W Multiversum jest kilka batmanów w promocyjnej cenie.
Jestem zainteresowany kilkoma pozycjami a z wiadomych wzgędów nie mogę sobie pozwolić na kupno wszystkich.
Interesują mnie:
Batman - Blind Justice
Bruce Wayne: Fugitive vol. 1-3
Bruce Wayne: Murderer
Batman: Fortunate Son
Batman - Hong Kong
Batman - Night Cries
W które pozycje warto się zaopatrzyć, a które można sobie spokojnie podarować?
Ja polecam Night Cries i Blind Justice. Pierwszy komiks to bardzo nastrojowa, mroczna i dojrzała historia. Co prawda niektórzy powiedzą - kolejny komiks o gościu, który popełnia morderstwa używając tożsamości Nietoperza. Wszelako to co czyni ten komiks naprawdę mocną i satysfakcjonującą lekturą jest postawienie Batmana przed problemem ludzi znęcających się nad dziećmi, gwałcących je. Koniec końców okazuje się, że ta patologia (jak i większość wyzwań, jakie czyhają Batmana) jest ponad naszym bohaterem, pokazuje to zresztą ostatnia strona tego komiksu. Kolejnymi pozytywami jest chwilami spotykany klimat suspensu i postać załamanego psychicznie Gordona. Zdecydowanie warto mieć Night Cries. W Blind Justice natomiast Hamm (scenarzysta Batmana Burtona) zachwycił mnie silną, ciekawą charakteryzacją postaci. Jest to jedna z lepszych historii przedstawiających Bruce'a Wayne'a (Batman jest zepchnięty na drugi plan), pomimo nieco głupkowatych antagonistów i nieco niepoważnej fabuły. To dobry komiks dla tych, co chcą się dowiedzieć co nieco o ludziach, którzy trenowali młodego Bruce'a do krucjaty, jaka miała nadejść.
Możesz również zamówić sobie pakiet Murderer-Fugitive. Ciekawy crossover z interesującym prologiem - Pomysł z zemstą Luthora po wydarzeniach z NML miał prawdziwie wielki potencjał. Wszelako rozwinięcie i końcówką rozczarowują. Ale jak lubisz Batmana ponuraka-dupka-paranoika lubiącego pracować solo to ten crossover powinien spełnić twoje oczekiwania.
A Hong Kong i Fortunate Son? Barachło. Pierwszy charakteryzuje się mizerną, "moenchącą" fabułą i ładnymi (aczkolwiek za bardzo efekciarskimi) rysunkami. Ot, taki komiks "do oglądania". W drugim zaś żenuje wątek kłótni Batmana z Robinem. Powód? Robin puścił muzykę rockową w Jaskini. No i to, jak potraktowali Jokera jest godne pożałowania. Nawet rysunki Gene Ha nie ratują tego komiksu.