Autor Wątek: jeden osiem el i kaliber czterdzieści cztery - HH?  (Przeczytany 7754 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Josef Knecht

jeden osiem el i kaliber czterdzieści cztery - HH?
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 06, 2004, 03:50:40 pm »
Trudne pytanie, poniewaz

Jeżeli przyjąć za ramy gatunkowe większość to K44 okaże się zespołem daleko od hh (chodzi oczywiscie o pierwsza plyte), lecz jeżeli szukac klasy w hiphopie to wlasnie takie wymysly jak K44 beda tworzyly zelazne pozycje a cala masa włodków/pejów itp będzie tylko wypłuczynami.
Świeżo upieczony fan wilków :)

Anonymous

  • Gość
jeden osiem el i kaliber czterdzieści cztery - HH?
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 06, 2004, 03:53:12 pm »
Hm. Bo widzicie - to jest tak, ja za taka muzyką nie przepadam, natomiast pierwsza płyta k44 jest dla mnie absolutnie genialna. Zastanawiam się, czy to ejst po prostu tak, że to nie jest HH, tylko coś od niego dość odległego (od takiego "wzorcowego" hh), choćjeszcze wpadającego w te ramy, czy może to jest tak, że genialna muzyka dociera do ludzi ponad podziałami...

Offline Kormak

jeden osiem el i kaliber czterdzieści cztery - HH?
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwiec 07, 2004, 11:18:33 pm »
Kilka lat temu kolezanka pojechala studiowac do Stanów, wzięła ze sobą m.in. pierwszą płytę Kalibra. I ludziom, którym to puszczała na imprezach, opadały szczęki. Mimo że nie znali języka, ale powalił ich klimat, sposób w jaki oni wydobywali z siebie dźwięki. "Psychodela" robi wrażenie chyba bez względu na to, jakim językiem włada słuchacz...

Offline bujalex

jeden osiem el i kaliber czterdzieści cztery - HH?
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwiec 08, 2004, 08:38:27 pm »
Księga Tajemnicza Prolog - moim zdaniem nie tylko najlepsza polska płyta (tak! mimo że nigdy fanem hip hopu nie byłem), ale jedna z lepszych w ogóle - co za klimat...magik i spółka byli chyba wtedy opętani...wali mnie do dziś, choć nie można tego słuchać namiętnie...całośc niezwykle jak na nasze warunki dopracowana...świetna płyta!
Przehandlowaliśmy naszą dziejową, partnerską rolę w dramacie żywego umysłu planety, torując sobie drogę w historii pobojowiskami i neurozami.  (Terence McKenna)

Anonymous

  • Gość
jeden osiem el i kaliber czterdzieści cztery - HH?
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwiec 08, 2004, 08:46:29 pm »
Cytat: "bujalex"
magik i spółka byli chyba wtedy opętani...
Nie, byli ostro naćpani. Ale płyta fantastyczna.

Offline CaveSoundMaster

jeden osiem el i kaliber czterdzieści cztery - HH?
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwiec 11, 2004, 11:25:28 am »
"Księga Tajemnicza" na tle całej twórczości Kalibra jest jak "Mezzanine" na tle twórczości "Massive Attack". Te płyty wyróżniały się ostrym, niskim, dusznym, mocnym klimatem - coś co musi się podobać ludziom słuchających przede wszystkim ostrych, mrocznych metalowych kawałków. A reszta już trochę mniej, bo jest spokojniej i bardziej odlegle. A "w 63 minuty dookoła świata" i "3:44" to też są fajne płyty i będę ich bronił tak jak broniłem "Protection" w topicu o Massivie:

Uwielbiam "grubego czarnego kota" czy "Abradababra" z tej pierwszej za wspaniały rap Magika (żywy, energiczny) i AbradAba (stękanie i chrypka).

W przypadku tej drugiej bardziej od tekstu i rapu poruszają mnie podkłady - wspaniale wyszedł żywy bas w "Baku baku ciężki jest jak cut" czy solówka basowa na początku "weny". Ach ta barwa... Poza tym tam już nie ma samych zapętlonych bitów, cały czas coś się dzieje - pomiędzy głośnikami co chwila prześlizguje się jakie szemranie, szuranie, to skrecze DJ FeelXa lecące prawie nonstop, wprowadzające bardzo żywy element do podkładu. Nie jest to już statyczny loop. Moje faworyty to: "Rutyny", "Normalnie o tej porze", "Litery", "Konfrontacje" i instrumentalny "Cztery" (fajnie coś tam brzdąka - uwielbiam ten dźwięk).

A o "1 8 l" nie wiem nic, oprócz tego, że słucha tego 8 letnia koleżanka mojej siostry... Widzę, że nie mam czego żałować.
url=http://www.last.fm/user/CaveSoundMaster]Last FM[/url]

Offline Dwalthrim

jeden osiem el i kaliber czterdzieści cztery - HH?
« Odpowiedź #36 dnia: Lipiec 13, 2004, 11:11:33 am »
Polski HH to dla mnie przedewszystkim Kaliber, Paktofonika i Pijani Powietrzem oraz wszystkie projekty kolesi z wyżej wymienionych składów!!! Reszty po prostu nie słucham bo mi nie podchodzi za dużo o kolesiach z pod bloQ i trzepaka, blantuv i nap******* się z policją i moimi wrogami, ajuz 1 8 l  - rzyg :x  Na szczęśie p.HH już troche od tego stylu odchodzi i mejmy nadzieję że będzie lepiej...

Nie wiem czy słyszeliście ale na pewno warto: KILLA FAMILLA; STASIO :)
Hiphopowcy strasznie na nich jadą że to niby nie jest hiphopek ale kolesie jeden i drugi straszną sobie szydere robią rymując właśnie, niezła polewka i śmiechawa polecam!!!!!!!!!!!
JAH RASTAFARAI-SIGMAR HELDENHAMMER EMPEROR I!!!"