Autor Wątek: MFKiG 2009 (Łódź)  (Przeczytany 69990 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ramirez82

  • Gość
Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #240 dnia: Październik 02, 2009, 03:54:17 pm »
Jak to w Łodzi. Wybijają szybę z łokcia, wyciągają na zewnątrz auta i kopią po głowie.

Jeśli trafiłeś na tych "w porząsiu".

Mniemam, że ci "nie w porząsiu" wysadzają w powietrze auto z śpiącym kierowcą w środku?

Offline kingquest

Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #241 dnia: Październik 02, 2009, 10:55:11 pm »
Mniemam, że ci "nie w porząsiu" wysadzają w powietrze auto z śpiącym kierowcą w środku?

Ważne, żeby za posiadanie nie łapali !
Do zobaczenia, jutro w Łodzi !

Offline yurek1

Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #242 dnia: Październik 04, 2009, 06:23:23 am »
(...)
to nie jest tak, że nic mi się nie podoba (bo podoba! naprawdę!). :)
(...)

-----
tutaj było trochę narzekań, ale może faktycznie - po co psuć dobre samopoczucie tym, co sami z siebie zadowoleni?  :p
pozdrawiam gorąco.
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2009, 10:05:31 am wysłana przez yurek1 »
Oh no, what a time to get diarrhoea!

Offline Jarek Obważanek

Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #243 dnia: Październik 04, 2009, 08:51:15 am »
WRAK.PL - Komiksowa Agencja Prasowa

Offline yurek1

Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #244 dnia: Październik 04, 2009, 09:05:50 am »
dziękuję za merytoryczny udział w dyskusji. :)
Oh no, what a time to get diarrhoea!

ramirez82

  • Gość
Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #245 dnia: Październik 04, 2009, 09:28:49 am »

to nie jest tak, że nic mi się nie podoba (bo podoba! naprawdę!). :)

Możliwe że coś tam ci się podoba, aczkolwiek z twojej relacji trudno wywnioskować co to było. No, wydanie Skargi utraconych ziem cię zadowoloło :) 

Offline Shinue

Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #246 dnia: Październik 04, 2009, 11:31:41 am »
kilka słów refleksji nt. minionego festiwalu:
byłem pierwszy raz. wrażenia ogólne bardzo pozytywne.

jedynym minusem była sytuacja gdy po odstaniu 2 godzin w kolejce po autograf dowiedziałem się, że rozdawanie autografów zakończone, a przecież można było uprzedzić, że tylko pierwsze 30 osób dostaną autografy/rysunki. dzięki Bogu udało mi się jakoś dostać, to o czym od dawna marzyłem (zob. sygnaturka).

kilka uwag na przyszłość:
- jedna osoba w kolejce = jeden komiks (niektórzy mieli ich po 5)
- jedna kolejka do jednego autora (był koszmarny bałagan a kolejki rozwidlały się we wszystkie strony niczym drzewo genealogiczne królów Gondoru) (organizatorzy nie reagowali)
- rozumiem, że nie sposób by każdy dostał odręczny rysunek, ale przecież same wpisanie autografu zajmuje 3 sekundy. lepsze to niż odejście z niczym (albo ze specjalnie na to kupionym komiksem za 130zł)

na koniec wspomnę o jednym JEDYNYM plusie długiego stania w kolejce: można było poznać ludzi o tych samych zainteresowaniach i "godzinami" gadać, gadać i gadać. w końcu po to jedzie się na festiwal/konwent.


Offline graves

Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #247 dnia: Październik 04, 2009, 01:34:33 pm »
jedynym minusem była sytuacja gdy po odstaniu 2 godzin w kolejce po autograf dowiedziałem się, że rozdawanie autografów zakończone, a przecież można było uprzedzić, że tylko pierwsze 30 osób dostaną autografy/rysunki.
Ile osób dostanie autograf, to chyba nikt nie jest w stanie policzyć. Czasami autor się spóźnia, czasami zostaje dłużej. Czasem z kimś się wda w rozmowę... Istna loteria.  ;-)
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline kmh

Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #248 dnia: Październik 04, 2009, 02:44:06 pm »

jedynym minusem była sytuacja gdy po odstaniu 2 godzin w kolejce po autograf dowiedziałem się, że rozdawanie autografów zakończone, a przecież można było uprzedzić, że tylko pierwsze 30 osób dostaną autografy/rysunki. dzięki Bogu udało mi się jakoś dostać, to o czym od dawna marzyłem (zob. sygnaturka).


Jak tylko Rosinski pojawił sie na sali, bylo powiedziane ze sceny, ze autografy tylko dla pierwszych 30 osob, a reszta moze szukac szczescia w niedziele.
motyw drogi pl - jesteśmy tak świetni, że aż nie nosimy kapeluszy.

Offline freshmaker

Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #249 dnia: Październik 04, 2009, 04:54:08 pm »
właśnie wróciłem. jeżdżę na mfk od 9 lat i muszę przyznać że zaimponowało mi w tym roku do jakich rozmiarów rozrosła się ta impreza. spotkania, giełda, autografy, konkursy, wystawy. do tego impreza w wytwórni - po prostu klasa. dobór gości bardzo ciekawy, nie dało się odczuć nieobecności kilku wcześniej zapowiadanych gwiazd.

oczywiście dołączę się do narzekania na kolejki po autograf. organizatorzy jak zwykle nie panowali nad kolejką co owocowało kuriozalną sytuacją że osoba, która czeka po autograf w jednej kolejce ma zajęte miejsce w dwóch pozostałych. ludzie dający do podpisu po 5-6 albumów to też przesada. najbardziej urzekł mnie długowłosy buc, który śmierdział jak dupa konia, krzyczący w niebogłosy na kasprzaka że on musi dostać rysunek bo czeka od rana. smutne. momentami miałem wrażenie że do biletów powinni dodawać mały dezodorant zamiast kalendarzyka - wszystkim by na pewno zrobiło się przyjemniej na imprezie.

muszę pochwalić asertywność obsługi w niedzielnym braniu autografu od rosińskiego "na babcię". stare babsko wpychało się na początek z wnuczkiem na krzywy ryj - autograf "dla wnusia". na szczęście organizatorzy zareagowali i odprawili babcię z kwitkiem. oczywiście widziałem później w przejściu "właściwego" właściciela albumu, któremu rzeczona babcia się żaliła.

ogółnie brawa dla organizatorów mfk-i! konwent jest na prawdę z roku na rok coraz lepszy!
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline Verminard

  • Starszy Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 357
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Liczenie stron biedakioskowych wydań to choroba
    • Motyw Drogi
Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #250 dnia: Październik 04, 2009, 05:11:09 pm »
A prelekcje, spotkania jakieś fajne były? Bo z relacji forumowo-twitterowych odnoszę wrażenie, że ludzie tylko kupowali komiksy, brali autografy i chodzili na piwo.  :roll:
"Może, gdyby tam były kolory i czytało się to w normalny sposób, to bym zmienił zdanie, tak mangi do komiksów nie zaliczam. . .
Że ja ignorantem? Może w sumie tak, ale wolę to nazywać "ściśle sprecyzowane poglądy na świat"
- Roy_v_beck

Offline freshmaker

Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #251 dnia: Październik 04, 2009, 05:22:35 pm »
byłem na bardzo dobrych na spotkaniach z lobdellem i milliganem. może pojawi się jakiś skrót z tych spotkań. żałuję tylko że spotkania odbywały się na zasadzie pytanie, autor, tłumacz. co do spółki z niedziałającymi mikrofonami potwornie skracało spotkania. w pewnym momencie lobdell spytał się kto rozumie go po angielsku i około 90% sali podniosło ręce. może za jakiś czas dorobimy się słuchaweczek i tłumacza w budce - coś jak na konferencjach. nie wiem tylko jaki jest koszt takiego sprzęt, ale na pewno można go wypożyczać.

spotkanie z kołodziejczakiem - nudne jak cholera. włąsciwie nie było to spotkanie tylko omówienie slajdów w powerpoincie z których kołodziejczak był bardzo zadowolony. resztę czasu spędziłem na mieście albo na giełdzie. straciłem też chyba z 1h w kolejce do kasprzaka, gdy dowiedziałem się że tak na prawdę kolejka jest 2 razy dłuższa bo dużo osób ma "pozajmowane" miejsca.
"...żyję jak król i łamię non-stop prawo..."
mój ulubiony aktor antysemita Mel Gibbons

Offline Julek_

Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #252 dnia: Październik 04, 2009, 06:24:41 pm »
Spoko, Verminardzie, obszerne relacje z Łodzi będą. Daj trochę czasu na odespanie, ogarnięcie materiału i zrobienie ich. Milligan będzie, Lobdell będzie, Brun, Marvano, KRL i inni...

Offline mgmb

« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2009, 07:43:29 pm wysłana przez graves »

Offline kmh

Odp: MFKiG 2009 (Łódź)
« Odpowiedź #254 dnia: Październik 04, 2009, 09:17:20 pm »
Super, możliwość jeszcze usłyszenia mowy Sztybora - bezcenne!
motyw drogi pl - jesteśmy tak świetni, że aż nie nosimy kapeluszy.