trawa

Autor Wątek: Szatany! Demony!...  (Przeczytany 9627 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Merlin,Loża MenOuoR

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpień 13, 2003, 02:56:54 pm »
a jakie jest Wasze zdanie na temat wieku graczy i ewentualnego wplywu rpg na nich.czy jest badz powina byc jakas dolna granica wiekowa dla gracza?
 ciekawia mnie zwlaszcza wypowiedzi osob ktore zaczynaly powiedzmy maja lat 13-15 i graja do dzis.czy zauwazacie jakas roznice w sposobie grania, odbierania rpg przez tez lata?czy patrzac z dzisiejszego punktu widzenia zaczelibyscie grac w takim wieku?krotko mowiac-czy rpg w jakis sposob Was zmienilo?
ww.jaskiniamerlina.prv.pl
www.menouor.prv.pl
-nieprofesjonalne strony z niczym o niczym
www.klub.rpg.prv.pl
-ta przynajmniej ma cus w sobie]:->

Offline Adam Waśkiewicz

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpień 14, 2003, 08:52:22 am »
Cytat: "Merlin,Loża MenOuoR"
a jakie jest Wasze zdanie na temat wieku graczy i ewentualnego wplywu rpg na nich.czy jest badz powina byc jakas dolna granica wiekowa dla gracza?
 ciekawia mnie zwlaszcza wypowiedzi osob ktore zaczynaly powiedzmy maja lat 13-15 i graja do dzis.czy zauwazacie jakas roznice w sposobie grania, odbierania rpg przez tez lata?czy patrzac z dzisiejszego punktu widzenia zaczelibyscie grac w takim wieku?krotko mowiac-czy rpg w jakis sposob Was zmienilo?


 W zasadzie kwestia nadawałaby się pewnie na osobny temat, ale odpowiem już w tym.

 Nie ma bynajmniej żadnej dolnej granicy wiekowej, od której dopuszczalne jest granie w gry fabularne (polecam znakomity tekst w podręczniku Gamemastering Secrets zatytułowany bodajże Role-Playing for Kids), natomiast istotne jest by uczestnicy gry byli na zbliżonym poziomu rozwoju intelektualnego i emocjonalnego. Nie mam nic przeciwko, dajmy na to, gimnazjalistom grającym w erpegi, ale wątpię szczerze, czy z większością z nich zdołałbym znaleźć wspólny język.

 Sam zaczynałem grać w wieku około 13-14 lat, i chyba jest to najlepszy wiek, żeby zacząć, ale to samo można powiedzieć o każdym wieku, choć dla młodszych czy mniej dojrzałych graczy niektóre systemy czy tematy, jakie są przez nie poruszane, mogą nie być zbyt odpowiednie - dedeki czy Warhamster są fajne niezależnie od wieku, ale Wampira, In Nomine albo The Seventh Seal raczej bym małoletnim graczom nie polecał.

 Czy granie w RPG zmieniło się wokół mnie, i czy ja sam gram inaczej niż kilka(naście) lat temu? - Na pewno tak. Wbrew pozorom sporo złego zrobiło zwiększenie dostępności fantastyki na rynku - kiedy zaczynałem grać w RPG, pomysły czerpało się zewsząd, poszukiwało ich na każdym kroku, teraz ze zgrozą obserwuję nastoletnich Mistrzów Gry bezmyślnie kopiujących kalki z Diablo czy Baldur's Gate, bądź ograniczających się do mechanicznego prowadzenia kolejnych dungeon crawli wymyślonych przez speców od marketingu. Niepokojąca jest coraz powszechniejsza tendencja odchodzenia od RPG jako od gry zespołowej - młodzi gracze wychowani na grach komputerowych traktują współuczestników rozgrywki jak w najlepszym razie giermków w Diablo II, przedkładając własną rozrywkę nad wspólną zabawę, często kosztem innych. Także u starszych graczy nierzadko pojawiają się skłonności do "wygrywania" erpegów - traktowania ich jako okazji do powiększenia stanu posiadania / potęgi / wpływów swojego bohatera, nie oglądając się na to, jak wpływa to na inne postacie (i, in extenso - graczy).

 Oczywiście, jak to zgred, zrzędzę, ale kiedyś niebo rzeczywiście było bardziej niebieskie, a słońce mocniej grzało. Tylko wy, młodzi, nie możecie tego pamiętać...

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Pers

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpień 14, 2003, 01:10:37 pm »
Cytat: "Merlin,Loża MenOuoR"
a jakie jest Wasze zdanie na temat wieku graczy i ewentualnego wplywu rpg na nich.czy jest badz powina byc jakas dolna granica wiekowa dla gracza?
 


Moim zdaniem to przede wszystkim zależy od osobowości graczy.
Prowadziłem sesje dla 10-latków (oczywiście o raczej prostych założeniach) i bardzo dobrze je wspominam. Z drugiej strony prowadziłem też dla około 20-latków które były koszmarem...
Coś chyba jest w stwiedzeniu, że ma sie takich graczy jakich sie wychowało ;)

Offline LastVegas

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpień 15, 2003, 02:45:51 am »
Witam. Dano nie pisalem to nic ale nadabiam zaleglosci.

Odnosnie dolnej granicy wieku? hmm to kwestia raczej zainteresowania samych graczy, oczywiscie ktos musi to dzieciakom najpierw pokazac ;) zeby mogly zlapac bakcyla. Nie prowadzilem dla mlodszych, srednie wieku u mnie to 15 lat jednak tym samym graczom prowadzilem gdy mieli lat 13 i 14 i zauwazylem wyrazna poprawe w stylu grania. Gracze z wiekiem prowadza swoje postaci lepiej. To naturalne, nawet w zyciu ;).

Rpg musi miec wplyw na zycie bo to nieraz jest pewnego rodzaju sposob na zycie. Obecnie prowadze zdecydowanie mniej niz przed rokiem ale to glownie z braku czasu. Terazniejdze sesje sa bardziej dojrzale ale i zarazem mniej zabawne niz przed rokiem czy przed dwoma laty. Niedoswiadczenie ciagnie za soba jednak pewien urok heh.:)

Adamie... :) ze starych czaswo pamietam pochody pierwszomajowe, choc bylem wtedy bakiem i niebieskie niebo, oraz bardziej zielona trawe niz jest ona dzisiaj, ale takie sa zlety mlodosci :)
egions from Hell are marching to the gates of Heaven. I`m Their General, general of 7 Sins...And we have only one purpose. Destroy the world. The human world... The Paradise! We march to The Paradise!!!

Offline dra

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #49 dnia: Wrzesień 14, 2003, 06:36:56 pm »
ja zaczynalem w wieku 13 lat i gram do dzis (20) choc ostatnio troszke mniej czasu i checi. mysle, ze wiek ma pewien wplyw na gre ale nie do konca, sa ludzie, ktorzy w swojej grupie wiekowej sa uwazani za powaznych i maja dobry kontakt ze starszymi. to zalezy od jednostki jak gra a wiek jest tylko pewnym "modyfikatorem" =]. jak gralismy te pierwsze 100 sesji wyraznie zaznaczyl sie podzial na osoby, ktore chca sie w to bawic powazniej i takie, ktore przychodzily na sesje porobic sobie jaja. wniosek z tego plynie taki, ze zalezy to wlasciwie od jednostek nie od wieku.

uwazam, ze gracze prowadza postacie lepiej nie tyle z wiekiem co raczej ze stazem i podejsciem do RPG. wiek moze determinowac tu problemy, ktore poruszaja ale ktos kto ma 40 lat nie musi wcale byc lepszy od 15.

Offline Ogoo1

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #50 dnia: Wrzesień 16, 2003, 07:34:14 am »
Dyskusja jest bardzo ciekawa moja mamuśka przeczytała wszystkie posty :D.

Ja powiem szczerze zaczynałem w wieku 10 (!) lat jako bądźmy szczerzy bachor. Dziś mimo żę gram od 6-7 lat jestem traktowany jako jeden z tych młodych co zaczynają. Wiem że pierwsze lata grania na pewno nie były takie jakie "być powinny" jednakże uważam sie za doświadczonego gracza jak i mistrza gry, gdzies na gildii jest nawet mój artykuł. Dlatego własnie cieszy mnie to że ktoś chce patrzeć na graczy z perspektywy stażu a nie wieku.

Pozdrawiam

Offline Hex

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #51 dnia: Wrzesień 17, 2003, 08:35:33 am »
Ja gram od (dopiero) 2 lat mam 16 obecnie i jak zaczęłem moje sesje nigdy nei wyglądały jak rombaninka. Flaki na zewnątrz itp. to dal mnie nic ciekawego. Gram obecnei w parenaście RPG np. : w wampira :D; W D&D (najgorszy system który jest, bo na 20p. zabicie smoka jednym strzałem, lub miasto to głupie); neuroshima ip. i uważam że nasza gra nie jest tylko na branie doświadczenia i wpływów, po prostu odgrywam moją postać. Nie lubię jak ktoś mówi (pisze) że gracz niepełnoletni nie może grać i wykorzystywać RPG na maxa to dla mnie taka sama obraza jak napisanie że RPG-owce to sekta z demonami i czymśtam.

Po drugie myśle że mają gorsze wpływy na człowieka takie gry jak Quake, lub inne FPP gdzie krew leje się strumieniami, ale nasi kochanui rodzice przeważnie nie mają pojęcia o komputerach i nic nie mówią a na nasze szczęście/nieszczęście potrafią czytać i mogą akurat trafic na przypadek gdzie są potwory kultyści itp.

Mi się też nie raz przytrafiło że byłem "prześladowany" raz na religji całkiem przypadkiem ( bo kumpel od mnie porzyczył) miałem Wampira i akurat rozmawialiśmy o Kaicie. Kumpel wyciągnął mi z plecaka i pokazał Katechecie i... wyzwał mnie od satanisty, wyjechał do mnie z krzyżem i... chciał wziąść chyba nawet święcono wodą :D na koniec jako jedyny w klasie miałem 6 ... no ale nic. Po drugie jak coś mówię na temat RPG-ów część kalsy mówi że naczytałem się bajek lub czegoś takiego...


Przeważeni jestem ale tylko wyzywany od satanisty  :shock: ale się wciąż nie poddaje i szukam nowych ludzi aby grali i się bawili
Bądź nadzwyczaj drobiazgowy, aż do sztywnej formalności. Bądź niezwykle tajemniczy, aż staniesz się niezgłębiony. W taki sposób możesz stać się panem losu swego przeciwnika."
- Sun Tzu, Sztuka Wojny
"nie ważne kim jesteś, ale kim możesz się stać"

Offline Ogoo1

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #52 dnia: Wrzesień 17, 2003, 09:04:22 am »
W szkole jak gadałem z kolegą o figurakch do battla to kumple z klalsy przez tydzień mieli smiech i proponowali armie smerfów lub piechotę mumińską. Boli to że większość ludzi podchodzi do RPG i do fantastyki z perspektywy dziecinnych bajek

Pozdrawiam

Offline Adam Waśkiewicz

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #53 dnia: Wrzesień 17, 2003, 09:45:40 am »
Cytat: "Hex"
Nie lubię jak ktoś mówi (pisze) że gracz niepełnoletni nie może grać i wykorzystywać RPG na maxa to dla mnie taka sama obraza jak napisanie że RPG-owce to sekta z demonami i czymśtam.


 Nie jest to kwestia niepełnoletności jako takiej, tylko różnic w rozwoju tak intelektualnym, jak emocjonalnym, jakie daje się zaobserwować u osób znacznie różniących się wiekiem. Nie sądzę, bym był w stanie znaleźć wspólny język z osobą o połowę ode mnie młodszą; mając nie tak dawno kontakt z młodzieżą w wieku gimnazjalnym widziałem po prostu, że to zupełnie inny świat od tego, w jakim ja się obracam, i nawet wspólne zainteresowanie, jakim są erpegi raczej nie byłoby w stanie przełamać dzielących nas barier.

 Nie bez przyczyny lekcje akademickie trwają 1,5 godziny, a szkolne 45 minut - młodsze osoby nie są w stanie przez dłuższy czas skupić uwagi, w nauczaniu początkowym wręcz przestrzega się reguły, by jeden wątek lekcji nie trwał dłużej niż 10-15 minut (i czas ten ma tendencję do skracania się). Także fakt, że młodsi gracze ciągną do jatek nie jest spowodowany jakąś ich wrodzoną krwiożerczością, a faktem, że nie wymagają one dłuższego skupiania uwagi na jednej konkretnej czynności (z czym młodzież bardzo często ma problemy), tylko pozwalają rozłożyć zadanie na mniejsze, łatwiej przyswajalne kawałki (rundy).

 Prowadzenie dzieciom to zupełnie inna sprawa niż osobom dorosłym czy nastolatkom - bardzo dobry tekst o tym zagadnieniu znalazł się w podręczniku Gamemastering Secrets, poświęcono mu także jeden z ostatnich numerów RPGTips Weekly.

 Podsumowując jednym zdaniem - nie jest bynajmniej tak, że "gracz niepełnoletni nie może grać i wykorzystywać RPG na maxa", ale ten "max" jest dla niego przeważnie trochę czymś innym, niż dla starych zgredów takich jak ja.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Hex

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #54 dnia: Wrzesień 17, 2003, 09:57:45 am »
powiec mi co to dla Cibie ten max bo dla mnie Ciekawa fabuła i dużo możłiwości np.: jeśli chce obrabować bank lub coś takiego
Bądź nadzwyczaj drobiazgowy, aż do sztywnej formalności. Bądź niezwykle tajemniczy, aż staniesz się niezgłębiony. W taki sposób możesz stać się panem losu swego przeciwnika."
- Sun Tzu, Sztuka Wojny
"nie ważne kim jesteś, ale kim możesz się stać"

Offline dra

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #55 dnia: Wrzesień 17, 2003, 10:11:16 am »
zgadzam sie z przedmowca, magiczne 18 lat wlasciwie nic tu nei znaczy, podobnie kupowanie alko w sklepie legalnie czy bywanie w klubach "od 18 lat". malo tez znaczy matura (egzamin dojrzalosci), czy studia bo i tu sa osoby na roznym poziomie dojrzalosci. malo tez mozna powiedziec o pracy zawodowej bo choc uczy ona wielu ciekawych rzeczy o ogolnei relacjach miedzyludzkich i wlasciwie zyciu to jednak powagi uczyc nie musi. powtorze to jeszcze raz, moim zdaniem kazdy dorasta w innym tempie tak fizycznie jak i psychicznie i wiek nie jest dla mnei przeszkoda w rpg.

co do gier komputerowych to bym nie przesadzal tu. tak samo z filmami brutalnymi czy sztukami walki, jesli ktos jest podatny na agresje to te cyznniki wlasciwie nie sa potrzebne a jak ktos jest z natury spokojny i zrownowazony to nie maja zadnego znaczenia. takei jest moje zdanie.

hm, jak sobie przypominam tez kiedys bylo haslo na jakims obozie ze jestesmy z kumplami satanistami bo gralismy w namiocie luzna sesje, cush, my sie z tego smiejemy teraz.

Offline Adam Waśkiewicz

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #56 dnia: Wrzesień 17, 2003, 10:26:03 am »
Cytat: "Hex"
powiec mi co to dla Cibie ten max bo dla mnie Ciekawa fabuła i dużo możłiwości np.: jeśli chce obrabować bank lub coś takiego


 Ciekawa fabuła i dużo możliwości - OK. Wprawdzie ciężko mi określić, co konkretnie stanowi o tym, czy fabuła jest ciekawa, czy nie. Ale także wiarygodny i spójny świat (a przynajmniej maksymalnie dużo jego elementów, w tym także, a nawet zwłaszcza - postacie graczy).

dra: A ja akurat jestem zdania, że gry komputerowe, zwłaszcza komputerowe RPG, przyniosły erpegom wiele szkody - ludzie kojarzący termin RPG z takimi tytułami jak Dungeon Master czy Eye of the beholder (swoją drogą swego czasu sam spędziłem przy tych tytułach wiele godzin) przesiadając się na papierowe gry fabularne przeważnie powtarzają w nich schemat telepania się przez podziemia i eksterminacji coraz to potężniejszych stworów.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline dra

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #57 dnia: Wrzesień 18, 2003, 07:55:28 am »
Cytuj
dra: A ja akurat jestem zdania, że gry komputerowe, zwłaszcza komputerowe RPG, przyniosły erpegom wiele szkody - ludzie kojarzący termin RPG z takimi tytułami jak Dungeon Master czy Eye of the beholder (swoją drogą swego czasu sam spędziłem przy tych tytułach wiele godzin) przesiadając się na papierowe gry fabularne przeważnie powtarzają w nich schemat telepania się przez podziemia i eksterminacji coraz to potężniejszych stworów.


no ale ja tez sie zgadzam z ta opinia a moj poprzedni post byl na inny temat tzn. na negatywny wplyw gier na ludzi. Hex wyrazil opinie, ze gry maja na czlowieka gorszy wplyw niz rpg, ja pisze, ze moim zdaniem ani jedno ani drugie. misunderstanding :)

Offline Hex

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #58 dnia: Wrzesień 18, 2003, 12:59:25 pm »
są rózni ludzie i róznie działają na róznych ludzi np. na kogoś może dzaiłać jakis tam horror a na kogoś tak samo może działać sesja w ZC.
Co do gier to też to jak co na nas wpływa zależy od tego kim jesteśmy, gry mogą źle wpływać (komputerowe) a flaki na zewnątrz w RPG też.

CO do dobrej fabuły Adam to chodzi o jakieś powiazania, rózne intrygi i myslenie na sesji czasem połaczone ze zdrowym śmiechem aby sesja nie była zbyt surowa ...
Bądź nadzwyczaj drobiazgowy, aż do sztywnej formalności. Bądź niezwykle tajemniczy, aż staniesz się niezgłębiony. W taki sposób możesz stać się panem losu swego przeciwnika."
- Sun Tzu, Sztuka Wojny
"nie ważne kim jesteś, ale kim możesz się stać"

Offline Hex

Szatany! Demony!...
« Odpowiedź #59 dnia: Październik 01, 2003, 07:40:24 am »
ostatnio oglądałem na lekcji wychowania do życia w rodzinie i powiedzieli że ktokolwiek gra w AD&D lub inne RPG jest satanistą !!! Satanici Łączcie się ... ;)
Bądź nadzwyczaj drobiazgowy, aż do sztywnej formalności. Bądź niezwykle tajemniczy, aż staniesz się niezgłębiony. W taki sposób możesz stać się panem losu swego przeciwnika."
- Sun Tzu, Sztuka Wojny
"nie ważne kim jesteś, ale kim możesz się stać"

 

anything