Żaden mnie nie rzucił na kolana, ale nieco przyjemności miałem z:
1. Hellblazera - bo to dosc fajne historie, i wyobraziłem sobie duel Cassidy vs Constantine
2. Mangusty - bo to rekolekcje z pierwszymi tomami XIII, a poza tym lubie cienkie A4 w HC
3. Silver Surfera - bo myślałem, że po niewolnicy Isaurze nic mnie nie zaskoczy jeśli chodzi o patos i płaczliwość, a tu proszę.... (no dobra, za obrazki)