Ciekaw jestem Waszych opinii o nowych antologiach, które się ostatnio wysypały w większej liczbie, a mianowicie:
Arcydzieła, red. O.S. Card, wyd. Prószyński
Kroki w nieznane 2005, red. L. Jęczmyk, wyd. Solaris
to z tych wielkich, a poza tym np.:
To co najlepsze z fantasy, red. D. Hartwell, wyd. Zysk i s-ka
Deszcze niespokojne, wyd. Fabryka Słów
Małodobry i Demony, wyd. Fabryka Słów (no, to już nie takie nowe)
Warto kupić czy nie? A może w ogóle nie warto czytać?