Po blisko rocznej przerwie wznowiłem przygodę z anime o tematyce sportowej. Tym razem obejrzałem
Prince of Tennis wraz z oavkami, filmami i innymi związanymi z serią specialami. Niestety, mocno się rozczarowałem, tym bardziej, że jest to jedna z bardziej znanych serii sportowych, zbierająca całkiem wysokie oceny.
W mojej skromnej ocenie główną wadą POT jest nudny i "przepakowany" główny bohater - Ryoma Echizen. W przeciwieństwie do pozostałych postaci, praktycznie w ogóle nie posiada jakieś głębszej motywacji do gry i chęci zwycięstwa. Na dodatek od początku serii jest graczem wybitnym, któremu mało kto podskoczy.
Kolejny minus to do bólu wykorzystywany schemat dostawania po dupie, tylko po to by nastąpił wielki comeback. O ile jednak w przypadku postaci drugoplanowych ten skok na wyżyny swoich umiejętności jest zazwyczaj wytłumaczony (np.: retrospekcja przedstawiająca godziny ciężkiego treningu, obietnica dojścia do finału itp), to w przypadku głównego bohatera wygląda to inaczej. Ryoma wypowiada swoje ulubione powiedzonko "Mada Mada Dane" i nagle zaczyna posługiwać się jakimś nowym specjalnym uderzeniem, którego nie wiadomo gdzie i kiedy się nauczył. W takim Slam Dunku czy Hajime no Ippo główni bohaterowie uczyli się nowych rzeczy na treningach, czy podpatrując innych sportowców. Tutaj znajomość nowych technik i umiejętności Ryomy nie jest w żaden sposób wyjaśniona
??: ??: ??: .
Ostatnią poważną wadą jest dla mnie brak dłuższego i ciekawego wątku pobocznego, niezwiązanego z tenisem, a pozwalającego widzowi odpocząć od ciągłych zmagań sportowych. W tym względzie POT wypada strasznie blado w porównaniu do Cross Game czy wcześniej wymienionego Hajime no Ippo czy Slam Danka.
Co do zalet to muszę wymienić bardzo fajne postacie drugoplanowe. Praktycznie każda drużyna oponentów, z którą musi zmierzyć się Ryoma, mogła by przejąć z powodzeniem rolę głównych bohaterów.
Do plusów POT muszę zaliczyć również to, że mimo swoich wad potrafił zainteresować mnie swoją tematyką i z chęcią bym kiedyś pograł w tenisa
.
Reasumując, Prince of Tennis w moich oczach wypada kiepsko, bo widziałem sportowe anime, które miały zdecydowanie więcej do zaoferowania. Dodatkowo POT ma całe mnóstwo innych wad, co prawda drobnych i nie tak poważnych jak wyżej wymienione, ale powodujących, że w mojej opinii to anime zasługuje tylko na 4/10.