Z ostatnich to Chris Clark - Clarence Park, dobry album. Jest kilka niezłych tracków, np. ten
tzn "Bricks". Płyta raczej lekka.
Islandzkie Mum (to z kreseczką na u
) - Yesterday was dramatic, today is ok, to moje pierwsze zetknięcie z tą grupą. Momentami nudnawa płyta, ale ja chyba oczekuję po prostu czegoś żywszego i bardziej połamanego, chociaż lubię dobry ambient np. (patrz Aphex Twin wczesny). Długie utwory, czasem nużące, ale zrobię jeszcze jedno podejście, nie mówię nie.
Autechre - Anti EP - rewelacyjna EPka tego duetu, polecam zwłaszcza utwór "Flutter". Sam EP ma tylko 3 tracki, ale jakie... płynny, z połamaną perkusją często, idm.
Znacie Slag Boom Van Loom, Plone albo Plat? Możecie coś napisać?
Pozdr.