trawa

Autor Wątek: Mai Hime/ Mai Otome  (Przeczytany 11709 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zeromus

Odp: Mai Hime/ Mai Otome
« Odpowiedź #45 dnia: Czerwiec 02, 2009, 09:57:43 pm »
Najgorsza ta CIĄGŁA głupia dziecinada w Otome i brak dobrych walk. Hime było 10 razy lepsze.
Popieram.Jak się w Otome miała zacząć jakaś dobra walka to następował jakiś wybuch,potem koniec odcinka a na początku następnego walka przenosiła się w inne miejsce.Arika i Nina zaczynają walczyć z sobą chyba z piec razy i udało im się ta sztuka dopiero w ostatnim odcinku a walka i tak trwa kilkanaście sekund.
Parę razy historia próbowała być poważna ale autorzy sabotowali własne działania np.gdy ta służąca rzuciła się ze skały i wyglądało ze zginęła a potem okazało się ze "cudem" przeżyła.Jedynym dobrym,niezepsutym do końca momentem jest
Spoiler: pokaż
gdy okazuje się ze Erstin jest szpiegiem i ginie
w tym momencie naprawdę mnie wciągało ale potem mamy dziecinadę i kolejną zaczęta ale nigdy nie skączoną walkę.Otome brakowało czegoś takiego jak prawdziwy szwarc charakter bo Nagi to spryciarz ale i dzieciak,Nina jest bardziej żałosna niż złowroga a poza tym są jakieś bezimienne potwory i roboty.   

''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Shirosama

Odp: Mai Hime/ Mai Otome
« Odpowiedź #46 dnia: Czerwiec 02, 2009, 10:12:11 pm »
Erstin nie powinna tak skończyć więc jako zaletę nie mogę tego uznać.
Co do tych walk to już dokładnie nie pamiętam jak było w Hime, ale raczej DUŻO lepsze nie były choć gorsze niż w Otome nie mogły być. W Hime najlepsze było to rozdzielenie anime na połowę czyli wpierw walki z potworami, a potem między sobą i wielokrotnie poważniejszy klimat więc nawet zakończenie nie zmieniło zbytnio anime bo jak by się skończyło tak jak niektórzy chcieli to nie mogło by być komedią.
Widziałeś Mai Otome 0 ?
Nawet polski fansub jest, a walki Reny Sayers są rewelacyjne zwłaszcza że ona posiada (posiadała) moc Hime jak i Otome razem. Arika nigdy jej nie dorównała.

Offline Zeromus

Odp: Mai Hime/ Mai Otome
« Odpowiedź #47 dnia: Czerwiec 02, 2009, 11:14:50 pm »
Erstin nie powinna tak skończyć więc jako zaletę nie mogę tego uznać.
Własnie dlatego ze nie powinna tak skończyć było to takie dobre.Było to zupełnie niespodziewane i nie było to dziecinne jak reszta anime  i to było w tym piękne.Gdyby Erstin przeżyła to nie było by ani jednej ofiary śmiertelnej w całym anime(postaci epizodycznych nie liczę)-na końcu nie zabili nawet Nagiego ani Niny choć oboje świadomie burzyli całe miasta niosąc śmierć tysiącom ludzi i mało nie zniszczyli całego świata.
Widziałeś Mai Otome 0 ?
Nie i nie zamierzam.Mai Otome było słabe.Ovki zapowiadały się po pierwszym odcinku bardzo dobrze ale koniec końców też były słabe.Nawet jeśli zero jest trochę lepsze to i tak żal  mi czasu na jakikolwiek kontakt z uniwersum Mai Otome.
Co do tych walk to już dokładnie nie pamiętam jak było w Hime, ale raczej DUŻO lepsze nie były choć gorsze niż w Otome nie mogły być.
Prawda.Dużo lepsze nie były ale jednak.W walkach w Hime było piękne ze tam naprawdę ginęli i to masowo.Koniec końców wszyscy i tak ożyli ale oglądając to za pierwszym razem nie wiedziało się ze wszyscy zmartwychwstaną i taka ilość zwłok robiła wrażenie.Poza tym tam każdy grał do własnej bramki i nigdy nie było pewności kto z kim będzie walczył.   
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Shirosama

Odp: Mai Hime/ Mai Otome
« Odpowiedź #48 dnia: Czerwiec 02, 2009, 11:24:50 pm »
Mai Otome było powyżej przeciętnego anime bez żadnych wątpliwości lecz również nie spełniło moich oczekiwań bo mimo że postacie całkiem fajne to właśnie jak napisałeś
Gdyby Erstin przeżyła to nie było by ani jednej ofiary śmiertelnej w całym anime(postaci epizodycznych nie liczę)-na końcu nie zabili nawet Nagiego ani Niny choć oboje świadomie burzyli całe miasta niosąc śmierć tysiącom ludzi i mało nie zniszczyli całego świata.
uznaję to za bardzo dużo wadę i właśnie ta głupia dziecinada psuje to anime oprócz marnych walk. Choć z drugiej strony PAMIĘTAJ ŻE TO KOMEDIA, a nie dramat.
Co do Mai Otome 0 to jak pisałem nie ma dziecinnych postaci w tym anime dlatego ma dużo poważniejszy klimat.
A pojedynki są jedne z lepszych jakie widziałem. Oczywiście trzeba lubić Otome bo inaczej urywek z historii mamy Ariki i Niny nie ma sensu oglądać.
Chociaż smutne że skończyły źle (ale to i tak wiele lat później).
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 02, 2009, 11:28:44 pm wysłana przez anfan »