Zdaję sobie sprawę z mechaniki gry i właśnie dlatego inwestowanie w siłę u postaci walczącej bronią szermierską uważam za mało priorytetowe. Nie nie ważne,ale właśnie mało priorytetowe. Dlaczego? Po pierwsze z racji faktu,że przy takiej broni zwiększenie obrażeń wymaga sporej inwestycji w siłę,podnoszenie siły o np. 4 punkty tylko po to,by zadać 1 punkt obrażeń więcej to raczej kiepska inwestycja.Inaczej wygląda to u typowych wojowników,którzy nie dość że startują z wyższego pułapu (o ile pamiętam rapier Fanfary ma 1K+5, wiele mieczy czy buław ma lepsze parametry),to bonus obrażeń mogą dostawać np. co dwa punkty siły i wreszcie korzystając z Mocnego Ciosu czy Ciosu Gniewu mają te obrażenia mnożone przez 2 lub 3. Sam zauważ,że te sytuacje różnią się diametralnie i właśnie dlatego twierdzę,że w przypadku szermierza lepiej,by rany zadawał dzięki swoim specjalnym atakom tj. Precyzyjnemu Ciosowi i Zabójczemu Pchnięciu oraz bonusom broni (profilaktycznie - tak wiem,że Zabójcze Pchnięcie też mnoży obrażenia).
W pełni się zgadzam,że Magizbroja to świetny czar,ale w Avestrue można sobie bez niego poradzić.Za to później mag z Magizbroją i dodatkowym towarzyszem jest zwyczajnie bardziej użyteczny.Do Tallon droga daleka.Czemu się zachwycam przywołaniami?Ano temu,że zwyczajnie się przydają,a już na pewno przydaje się szkielet.Widziałem go w akcji,więc wiem,jak sobie radzi.To nie jest moje upieranie się i nikogo nie zmuszam do korzystania z niego.Kolega pytał o te profesje,to doradziłem mu najskuteczniejszy według mnie wybór.Czy zechce zastosować się do tych rad,to już jego wola.
I wreszcie na koniec ... w przypadku mojej drugiej gry raczej nie przypominam sobie ucieczek w celu podleczenia. Uciekałem przy oczyszczaniu obozu Praoitów w Górach Krwawych,tu się przyznaję,ale to po to,by rozdzielić ich siły. W przypadku innych walk standardowy schemat,to "jak ze mną zadarliście,to do piachu".Faktem jednak jest,że tu mocno pomagała mi znajomość gry,dzięki czemu zwyczajnie wiedziałem,jak pokierować drużyną,by była dość silna oraz kiedy do danej walki mogę przystąpić.Przykładowo z wizytą do Ulwiny wpadłem dopiero,gdy miałem spory zapas maści na poparzenia.