oczywiście, że odcinanie kuponów, ale przyznasz, że obecnie bodaj 80% opowieści tylko by zyskało, gdyby nie kładziono tych cholernych, beznadziejnie brzydkich (mało wyjątków) komputerowych kolorów. ja jestem wielkim fanem komiksów w czerni i bieli, więc każdą taką inicjatywę witam z otwartymi ramionami, chociaż zastanawiam się, dlaczego sam ołówek, bez choćby tuszu.