Autor Wątek: "Hard Boiled"  (Przeczytany 6645 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: "Hard Boiled"
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 27, 2008, 01:08:23 am »
Nie mowie, ze powinienes (skad taki pomysl?), nawiazuje do recenzji i stawiam pewna teze, z ktora mozesz sie nie zgodzic, lub odrzucic powolujac na 'powszechne uwzanie', moim zdaniem bedace uproszczeniem, badz raczej proba wtloczenia powiesci w pewien schemat, w ktorym, jak twierdze sie ona nie miesci. Co do '1984' to sie zgadzam, choc gdyby Orwell tylko powtorzyl po Huxleyu (czego rzecz jasna w moim przekonaniu nie zrobil), nie wyszalby mu taka dobra ksiazka.

Nie wiem, czy to sie jeszcze miesci w ramach dyskusji prowadzonej w tym watku...
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline kas1

Odp: "Hard Boiled"
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 27, 2008, 08:48:57 am »
Historia jest najzwyczajniej słaba... Miller baaardzo średnich lotów...

Offline Julek_

Odp: "Hard Boiled"
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 27, 2008, 11:21:34 am »
Dlaczego ci, którzy komiks chwalą, potrafią jasno uzasdnić swoje stanowisko, naświetlają "Hard Boiled" z różnych stron, dostrzegając jego zalety, doceniając pracę i pomysł Millera a ci, którym komiks się nie podobał są w stanie baknąć jedynie, że komiks im się nie podobał właśnie?

Offline kas1

Odp: "Hard Boiled"
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 27, 2008, 12:24:12 pm »
Może dlatego, że już sama próba obrony tej historii jest dosyć karkołomna i trzeba mocno się napocić, żeby była to próba udana. Oczywiście, można twierdzić, że Miller się napracował, bo opisał wszystkie postaci na kadrze łącznie z ich mimiką, każdy drut zwisający ze ściany czy nazwę marki "Nuke" ale czy to jest prawda? Wątpię. Wielką pracę włążył Darrow i tylko z tego względu ten komiks jest dobry (nie napisałem, że mi się nie podobał).

Offline Dembol_

Odp: "Hard Boiled"
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 27, 2008, 01:56:53 pm »
Czyli Frank powiedział: OK narysuj, historię o popieprzonym cyborgu, który robi to i tamto, kthxbye? Darrow przysiadł i pomyślał: "Hmmm to ja wplotę tam krytykę społeczeństwa konsumenckiego poprzez moje świetne rysunki na których jednocześnie dzieje się trylion rzeczy, lol. Będzie miał Frank ubaw jak zobaczy." Może mi się tylko wydaje (w końcu komiksów nie robię), ale współpraca scenarzysty z rysownikiem polega na... współpracy. Nie wątpię, że gros pomysłów było Darrowa, ale sądzę, że to scenarzysta rzucił hasło, żeby wpleść takie, a nie inne wątki gdzieś w drugim planie.

BTW, znalazłem 2 nawiązania do Marthy Washington :) Gł. bohater ma na sobie strój organizacji PAX w wizji z cmentarzem, a później pojawia się w tle ogłoszenie tejże organizacji. Ciekawe czy to tylko odniesienia czy (na pierwszy rzut oka dość podobne) światy obu komiksów są jakoś powiązane.

W scenie na złomowisku widać nawet pchły na psie. To już jest chory poziom szczegółowości rysunku :)

Offline Death

Odp: "Hard Boiled"
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 27, 2008, 02:07:27 pm »
Czyli Frank powiedział: OK narysuj, historię o popieprzonym cyborgu, który robi to i tamto, kthxbye? Darrow przysiadł i pomyślał: "Hmmm to ja wplotę tam krytykę społeczeństwa konsumenckiego poprzez moje świetne rysunki na których jednocześnie dzieje się trylion rzeczy, lol. Będzie miał Frank ubaw jak zobaczy."

Możliwe że tak właśnie było.

Offline Verminard

  • Starszy Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 357
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Liczenie stron biedakioskowych wydań to choroba
    • Motyw Drogi
Odp: "Hard Boiled"
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 27, 2008, 02:27:56 pm »
Mniej więcej...
Cytuj
Oglądając ten komiks ma się wrażenie, że Miller napisał go pod konkretnego rysownika, jednak w jednym z wywiadów scenarzysta wyraźnie powiedział, że tak nie do końca było. Napisał historię luźną, bez podziału na kadry i strony, bo takie teksty preferuje Darrow (podobnie jak Bill Sienkiewicz), który sam ustala te podziały. Miller przyznał, że efekt końcowy go zaskoczył, bo okazało się nagle, że komiks ma inny wydźwięk, niż zamierzony - stał się znacznie mniej poważny.

http://www.kazet.bial.pl/2002_11/hard_boiled.html
"Może, gdyby tam były kolory i czytało się to w normalny sposób, to bym zmienił zdanie, tak mangi do komiksów nie zaliczam. . .
Że ja ignorantem? Może w sumie tak, ale wolę to nazywać "ściśle sprecyzowane poglądy na świat"
- Roy_v_beck

Offline kas1

Odp: "Hard Boiled"
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 27, 2008, 02:28:59 pm »
Albo było tak. Miller dostarczył historyjkę spisaną na trzech stronach. Darrow siadł nad tym i pomyślał: "I co ja mam biedny z tym zrobić?". No i wymyślił szczegółowy rysunek, który ma za zadanie odwrócić uwagę czytalnika od słabiutkiej historii...

Gdybanie...

Pisałem w tym samym czasie co Verminard ale:
Cytuj
Napisał historię luźną, bez podziału na kadry i strony, bo takie teksty preferuje Darrow (podobnie jak Bill Sienkiewicz), który sam ustala te podziały. Miller przyznał, że efekt końcowy go zaskoczył

 

anything