Choć lubię historie gangsterskie, czy kryminalne, to "Torpedo" do mnie nie trafił, a wręcz znużył.
Dobre rysunki i umiejętne granie konwencją, to wszystko tu jest, ale po każdym kolejnym epizodzie mam coraz mniejszą ochotę czytać dalej. I główny bohater, tępy i bezwzględny cyngiel, zupełnie mnie irytuję, a przyznam tego nie znoszę w komiksowych postaciach.