Obejrzałem ostatnio
Guilty Crown i muszę przyznać, że anime było świetne i to mimo tego, że miało trochę nielogiczności, bezsensownych zachowań czy innych pomniejszych wad (ale wiadomo, że nie ma anime idealnego).
Jednak w tym przypadku uważam, że nie ma sensu się czepiać bo po prostu ogólnie była to bardzo dobra seria. Co najważniejsze anime okazało się wyjątkowo
klimatyczne, emocjonujące i trzymające w napięciu (więc nie nudziło), a wizualnie było niesamowicie cudowne (specjalnie czekałem na wersję
Blu-Ray bo oglądanie tak pięknego anime w jakości TV byłoby ogromną stratą). Kreska śliczna (na przykład piękne oczy, a nie takie wielkie i nierealistyczne jak w większości anime), wysokiej jakości tła i doskonała animacja. Dziewczyny w tym anime (bo jak wiadomo pod względem wizualnym głównie zwracam uwagę na płeć piękną : ) ) wyglądały ładniej niż w 99 procent innych anime jakie widziałem (szczególnie Kuhouin Arisa była przepiękna, ale Tsugumi i Ayase również bardzo mi się spodobały).
Kuhouin Arisa
A przykładowo w 22 odcinku Mana w tym swoim stroju wyglądała cudnie, gdyż wprost niesamowicie przepięknie. Mimo że to anime, a niektóre ujęcia były ładniejsze niż CG z wysokiej jakości gier Visual Novel.
Pomysł na
fabułę także mi się spodobał, a wykonanie uważam za co najmniej bardzo dobre. Oba OP są bardzo przyjemne w oglądaniu i słuchaniu, więc ich nie przewijałem (szczególnie II OP mi się podobał).
Jednak muszę również napisać, że to anime jest serią bardzo
okrutną i smutną. Wszystko toczy się wokół Wirusa Apokalipsy, Genomu Pustki i tragedii z tym związanych. Niektóre odcinki to naprawdę
wyciskacze łez. Szczególnie to co się stało z Menjou Hare w 15 odcinku wzruszyło mnie niesamowicie. Była taka dobra, słodka i fajna, a niestety
została uśmiercona i to w tak wzruszający sposób.
Rozumiem jaki to miało cel (to nie pierwsze anime, gdzie podobny los spotyka takie dziewczyny), ale mimo to ta scena wzruszała do łez. W tym momencie okazało się, że zniszczenie
Pustki powoduje natychmiastową śmierć danej osoby.
Poza tym żal mi było Many bo to przecież nie jej wina, że została zarażona, a to właśnie wpłynęło na jej charakter (stała się sadystyczna) i zachowanie.
Również w pewnym momencie zrobiło mi się bardzo szkoda
Arisy i cały czas życzyłem jej jak najlepiej. Nawet to, że zgodziła się na seks w zamian za coś w niczym mi nie popsuło o niej opinii bo po prostu była bardzo zdesperowana (szczególnie po tym jak prawie zostałaby zabita przez Manę/Inori.W ostatnim odcinku byłem pewien na 99 procent, że zginie i nawet została postrzelona, ale pokazali ją później, że jednak przeżyła. Domyślam się, że to miała być
kara dla niej (według twórców anime), ale uważam że całkowicie bezsensowna bo na to nie zasłużyła.
Odnośnie
głównego bohatera to jedynie chwilami zachowywał się irytująco (w 2-3 odcinkach), a ogólnie naprawdę przypadł mi do gustu. Fajna była ta obserwacja jak się zmieniał. Ta jego zmiana zachowania z łagodnego na dosyć okrutne wyjątkowo mnie zaskoczyła, ale można było to zrozumieć. Litościwy król zamienia się w okrutnego króla.
Te odcinki jak uczniowie byli w pułapce i zdani tylko na siebie są w pewnym sensie podobne do tego co było w Mugen no Ryvius. Były to jedne
z najbardziej emocjonujących i dramatycznych epizodów w tym anime.Jeśli chodzi o
Inori to była śliczną i fajną dziewczyną, która zarazem miała wiele tajemnic (o których nawet sama nie wiedziała). Ale najbardziej mnie zszokowało to jak blisko końca anime zmieniła się na chwilę w potwora. Cały czas wiadomo jak wyglądała, więc to było naprawdę zaskakujące.
Podsumowując powiem, że anime okazało się naprawdę bardzo dobre, a przed oglądaniem przeczytałem sporo krytycznych opinii na jego temat. Na szczęście nie okazały się prawdą. Niektórzy pisali, że gdzieś od połowy anime miało się znacznie pogorszyć, ale absolutnie nic takiego się nie stało, ponieważ praktycznie przez wszystkie odcinki utrzymywało bardzo wysoki poziom.
Brakowało mi w tym anime kilku wyjaśnień odnośnie fabuły, główny bohater chyba w 2-3 odcinkach mnie zdenerwował, a pewne zachowania (nie tylko niektórych bohaterów bo również innych państw) wydały mi się absurdalne to i tak seria okazała się (jak już pisałem) emocjonująca, wzruszająca, trzymająca w napięciu i ciekawa, a to wszystko w niesamowicie przepięknej oprawie wizualnej.
Oceniam Guilty Crown
9/10. Tak wyróżniających się pozytywnie anime jak Guilty Crown nie ma zbyt wiele, a pod względem wizualnym to nie ma ich prawie w ogóle.
Zalety:-
doskonała grafika/animacja i przepiękny styl kreski (najwyższy poziom, jeśli chodzi o anime, a tym bardziej serie TV)
- ciekawy pomysł na anime
- wciągająca i emocjonująca fabuła
- fajnie ukazane zostały zmiany zachowania głównego bohatera (i nie tylko)
- prawie wszystkich bohaterów dało się łatwo polubić (a na początku wydawało się, że będzie odwrotnie)
- świetne oba OP
Wady:- niektóre zachowania postaci wydawały mi się dosyć dziwne
- chwilami anime było zbyt okrutne i wzruszające
- brakowało mi kilku wyjaśnień odnośnie niektórych postaci i fabuły
- w epilogu brakowało istotnych postaci (szczególnie Arisy)