A to nie miał być przypadkiem Lapinot et les carottes de Patagonie, 500 stronnicowy kolos? Przynajmniej wg wraka...
No tak właśnie miało być i tak właśnie będzie.
500 stron, wydane pierwotnie przez L'Association.
Jest to pierwszy zbiór historii z Lapinotem, więc to pewnie miał na myśli CD Jack pisząc "pierwszy z serii".
Trochę tych Lapinotów wyszło, ale nie jest to "seria" w ścisłym tego słowa znaczeniu (jak "XIII").
Od przyjęcia Lapinota w PL (polski tytuł będzie: "Lapinot i marchewki z krainy Patagonii") będzie zależało, czy będzie szansa na jego kolejne "gościnne występy".