Ja gralem dwa razy przeciwko VC ,a gralem moja armia Imperium.
W pierwszej bitwie przed Moim oddzialem Greatswordów wyroslo z 25 Zombiaków (Ach te Inwokacje Neheka :P),po czym dostalem z flanki od grave guard i pierwszy raz widzialem jak Moi Lojalni Greatswordzi panikuja i sa wdeptani w ziemie (roll 11 na Ld + 3" na ucieczke...zenada)...Oczywiscie,ostro dostalem,i po 6 turach nie bylo co ze mnie zbierac...
W drugiej bitwie (innego dnia) szczescie mi cholernie sprzyjalo,bo nie dosc ze zaczynalem pierwszy to jeszcze zaliczylem Direct Hit z Imperialnego Dziala w Vampirka.Oczywiscie nie przezyl (roll na Ward Save 1 i potem roll na Regeneracje tez na 1),a po 4 turze juz bylo po wszystkim

))...Jedynie co mi sie dalo we znaki to Grave Guard,ale udalo mi sie spokojnie wygrac ta bitwe

)..
A wiec panowie,dzialo,dzialo i jeszcze raz dzialo!!!

...