416 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Maciejaszek

  • Gość
Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 17, 2008, 06:02:36 pm »
Najszybciej czyta się chyba zeszyt z wydłubywaniem oka łyżką, polecam haha...
A później są jeszcze większe hardkory  :eek:

Offline Bane

Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 17, 2008, 06:23:41 pm »
A później są jeszcze większe hardkory  :eek:

Jestem przy #43, ale trzymam Cię za słowo. Can't wait.

Offline Trreker

Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 17, 2008, 06:28:05 pm »
Hm... Wydłubywanie oka łyżką mnie co prawda przekonuje, ale na razie przejrze te PL wydania w Empiku:). Czy nie obawiacie się, iż nawet najlepszy scenarzysta w końcu skopie on-going:). Jakoś ufam bardziej seriom typu 60 numerów, rach, ciach.

Offline Bane

Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 17, 2008, 06:38:37 pm »
Pożyjemy, zobaczymy. Na razie nic nie skopał, nawet mimo tego, że chyba nie robi jakichś dalekosiężnych planów, tylko bawi się w "pociąg w nieznane".

Offline nayroth

Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 17, 2008, 06:40:41 pm »
Jak dla mnie to już dawno został skopany ten on-going.

Straciłem rachubę od ilu zeszytów akcja goni w piętkę. Generalnie pomysł Kirkmana na "akcję" to łażenie i smęcenie w wykonaniu bohaterów plus od czasu do czasu "szok" w postaci czyjejś paskudnej śmierci, albo paskudnego przeżycia (łyżeczka). I te pożal się Boże cliffhangery, litości, Trupy to równia pochyła i końca nie widać.

Offline Bane

Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 18, 2008, 04:26:37 pm »
Ok, przeczytałem całość. Gdzie niby są te większe hardkory od tortur łyżką? Jak dla mnie nia ma, ale nadal twierdzę, że "The Walking Dead" to kawał dobrej roboty i już czekam na numer 54. Lubię to łażenie i smęcenie w wykonaniu bohaterów, nie mówiąc już o szoku w postaci czyjejś paskudnej śmierci od czasu do czasu.
« Ostatnia zmiana: Październik 18, 2008, 04:29:43 pm wysłana przez Bane »

Maciejaszek

  • Gość
Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 18, 2008, 04:42:25 pm »
No, jak dla mnie cało zakończenie więziennej sagi było bardziej wstrząsające niż jednostkowy numer z łyżką.  :eek:

Offline Gulumbulum

Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 18, 2008, 10:23:49 pm »
Ja twardy jestem;) i poczekam na polskie wydania. Jak na razie to co wyszło jest co najmniej satysfakcjonujące. Nazwa na pierwszy rzut oka jest myląca.Zapowiadająca raczej mało ambitną zawartość,ale kto się przełamie;) na pewno zawiedziony nie jest.

Offline dukat

Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 21, 2008, 06:09:09 pm »
Widziałem niedawno krótki wywiad z Kirkmanem. Mówił, że w najbliższej przyszłości w komiksie zacznie się historia o podróży do Waszyngtonu (ma być tak samo długa jak saga więzienna). Zapowiada się ciekawie. Może dowiemy się trochę o działaniach rządu/armii w związku z zarazą zombie?

Offline tranway

Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 22, 2008, 03:44:25 am »
Po dwóch pierwszych TP jestem zachwycony.
Przede wszystkim czyta się to to szybko. Skojarzenie mam z "Jericho" tylko zamiast nuke'i w świat (usa?) walnęło zombiakami. Ktoś już napisał, że trupy są tylko pretekstem do historii o ludziach w momentach krytycznych - w pełni się z tym zgadzam.
Jedynym bólem jest to, że Moore już nie rysuje. Naprawdę świetnie pociskał, a Adlard to już nie ta sama bajka*. Żal tym większy, że okładki są ciągle autorstwa Moore'a, więc przy każdym numerze człowiek sobie przypomina jakby to mogło wyglądać.
Podróż do Waszyngtonu? Can't wait....

*facet nadawałby się do Vertigo ;)

Maciejaszek

  • Gość
Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 22, 2008, 09:26:46 am »
Adlard się niesamowicie wyrabia po kilkunastu zeszytach.
Później przejmuje też rysowanie okładek.

Offline Blacksad

Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 22, 2008, 05:58:31 pm »
Po tych sześciu polskich tomikach Adlard wydaje się jedynym możliwym rysownikiem. Moore troszkę cartoono'wo rysował - bardzo fajnie zresztą. Ale już nie potrafię kojarzyć go z tą serią i nie wyobrażam sobie bohaterów w jego ujęciu. I to chyba nie jest kwestia mojego przyzwyczajenia, tylko dopasowania rysownika.
Chrzań się, Smirnov

Offline dukat

Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 22, 2008, 06:44:11 pm »
Mi bardziej Moore pasował.
Bardzo lubię rysowników z lekko kreskówkowym stylem: Joe Madureira, Mark Brooks, Jason Howard...

Offline tranway

Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 23, 2008, 08:40:56 pm »
"This Sorrowful Life" za mną i przyznam, że dawno nic mnie tak nie wciągnęło.
Mało hardkorowych rzeczy czytam/oglądam, więc 5. i 6. trade był dla mnie prawdziwym pociskiem.
Pierw przyjemniaczki z Woodbury, a potem "cięta riposta" Michonne.... ostro.
No i "oferta" Carol.... pierw mnie rozśmieszyła, ale potem wczułem się w ten schiz.

Adlard się niesamowicie wyrabia po kilkunastu zeszytach.
Później przejmuje też rysowanie okładek.
Jest lepiej niż w 2. TP. Ale nie wiem czy to kwestia mojego przyzwyczajenia czy jego wyrobienia.
Okładek Moore'a jednak nie odżałuję. Mogę zgodzić się, że jego kreska była zbyt cartoono'wa do tematu, ale okładki tworzył niesamowite....

Offline mzemblow

Odp: The Walking Dead/Żywe Trupy
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 10, 2008, 02:03:15 pm »
Ja przeczytalem wszystkie numery i mam dosc mieszane uczucia - z jednej strony komiks potrafi powalic na kolana, z drugiej strony przeistacza sie czasami w opere mydlana :D
nieszczegolnie lubie komiksy gdzie sa dlugie dialogi i rozwinieta narracja - gdybym chcial cos sobie poczytac to siegnalbym po ksiazke :)

pozdrawiam