Autor Wątek: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"  (Przeczytany 24821 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline 4-staczterdzieściicztery

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #30 dnia: Styczeń 24, 2010, 10:20:39 pm »
Nie lubię komiksów, które pozostawiają mnie obojętne, a takim właśnie jest "Fun Home".
Wyzwolił we mnie na tyle duże pokłady obojętności, że czytałem już tylko by dokończyć.
Nie łapię też odwołań literackich, bo nie jestem oczytany we właściwych książkach.
Najdziwniejsze, iż komiks ten nie przekonuję mnie nawet w wątku trudnych relacji bohaterki z ojcem ( gdzieś tam, głównie w mediach jeśli pamiętam, pojawiały się porównania do "Mausa", co uważam za przesadę), a tak jak pewnie wielu innych czytelników, też mam starszych krewnych, z którymi z różnych powodów trudno mi ułożyć wzajemne relacje.
Najciekawsza jest budowa tego komiksu, gdzieś to zostało określone jako "historia zataczająca kręgi".

Tak się złożyło, że przeczytałem "Fun Home" wkrótce po "Sygnale do Szumu", w wstępie do tego komiksu, Jonathan Carroll, przestrzega przed czytaniem wstępów, bo albo nie potrzebnie zdradzają fabułę, albo piszą rzeczy o bohaterach i wydarzeniach, których czytelnik nie zna, bo jeszcze przecież o nich nie przeczytał. I właśnie taki jak ten ostatni, mamy wstęp do "Fun Home", nie wiem dlaczego to po prostu nie jest posłowie, myślę, że w tej funkcji ten tekst sprawdził by się dużo lepiej.

A tak w ogóle czy w tym temacie wypowiadał się jakiś homoseksualista? Jak ludzie o tej orientacji seksualnej odebrali ten komiks?
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #31 dnia: Styczeń 24, 2010, 10:27:50 pm »
W pierwszym w tym roku "Tygodniku kulturalnym" w TVP Kultura odbyło się podsumowanie roku 2009. Krytyk literacki i znawca komiksu Adam Gawęda "Fun Home" uznał za najlepszy komiks (wyróżnienie otrzymały "Opowieści z hrabstwa Essex").

Oba komiksy wskazane przez KLiZK A. Gawede sa tez na mojej liscie Top 10, nie pamietam czy w tej samej kolejnosci, ale z dala od pierwszego miejsca. :)

Wydaje mi sie, ze myku troche skapacanial od tej telewizji, bo kiedys pisal nie tylko o powaznych, obyczajowych dzielach, ale tez o lekkiej roztywce w stylu Vertigo, Adele Blanc-Sec. Komiks to nie tylko arcydziela, ale tez radocha fantazjowania.

Ale oczywiscie de gustibus, etc.

Ps. A wstep do Fun Home rzeczywiscie zmrozil mi krew w zylach. Ale to i tak nic w porownaniu z "Polityka", ktora w relacji z festiwalu potrafi zdradzic zakonczenie filmu. :(

Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline Rork

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #32 dnia: Styczeń 24, 2010, 10:51:00 pm »
Mnie ten komiks strasznie zmęczył ! Do zakupu zachęcił mnie Death. Tak go zachwalał że w końcu kupiłem. Po przeczytaniu rozdziału o dzieciństwie głównej bohaterki, który był jeszcze spoko zacząłem siłować się z każdą stroną. To chyba najdłużej męczony przeze mnie komiks. Czytałem go chyba z miesiąc. A jak skończyłem to poczułem taką za***stą ulgę jakby mi kamień z serca spadł :-). Już nigdy żadnych historii o homoseksualistach !

Offline Death

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 25, 2010, 07:07:31 pm »
Mnie ten komiks strasznie zmęczył ! Do zakupu zachęcił mnie Death.
Tak, zawsze ja jestem ten najgorszy  :sad:    ;-)

Dla mnie Fun Home to była świetna lektura, wchłaniało się go jak najlepsze piwo w schronisku po całym dniu wędrówki po górach.

Offline Rork

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #34 dnia: Styczeń 25, 2010, 07:38:54 pm »
Tak, zawsze ja jestem ten najgorszy  :sad:    ;-)

Dla mnie Fun Home to była świetna lektura, wchłaniało się go jak najlepsze piwo w schronisku po całym dniu wędrówki po górach.

No nie dąsaj się już :-) - wiem że poleciłeś mi go z dobrego serca - tyle tylko że mnie się nie spodobał. Zdarza się.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 25, 2010, 07:48:39 pm »
Z takimi polecankami roznie bywa. Ja kupilem komiks Crepaxa, ktory magazyn Beaux Arts uznal za 1 z 50 komiksow z idealnej bedeteki. :)

W kazdym razie jak doczytam go do polowy, to sie pochwale na forum.  :roll:

A jesli chodzi o Fun Home - to jest to zapewne kwestia tego, co lubimy a czego nie w komiksie. Mi to akurat podeszlo, nie dziwie sie ze Death polecal, ale przyznaje, ze komiks moze wydac sie dosc "suchy" przy lekturze...
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

godai

  • Gość
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 25, 2010, 08:34:56 pm »
Już nigdy żadnych historii o homoseksualistach !

Proszę cię, ten homoseksualizm to zaledwie jeden z wątków, jak dla mnie nawet nie dominujący. Może to moje odczucie jedynie, ale gdzieś tam mi poleciał jako tło, rodzaj bardziej "plot device" (to chyba ma jakąś polską nazwę, ale znam to tylko z zajęć z literatury brytyjskiej, więc nie wiem) niż wątku jako takiego. Wszytko się kręci dookoła.

Offline Rork

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 25, 2010, 10:31:04 pm »
Cóż, ja to odebrałem inaczej. W moim odczuciu ten komiks jest tylko o homoseksualizmie i homoseksualistach a cała ta "literatura i cykady" to tylko otoczka głownego tematu. Ot, żeby ci "normalni" mogli to w miarę przyjać a przy okazji czując sympatię do głownej bohaterki  zaakceptować (gdzieś w głębi duszy) tą niezgodną z naturą "miłość". Cały ten szum wokół tego komiksu też daje do myślenia.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 25, 2010, 10:34:32 pm »
Cóż, ja to odebrałem inaczej. W moim odczuciu ten komiks jest tylko o homoseksualizmie i homoseksualistach a cała ta "literatura i cykady" to tylko otoczka głownego tematu. Ot, żeby ci "normalni" mogli to w miarę przyjać a przy okazji czując sympatię do głownej bohaterki  zaakceptować (gdzieś w głębi duszy) tą niezgodną z naturą "miłość". Cały ten szum wokół tego komiksu też daje do myślenia.
Nawet jeżeli jest to spisek cholernych homoseksualistów, komiks arcydziełem jest i basta!

Offline Rork

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 25, 2010, 10:44:23 pm »
Cieszę się, że mogę mieć odmienne zdanie :D. Dla mnie ten komiks to kicz.
Cóż takiego sprawia, że coś można nazwać arcydziełem ? Zachwyty krytyków ? Znawców tematu ? Milionów czytelników ?
Sorry ale miliony much nie przekonają mnie do jedzenia g***na.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #40 dnia: Styczeń 25, 2010, 10:59:18 pm »
Cóż takiego sprawia, że coś można nazwać arcydziełem ? Zachwyty krytyków ? Znawców tematu ? Milionów czytelników ?
Ty, Ty i tylko Ty...
A w moim przypadku ja, ja i tylko ja... Dlatego na forum jest tak ciekawie.

Offline skil

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #41 dnia: Styczeń 25, 2010, 11:08:15 pm »
Swego czasu zastanawiała mnie jedna rzecz, z którą spotkałem się przy okazji różnych opinii na temat "Fun Home". Niestety czytałem/słyszałem je prawie rok temu i nie jestem w stanie znaleźć konkretów w postaci linków. Niemniej komiks wyraźnie został doceniony przez ludzi, którzy na co dzień stronią od tego medium. Wydaje mi się, że w części opinii dało się odczuć, że "Fun Home" zasługuje na uwagę właśnie (i może jedynie) z powodu wykorzystania klasyki literatury, czyli tej "bardziej wartościowej" sztuki. Zastanawiam się, czy bez tej otoczki literackiej komiks zwróciłby ich uwagę. Wiem, że byłby to już zupełnie inny komiks, a podobne opinie są po prostu głupie, jednak tym, co przede wszystkim mnie zastanawia jest wyłącznie sam wpływ "poważnej" literatury na odbiór dzieła Bechdel przez "poważne" osoby, które komiks uważają za "dziecinadę". Zresztą spotkałem się z podobnym podejściem, jeśli chodzi o homoseksualizm w nim ukazany (że gdyby traktował o "normalnych", nie byłby wart uwagi)
Może tylko ja odniosłem takie wrażenie, które wynikało z mojego kompleksu niedowartościowania komiksów, a może ktoś z Was miał podobne odczucia?
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

Offline YohnJossarian

  • Redaktor Gildii Filmu
  • Starszy Mistrz
  • *
  • Wiadomości: 385
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #42 dnia: Styczeń 26, 2010, 08:05:55 am »
Może tylko ja odniosłem takie wrażenie, które wynikało z mojego kompleksu niedowartościowania komiksów, a może ktoś z Was miał podobne odczucia?

Nie nie, to tylko twój kompleks niedowartościowania komiksu jako medium.
A nawiązania do klasyki literatury(stety, niestety, ale wciąż jednak "bardziej wartościowej" sztuki), są rzeczywiście dużym plusem komiksu. Zastanawiasz się, czy bez otoczki literackiej komiks zwróciłby ich uwagę. Podobnie pytasz o homoseksualizm. Zatem wytnijmy z tego komiksu literaturę i homoseksualizm, a jestem pewien, że nie zainteresuje on nikogo. To tak jakbyś oburzał się, że "Persepolis" zwrócił uwagę tylko dlatego, że jest o Iranie(że gdyby traktował o Kanadzie, to nikt by o nim nie mówił).
Inna sprawa, że komiks sam cieszy się bardzo z miejsca "dziecinady", które zajmuje. Dlatego, jeżeli już trafia się na naszym rynku coś "poważniejszego", podejmującego pewne problemy(nawet nie trudniejsze problemy, ale jakiekolwiek problemy), to od razu, w jakiś tam sposób, robi się o nim głośno.

A co do samego "Fun Home". Do tego wszystkiego, co zostało już tutaj napisane(zgadzam się z większością pozytywów i z wieloma uwagami krytycznymi) dodam tylko, że czytając go miałem wrażenie, iż Bechdel zachłysnęła się trochę własnym, cudownie nieszczęśliwym i pogmatwanym losem. W głowie huczało już pewnie zakończenie, ogólny wydźwięk, nagrody przyznawane przez szacowne grona, rozgłos poza homoseksualnym środowiskiem i generalna radość, jaki to materiał na wielkie dzieło. A kiedy przyszło do pisania scenariusza, to trochę nie dała rady tego wszystkiego ogarnąć. Za małe siły na takie zamiary. I zamiast genialnie, wyszło tylko bardzo dobrze.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #43 dnia: Styczeń 26, 2010, 09:23:44 am »
No coz, mnie ani kwestie literatury ani homoseksualizmu szczegolnie nie grzeja, a i tak komiks uwazam za wielce udany.

Dla mnie komiks jesli jest obyczajowy, jak FH, to musi czytelnikiem (mna) niezle potrzasnac. Autobiograficzne wspominki same w sobie sa fajne, ale to o wiele za malo. Autor takiego komiksu musi wg mnie pokazac, ze jest w stanie wykrzesac z czytelnika emocje, jakich by sie on nawet po sobie nie spodziewal. Jest to cholernie trudna sztuka, dostepna tylko garstce komiksowych geniuszy, a nawet im nie w kazdym albumie udaje sie tego dokonac.

Bechdel - jak twierdze - sie udalo. I tylko dlatego stawiam ten komiks w swojej osobistej czolowce 2009.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline skil

Odp: "Fun Home: Tragikomiks rodzinny"
« Odpowiedź #44 dnia: Styczeń 26, 2010, 10:04:02 am »
Zatem wytnijmy z tego komiksu literaturę i homoseksualizm, a jestem pewien, że nie zainteresuje on nikogo.
Między innymi takie opinie jak Twoja miałem na myśli.

To tak jakbyś oburzał się, że "Persepolis" zwrócił uwagę tylko dlatego, że jest o Iranie(że gdyby traktował o Kanadzie, to nikt by o nim nie mówił).
Nieprawda, bo sam temat to tylko część sukcesu, a przynajmniej nie powinien o nim decydować.

A kiedy przyszło do pisania scenariusza, to trochę nie dała rady tego wszystkiego ogarnąć. Za małe siły na takie zamiary.
Zgadzam się, moim zdaniem Bechdel nie wykorzystała potencjału swojego pomysłu, dlatego w "Fun Home" to właśnie pomysł przede wszystkim doceniam, jego realizację już niekoniecznie.

I zgadzam się z xioncem, jeśli chodzi o podejście do obyczajówek, ale w przeciwieństwie do niego, nie mogę powiedzieć, żeby "Fun Home" mnie ruszył.
qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos

 

anything