Autor Wątek: Tension do wzięcia  (Przeczytany 5760 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Girwan

Tension do wzięcia
« dnia: Listopad 01, 2008, 06:12:41 pm »
Zapraszam do udziału w konkursie sponsorowanym przez portal Gildia.pl i firmę Techland - wydawcę gry Tension.

Szczegóły na stronie konkursowej - > http://www.gry.gildia.pl/konkursy/2008/konkurs_tension



Offline Kodaemon

Odp: Tension do wzięcia
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 01, 2008, 06:59:24 pm »
Nikt bubla nie kupuje, więc rozdają żeby się pozbyć z magazynów? :roll:

Offline Girwan

Odp: Tension do wzięcia
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 02, 2008, 09:12:06 am »
każda gra ma usterki, jedne większe inne mniejsze.

Ja uważam, że należy samemu sprawdzić zanim wyda się jakąś krzywdządzą opinię :)



Offline Maciek_Techland

Odp: Tension do wzięcia
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 04, 2008, 12:11:36 pm »
Nikt bubla nie kupuje, więc rozdają żeby się pozbyć z magazynów? :roll:

Kodaemon - dziękuje za jakże cenną i równie uzasadnioną uwagę. Czy inne gry, jeżeli mają jakieś mało istotne i ledwo zauważalne błędy, też od razu klasyfikujesz jako buble?

A co do konkursu: Gildia ma patronat nad tym artystycznym tytułem więc chyba nie dziwi sprawa, że użytkownicy mają okazję wygrać grę już w okolicach premiery.

Offline marlow

Odp: Tension do wzięcia
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 09, 2008, 01:46:48 am »
Nikt bubla nie kupuje, więc rozdają żeby się pozbyć z magazynów? :roll:

Zaden z polskiego Tensiona bubel. Wszystko w nim po Bozemu dziala. Gralem - wiem. Drzewa daja sie nabarwiac bez nadmiernych problemow, kiedy sie juz wie, jak.

Offline Tygrysie

Odp: Tension do wzięcia
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 12, 2008, 12:00:10 am »
@Kodaemon: uzasadnisz? Dla mnie krytyka jest cenniejsza od pochwaly, ale wolalbym, zeby byla oparta na faktach ;-) Wskazane przez Ciebie miejsce to taka polajanka... W oryginale bylo to nieco mniej "uszczypliwe", a bardziej zwracajace uwage, zeby gracz nie marnowal kolorow. Kwestia konwencji ;-) Byc moze lektor odczytal z inna intonacja... bywa tak, bywa owak... na ogol zadna produkcja nie jest w stanie uniknac tego typu bledow przy tak konwencyjnych produktach. Ot, po prostu za duzo osob "ma cos na mysli", zeby bylo to mozliwe do skoordynowania w 100%.

@marlow: serce mi rosnie, jak widze slowo "nabarwiac" uzywane w dosc naturalny sposob. Przyznam, ze w tlumaczeniu postanowilem wykonac kilka eksperymentow jezykowych, poruszajac sie tak jakby "obok" warstwy komunikacji semantycznej. Teraz widze, ze niepotrzebnie sie obawialem ;-)

Pozdrawiam,

Andrzej

 

anything