trawa

Autor Wątek: niczym cień pomocy  (Przeczytany 16067 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Great Admiral Mati

Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #75 dnia: Marzec 30, 2009, 08:28:57 pm »
[korzystając z tego,że krasnoludka z niego zeskoczyła,GAM z uśmiechem pełnym triumfu wbija jej łyżkę w bok]
Tu powinno być napisane coś mądrego.Ale (co zauważyli co bardziej spostrzegawczy) - nie jest !!!
Spowodowane jest to wręcz nieskończoną głupotą właściciela profilu.Proszę więc o wyrozumiałość zarówno w stosunku do niego,jak i jego postów.

Wszystko o adminach:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Admin
I o moderatorach:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Moderator

Offline Lirael

Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #76 dnia: Marzec 30, 2009, 09:18:23 pm »
ach młodzi i te ich zaloty...nigdy tego nie pojmę ale kto się czubi ewentulanie wbija w bok łyzkę ten podonno się lubi.......[ pomyśał Lirael ,gdy nagle w korytarzu pojawiło się nowe licho]Rour???o żesz w tytke kapitana...co tu robi Rour????ostatnio widziałem go niezdolnego do filozoficznych dysput  i w sumie jakichkolwiek dysput..,gdzieś w kącie tawerny na moczarach...hmmm ciekwe ciekawe...GAMIE czy czasem  to nie jest Twoja siostra????poczucie humoru podbne .....NIE!!?? to może profilaktycznie mieczykiem???? :evil:

Offline Great Admiral Mati

Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #77 dnia: Marzec 31, 2009, 02:18:36 pm »
[GAM nie odpowiada,bo właśnie głęboko się zastanawia co to znaczy "w tytkę kapitana".Jednak gdy o jego świadomość otarło się wyrażenie "siostra" odruchowo powiedział] Na stos z nią.
Tu powinno być napisane coś mądrego.Ale (co zauważyli co bardziej spostrzegawczy) - nie jest !!!
Spowodowane jest to wręcz nieskończoną głupotą właściciela profilu.Proszę więc o wyrozumiałość zarówno w stosunku do niego,jak i jego postów.

Wszystko o adminach:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Admin
I o moderatorach:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Moderator

Offline usagi01

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 540
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Łuczniczka
Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #78 dnia: Kwiecień 07, 2009, 10:08:10 am »
[wściekła, że tak została sponiewierana przez Liraela, kopie go piszczel] Jesteś zaprzeczeniem elfa Ty wredniaku! [Patrzy na Roura próbując się zorientować, co to za rasa... niedoszedłszy do żadnego wniosku zostawia to w spokoju. Następnie zastanawia się dlaczego GAM ma takie powodzenie u płci przeciwnej... mówi bardziej do siebie] Freya, co Ty w nim widzisz? To chyba ten pobyt we własnym towarzystwie od kilkunastu dni...[teraz już na głos] No właśnie, za długo tu stoimy, w końcu wrośniemy w podłoże, a ja na pewno nie chcę zostać do końca swych dni pod ziemią. Proponuję skierować się ku powierzchni, po drodze możemy szukać Bolka, ale ja już mam dosyć podziemi, a póki co schodzimy coraz głębiej! [Zasmucona spuszcza wzrok i dostrzega ślady dosyć dużych stóp.] Ha! Trop! To na pewno Bolek. Idziemy? [Nieoglądając się na towarzyszy podąża pierwsza tropem, który prowadzi wąskim korytarzem]

Offline Lirael

Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #79 dnia: Kwiecień 08, 2009, 06:27:30 am »
hmm dobrze że mam stalowe ochraniacze wszyte w buty-pomyślał lirael...[ale oczywiście żeby zrobić przyjemność Usagi zaczął lekko utykać]......następnie używając zatrutej igły na Rourze, delikatnie ,jak na wrednego elfa przystało upuścił bezwładne ciało na posadzke...[ no pospisz sobie tutaj nieco, na stos nie ma czasu a nie lubię mieć nieznajomych za plecami]...o żesz w tytke kapitana....czy Bolek nie został czasem zabandarzowany papierem w komnacie uciech Gama???????-Usagi pooooczeeeekaj!!!!![ech ta narwana elfka...jak to się skończy muszę ja nauczyć czym się różni trop inkwizycyjnego buta od lekko chwiejnego tropu poszukiwacza przygód.....] No dobra moi kochaniutcy [spojrzał na Gama i Freye] - koniec tych pieszczot! trzeba dogonić elfkę zanim wpadnie znowu...ech...za późno....[z oddali do dzielnych ,na swój wysublimowany  choć jakże uroczy sposób poszukiwaczy, doszedł odgłos upadającego "czegoś "na posadzkę...

Offline usagi01

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 540
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Łuczniczka
Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #80 dnia: Kwiecień 08, 2009, 10:50:14 am »
[wstając krzyczy] W porządku! Nic mi nie jest! [po chwili dodaje pod nosem] cholera moja piękna zbroja skórzana cała już upaćkana... Co z tą elfią infrawizją? [próbuje bezskutecznie schlapać świerze błoto ze zbroi, co kończy się jedynie upaćkaniem karwaszy. Nagle dostrzega, że błoto zbyt się lepi jak na błoto i jest zbyt zielone] O cholera! To jakiś zielony kisiel! [spąsowiała patrzy na podstępnego Liraela] Nawet o tym nie myśl! Coś za bardzo ci się podoba jak się przewracam, o żadnym taplaniu w kisielu nawet nie ma mowy! [Wściekła jak osa kopnęłą w kałużę zielonego kisielu] Au! Co to? To pewnie o to się przewróćiłam... Cholera, to jakaś kończyna!!! [zakrzyknęłą przytłumionym szeptem, bo wie, że nie należy krzyczeć, gdy w pobliżu czai się niebezpieczeństwo]

Offline Great Admiral Mati

Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #81 dnia: Kwiecień 08, 2009, 01:48:19 pm »
[GAM dołącza do drózyny w tym samym momęcie,kiedy usagi stara się ściągnąć z siebie kisiel.Zastanawia się również,czy powiedzieć jej o wielkej Galaretowatej Bryle sunącej w jej stronę.
Jednak przypomniawszy sobie bezczelne żarty elfki nie robie tego,a jedynie odsuwa się i z wyczekiwaniem czeka aż Bryła dotrze do usagi]
Tu powinno być napisane coś mądrego.Ale (co zauważyli co bardziej spostrzegawczy) - nie jest !!!
Spowodowane jest to wręcz nieskończoną głupotą właściciela profilu.Proszę więc o wyrozumiałość zarówno w stosunku do niego,jak i jego postów.

Wszystko o adminach:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Admin
I o moderatorach:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Moderator

Offline usagi01

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 540
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Łuczniczka
Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #82 dnia: Kwiecień 08, 2009, 03:01:11 pm »
[zauważając podejrzane bardziej niż zwykle zachowanie GAMa rozglądam się w koło. Dostrzegam galaretowatą bryłę i z prędkością błyskawicy strzelam w nią ognistymi strzałami. Strzały jednak zawilgotniały w kiesielu i nie chcą się palić, co więcej trochę zbaczają z toru.] Hmm... szlag by ten kisiel trafił! Wszystkie strzały mi zamokły... [Biorąc poprawkę na zawilgotnienie strzał strzelam celnie w "bryłę" strzałami +1, następnie wyciągam z cholewki buta sztylet rodowy i zaczynam się zamachiwać na "bryłę", która nieustannie, choć dosyć wolno zbliża się w moim kierunku]

Offline Lirael

Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #83 dnia: Kwiecień 08, 2009, 06:50:59 pm »
[zeskanowawszy elfke wzrokiem Lirael stwierdził że całkiem całkiem w tym kiślu wyglada.....lecz nagle zauważył ,że kisiel dziwnie zaczął się zachowywać]- o żesz w tytke kapitana...chodzący kisiel...a cóż to za paskudztwo???? [zobaczył obracającą się  i strzelającą  z łuku Usagi i stwierdził ;skąd ona ma strzały + 1???toż to nie ta bajka..:P] Nie namyślając się zbyt długo wyciągnał swój miecz rodowy i stwierdził z zadowoleniem ,że blask bijący do miecza nieco rozjaśnił korytarz ukazując mu więcej kiślu....- [No to teraz zatańczymy jak w tańcu z gwiazdami-pomyślał i runął na kisiel z chóralnym okrzykiem na ustach]; POLSKA DO BOJU POLSKA-hmmm to chyba nie tak leciało...wzruszywszy ramionami ,zatopił miecz po samą gardę w jedyny dostępny otwór Ameby...[ciekawe po co Amebom otwory?] przy okazji pchnął też Gama wolną ręką w stronę drugiej Ameby.....

Offline Great Admiral Mati

Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #84 dnia: Kwiecień 09, 2009, 09:22:23 am »
[kiedy GAM stał i ze  stoickim spokojem oglądał całą scenę równocześnie dłubiąc sobie w nosie,kiedy nagle znikąd pojawiła się ręka Liraela która popchnęła go w stronę galaretowatej bryły.Jedyną rzeczą jaką mógł zrobić w tym momęcie to spróbować "zachamować" na Liraelu lub usagi-tak też robi]
Tu powinno być napisane coś mądrego.Ale (co zauważyli co bardziej spostrzegawczy) - nie jest !!!
Spowodowane jest to wręcz nieskończoną głupotą właściciela profilu.Proszę więc o wyrozumiałość zarówno w stosunku do niego,jak i jego postów.

Wszystko o adminach:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Admin
I o moderatorach:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Moderator

Offline Lirael

Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #85 dnia: Kwiecień 13, 2009, 07:40:55 pm »
Niestety w momencie kiedy GAM chciał zatrzymać się na Liraelu ten poślizgnął się na kiślu i wywalił z kilkoma niecenzuralnymi słowami na ustach...zerknąwszy na dziwną minę GAMa  gdy ten wpadał po samą szyję w kisiel..Elf zdążył się podnieść na jedno kolano ,ale niestety z nienacka ktoś na niego wpadł...]-hmm Freya??Usagi???[niestety pacnął głową w kisiel]...hmm smakuje jak zielone jabłuszko z odrobiną kaktusa...nie wiedziałem że Ameby tak dobrze smakują......[wepchnąwszy sobie nieco kiślu na później do kieszeni , nigdy nie wiadomo do czego się może trochę galaretki przydać....Lirael z trudem zaczął się podnosić...] żesz w tytke kapitana...jak na lodowisku po kilku sokach z gumijagód....[na szczęście złapał się czyjegoś hmm uda...tak to chyba było udo...i dzwignął się do pionu...

Offline usagi01

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 540
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Łuczniczka
Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #86 dnia: Kwiecień 14, 2009, 10:19:30 am »
[Usagi czując czyjąś rękę na swoim udzie, zamachnęłą się sztyletem w stronę właściciela ręki, widząc, że to nie napastnik a tylko jeden z członków tej porąbanej drużyny, pchnęłą go tylko swoim łokciem pod żebro. W końcu walka trwa, może się przydać jeszcze przytomny, poźniej się z nim rozprawi. Widząc jak nieporadnie GAM unika walki z drugą amebą wyciągnęłą łuk i parę razy celnie w nią strzeliła] Ja się nie zbliżam do tego obrzydlistwa, Lirael, załatwiłeś pierwszą to leć na drugą, a ja popatrzę, czy coś ciekawego się do pierwszej ameby nie przyczepiło. [to powiedziawszy wskazuje drogę Liraelowi, którego trochę oszołomił kisiel (chyba) i zapewne dlatego jeszcze się nie rzucił na drugą amebę. Następnie zaczyna grzebać w cielsku zabitej ameby. Trafia na jeszcz dwie kończyny i kilka butelek z napojami leczniczymi. Dodatkowo znajduje głownie] Freya, znasz się na kowalstwie? Może Ci się przydadzą? [rzuca słowa nie podnosząc wzroku znad ameby. Dalej wygrzebuje jakieś kłaczki i... kolejny złoty artefakt!] Ojo! Patrzcie co to!

Offline Lirael

Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #87 dnia: Kwiecień 14, 2009, 02:05:50 pm »
[Dostawszy z łokcia pod żebro Lirael poczuł nagły odpływ powietrza z płuc...] cholerna elfka gdzie ona się nauczyła tak z łokcia walić???.....[luknął  na nią z wyrzutem ale zobaczył tylko jak posyła kilka strzał w stronę ameby...po czym zaczęła zawzięcie grzebać w kiślu]...Hmm czego ona tam szuka kurde balans...pewnie znowu jakiś świecidełek...ech te kobiety...[wtedy jego wzrok powędrował ku GAMowi który zaczął dziwnie już wyglądać w  tej galaretce... ]-zupełnie jak "zimne nózki" ...quczafiks czyżby to cholerstwo potrafiło ogłuszać??[nie zastanawiając się długo nad tą jakże ciekawa i istotną konkluzją ciął mieczem ponad bezwładnie dyndającą głową GAMA wypuszczając go tym samym z czułych objęć kiślu...]

Offline Great Admiral Mati

Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #88 dnia: Kwiecień 14, 2009, 03:13:56 pm »
[GAM podnosi się i otrzepuje z kiślu strając się,żeby jak najwięcej spadło na usagi i Liraela.Kiwa ze zniechęceniem głową gdy widzi jak usagi stara się zabić kisiel strzałami oraz jak Lireal zrzera kisiel.Co za dróżyna.Mózgu mniej niż galaretka.Gdyby nie to nie dotarliby nawet tutaj.I znowu trzeba ich ratować z opresji,bo jeszcze się wzajemnie powyrzynają.Wyciąga miecz i rzuca się na amebę]
Tu powinno być napisane coś mądrego.Ale (co zauważyli co bardziej spostrzegawczy) - nie jest !!!
Spowodowane jest to wręcz nieskończoną głupotą właściciela profilu.Proszę więc o wyrozumiałość zarówno w stosunku do niego,jak i jego postów.

Wszystko o adminach:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Admin
I o moderatorach:
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Moderator

Offline usagi01

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 540
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Łuczniczka
Odp: niczym cień pomocy
« Odpowiedź #89 dnia: Kwiecień 17, 2009, 09:51:17 am »
[dalej nie podnosząc wzroku znad zwłok ameby] Ale ja tu mam artefakt, a wy mnie nie słuchacie [smutna skupia się na identyfikacji złotego artefaktu, która jest utrudniona ze względu na wszechobecny kisiel] to wygląda jak szafir... chyba... fajnie by było gdyby to był szafir, pasowałby mi do zbroi... [coraz bardziej pogrąża się w myślach o artefakcie, szafirze i wyglądzie własnej zbroi, zapominając, że w koło trwa walka]

 

anything