trawa

Autor Wątek: Bourgeon  (Przeczytany 105327 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rzem

Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #180 dnia: Styczeń 03, 2016, 06:39:35 pm »
Itachi, zgodzę się z Tobą co do Twojego ostatniego akapitu. Przypisy rzeczywiście zostały umieszczone dosyć niefortunnie - idąc do ich pierwszej strony, nie sposób było nie zobaczyć ostatniej strony komiksu. Zdradziłem sobie tym samym dwa ostatnie kadry, nawet jeśli nie zapoznałem się z umieszczonymi na nich tekstami. Taki mały zgrzyt w całości edycji. Do tej części przypisów już potem nie zaglądałem, ale i tak było za późno...

Offline Itachi

Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #181 dnia: Styczeń 03, 2016, 06:46:29 pm »
Ja starałem się czytać na bieżąco wszystkie przypisy, bo nie chciałem aby umknęły mi ważne kwestie dla scenariusza. Jeśli już odpuszczałem to przetłumaczone dialogi, bo można było wywnioskować słowa wypowiadane przez bohaterów bez dodatkowej pomocy. Szkoda tylko, że tempo czytania było tak często wstrzymywane.

Offline rzem

Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #182 dnia: Styczeń 03, 2016, 07:54:38 pm »
Pal licho kwestie dialogowe - one były zrozumiałe i tu wyrazy uznania dla tłumacza, czy tego, który je przerabiał na gwarę. Ale o flocie Farraguta czy innych warto było przeczytać w tzw.tempie. Zakładam, że wydawca nie miał możliwości umieścić tego na stronach komiksu.

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #183 dnia: Styczeń 04, 2016, 12:09:05 am »
Pal licho kwestie dialogowe - one były zrozumiałe i tu wyrazy uznania dla tłumacza, czy tego, który je przerabiał na gwarę. Ale o flocie Farraguta czy innych warto było przeczytać w tzw.tempie. Zakładam, że wydawca nie miał możliwości umieścić tego na stronach komiksu.
Masz rację, być może o Farragucie warto było dowiedzieć się w czasie czytania, ale tak naprawdę, jeśli komuś bardzo przeszkadza częste kartkowanie tomu, to spokojnie może sobie zostawić te przypisy na koniec. Na pewno rozszyfrowywanie "gwary" nie jest konieczne, doskonale można zrozumieć te teksty bez tłumaczenia. A przy okazji, uznanie dla Tłumacza- całkiem zgrabnie to wyszło, może "gwara" nie jest do końca spójna, ale nie chodziło przecież o tworzenie od podstaw języka, brawa za odwagę! Dobrze też się stało, że pozostawiono oryginalne teksty "gwarowe"; nie wyobrażam sobie, by Wydawca mógł w jakikolwiek sensowny sposób umieścić te przypisy z tłumaczeniami na spodzie planszy...
Pewnie jako jedyny na forum skrytykuję drugi tom Pasażerów wiatru. Dla mnie porównywanie go z pierwszym integralem nie ma najmniejszego sensu. Bo może problemy czarnoskórych zostają, zmienia się jednak otoczenie, bohaterowie i przede wszystkim klimat. Jak ktoś wspomniał wcześniej zabrakło mi awanturniczego charakteru komiksu, nastawionego na epickie przygody i akcję. Zabrakło mi morskich scen, statków, podróży.

Nie spodobał mi się pomysł przeskoczenia w akcji o ileś tam lat, zamianę pociągającej Isy w starą babuleńkę, opisania dalszych jej przygód w taki sposób, jaki zaproponował Burgeon. Uleciała także dramaturgia, która w pierwszym tomie wylewała się dosłownie co kilka stron. Tutaj natomiast może dwa razy serce zaczęło mi szybciej bić, ze względu na toczące się losy bohaterów. Zakończenie jako tako ratuje ten integral.

Nieznośne okazało się umieszczenie przypisów, tłumaczeń na końcu komiksu. Nie cierpię jak zostaję wybijany z powieści i muszę przerwać lekturę, przewrócić setkę stron i odszukać fragment przygotowany przez tłumacza. O ile jeszcze taki zabieg ma miejsce kilkukrotnie to można przeżyć, ale nie oszukujmy się pierwsza połowa komiksu, to ciągłe przewracanie kartek z początku na koniec i na odwrót. A w tych chwilach ulatywał urok i klimat powieści. Wierzę, że wydawnictwo Egmont chciało zachować stylistykę językową, ale mogli już drobniejszymi literami umieścić je na dole strony albo dołączyć kartkę z tymi przepisami, tak aby czytelnik miał wybór. Albo odszukuje je na końcu komiksu, albo w jednej ręce trzyma tekst od tłumacza, a w drugiej komiks.

Ogólnie jestem rozczarowany i drugiemu integralowi nie dam lepszej noty jak 6 na 10.
Nie zgodzę się zupełnie z tą oceną! Faktycznie, na początku opowieści nie tak łatwo się wciągnąć w "akcję", jak przy pierwszym cyklu; na pewno nie pomagają temu początkowe "rwane" fragmenty opowiadania Isy, przeskoki czasowe o kilka miesięcy, rok... ale takimi regułami rządzą się opowiadane dawne dzieje. Wprowadzenie do opowieści młodszej o kilka pokoleń Zabo też początkowo nie ułatwia lektury, ale za to daje pewien punkt odniesienia, pokazuje zupełnie inne czasy, inne dramaty i tragedie... i śmiem twierdzić, że właśnie dzięki temu, kończąc Pasażerów, ma się ochotę zacząć ten tom od nowa! To "nowa jakość", której nie było w pierwszym cyklu, wtedy chciałem tylko czytać dalej, poznawać tzw. ciąg dalszy, a tu mam zamkniętą kompletną opowieść, i do tego jaką!
Nie wiem, naprawdę nie chcę być złośliwy, ale czytając powyższe "wady" Dziewczynki z Lasu Kajmanów, jedynie utwierdzam się w przekonaniu, że to jeden z tych niewielu komiksów (być może nie najłatwiejszych w odbiorze), które sprawiają, że wciąż żywa jest moja wiara w to, że warto przegrzebywać się przez stosy chłamu, by w końcu dorwać taką perłę!
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline Death

Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #184 dnia: Styczeń 04, 2016, 09:52:45 am »
Nie wiem, naprawdę nie chcę być złośliwy, ale czytając powyższe "wady" Dziewczynki z Lasu Kajmanów, jedynie utwierdzam się w przekonaniu, że to jeden z tych niewielu komiksów (być może nie najłatwiejszych w odbiorze), które sprawiają, że wciąż żywa jest moja wiara w to, że warto przegrzebywać się przez stosy chłamu, by w końcu dorwać taką perłę!
Amen. :smile:

Mnie też wkurzały przypisy na stronie obok ostatniej planszy komiksu. Dlatego czytając je trzymałem komiks pionowo, tak aby tylko kartka z przypisami była płasko, a ta z kadrami pionowo, poza moim wzrokiem. I aż do samego końca nie widziałem tego co na niej jest.  :smile:  Było to trochę uciążliwe, ale w końcu przeżyłem kiedyś czytanie From hell z mnóstwem przypisów, to i teraz trochę się pomęczyłem. Czego nie robi się dla arcydzieł...

Offline rzem

Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #185 dnia: Styczeń 04, 2016, 12:17:09 pm »
Ja z rozpędu otworzyłem szerzej :-). Potem już stałem się uważny i stosowałem podobną metodologię. No ale nie ma co zrzędzić zanadto nad takimi rzeczami.

Offline bosssu

Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #186 dnia: Styczeń 28, 2016, 07:18:06 am »
Łyknąłem I i II. I-ka nic nie straciła od pierwszego czytania Komiks pełny i genialny. Dwójka dość odmienna, ładniejsze bardziej dopracowane szczegółowo i kolorystycznie plansze. Fajny klimat ówczesnych lat, wnusia zbyt piękna i dopracowana ale powrót we wspomnieniach do czasów z jedynki "ratuje" komiks. Dwójka sama w sobie dość przeciętna ale w połączeniu z I tworzy pełnię rewelacyjnej historii. Jak dla mnie jedno z największych dzieł komiksowych for ever!!!!

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #187 dnia: Luty 02, 2016, 06:10:14 pm »
Przeczytałem na razie 1. cykl "Pasażerów wiatru". Dwa pierwsze tomy są arcydzielne, Bourgeon tak tam opowiada, tak się tam wszytko pasjonująco toczy, że pomyślałem: "Oto number one 2015". Ale potem jest gorzej - Bourgeon zaczyna za mocno wskazywać palcem, zbyt nachalnie podsuwać czytelnikowi pod sam nos brud i smród człowieczych ułomności. To już nie wynika z samej opowieści jak w dwóch pierwszych częściach, teraz opowieść jest podporządkowana przekazowi. No nic nie poradzę, taki mam z tym problem, chociaż nie zmienia to faktu, że tak czy owak jestem pod wielkim wrażeniem tego albumu. Drugi cykl przeczytam w przyszłym tygodniu.

Offline Itachi

Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #188 dnia: Luty 02, 2016, 08:19:30 pm »
Drugi cykl przeczytam w przyszłym tygodniu.

Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz - jak ja. Drugi cykl to odcinanie kuponów, niestety. Piszę to z bólem serducha, ale do jedynki się to kompletnie nie umywa.

Offline Death

Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #189 dnia: Luty 02, 2016, 10:02:25 pm »
Drugi tom to nie jest odcinanie kuponów, tylko fantastyczny komiks. Itachi żartuje, nie słuchajcie go.  :smile:

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #190 dnia: Luty 02, 2016, 10:02:29 pm »
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz - jak ja. Drugi cykl to odcinanie kuponów, niestety. Piszę to z bólem serducha, ale do jedynki się to kompletnie nie umywa.
wiem, że jestem w absolutnej mniejszości, ale nie zgadzam się. jako całość, stawiam drugi cykl nad pierwszy; ale gdybym miał wybierać poszczególne albumy, to już sprawa nie wygląda tak jednoznacznie.
Drugi tom to nie jest odcinanie kuponów, tylko fantastyczny komiks. Itachi żartuje, nie słuchajcie go.  :smile:
dokładnie! nie ma co porównywać, co lepsze, a co gorsze. równie dobre.... po prostu zupełnie inne! poza tym, gdyby to miało być "odcinanie kuponów", to byłaby jakaś kalka, prosty ciąg dalszy, a mamy jakby "coś zupełnie z innej beczki".
« Ostatnia zmiana: Luty 02, 2016, 10:05:58 pm wysłana przez tucoRamirez »
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline absolutnie

Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #191 dnia: Luty 02, 2016, 10:21:19 pm »
Itachi żartuje, nie słuchajcie go.  :smile:


Itachi nigdy nie żartuje.Ale w kwestii słuchania go mam zdanie podobne do Twojego.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline rzem

Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #192 dnia: Luty 03, 2016, 07:13:03 am »
Nie no, termin odcinanie kuponów to chyba do innych wad w opowieściach się stosuje. Możemy dyskutować, czy 1 jest słabszy od 2 czy odwrotnie, ale na pewno nie jest to odcinanie kuponów. Wiele innych tytułów mi przychodzi na słowa o o odcinaniu kuponów, ale nie ma sensu iść w off top.

Offline amsterdream

Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #193 dnia: Luty 04, 2016, 09:34:31 pm »
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz - jak ja. Drugi cykl to odcinanie kuponów, niestety. Piszę to z bólem serducha, ale do jedynki się to kompletnie nie umywa.

Ja żadnego odcinania kuponów nie zauważyłem. Drugi cykl podobał mi się nawet bardziej niż pierwszy gdzie dwa początkowe tomy to czysty geniusz, potem zaczyna się wątek afrykański i wszystko według mnie nieco się rozmywa i dopiero w ostatnim albumie Bourgeon wraca do poziomu z początku. Dwójka jest według mnie równiejsza. I te rysunki! Jeden z najlepszych graficznie komiksów jaki miałem przyjemność oglądać. Większość twórców z wiekiem zaczyna upraszczać kreskę a Bourgeon im starszy tym lepszy. Tak klimatycznie oddane sceny zachodzącego słońca czy padającego deszczu chyba tylko jeszcze Hermann potrafi zrobić.

Offline Itachi

Odp: Bourgeon
« Odpowiedź #194 dnia: Luty 04, 2016, 10:03:46 pm »
Nie wiem, czy zauważyliście ale moja krytyka skierowana była do zabiegów scenariuszowych, a nie graficznych. Jeśli chodzi o warstwę estetyczną to napisałem, tylko czego mi brakowało w porównaniu do tomu pierwszego. Czytając Wasze komentarze, nadal stwierdzam że cykl drugi ma niewiele wspólnego z pierwszym. Słowo "inny" pasuje doskonale, ale ta inność spowodowała drastyczne cięcie więzi pomiędzy tomami. Zapewne z tego powodu, podczas lektury kontynuacji poczułem się delikatnie "oszukany" (chociaż nie jest to raczej odpowiednie słowo).