Książka jest faktycznie kiepska. W sumie nie dziwię się, bo trudno opisać w książce widowiskowe walki z gry aby nie straciły na atrakcyjności. I niestety autor nie podołał temu wyzwaniu. Chyba jedynym ciekawym urozmaiceniem były rozdziały opisujące wydarzenia z punktu widzenia Juno. Wszystko inne dość słabo wyszło. Nawet PROXY, który w grze był najbardziej komicznym motywem gry nie wypadł dobrze.