Swoją drogą, moim zdaniem Żywe Trupy trzymają wysoki poziom do ósmego tomu, później jest tylko gorzej (skończyłem bodajże na 15). Twórcą wyczerpują się pewne pomysły, w kolejnych tomach ma się odczucie deja vu, nowa grupa, nowe miejsce do życie, coś się chrzani, walka z trupami,itd... jednym słowem nuda.