ja nie mam problemy z przyznawaniem się do błędu, a Ty masz? 
Zacznijmy od tego,że ja się nie mylę............
GAM i przyznanie się do błędu? Bez jaj. Widział ktoś kiedyś Inkwizytora z radością podpalającego stos,który miałby jakieś wątpliwości? Przecież to oczywiste,że GAM nie może się mylić
Nie wiem Ferreto czy wiesz,ale kiedyś mieli taki sposoób (bardzo dobry zresztą) jak sprawdzić,czy kobieta jest czarownicą. Mianowicie ,jeśli istniało podejżenie,że podejrzana jest wczarownicą i wspomaga lewicowe ugrupowania moderatorskie,to przywiązywali do niej parę ciężkich kamieni i wrzucali do rzeki. Jeśli się nie uratowała,to cóż trudno,była niewinna-krzyżyk na droge.Za to jeśli przeżyła ,to wszyscy się cieszyli (inkwizytorzy,bo mieli rację,czarownica,bo przeżyła topienie,tłum,bo mógł sobie popatrzeć na palenie,sprzedawcy kiełbasek w bułce,bo mogli posprzedawać w tłumie kiełbaski w bółce) i szli ją spalić.Więc jak widzisz Ferreto,o wątpliwościach nie było mowy.