Z okazji 75 lecia postaci Robina pojawiają się okładki wariantowe z pierwszym Robinem (pójdźmy trochę w drugą stronę odnośnie wywołania przekazu emocjonalnego).
Na okładce jest Batman i Robin za czasów jaskrawych strojów. Batman zanosi na rękach Robina do łóżka, aby położyć go spać po skończonej akcji, oboje mają tylko części kostium. Na ich twarzach widać zadowolenie i radość, która wynika z ich działalności, na twarzach widać też elementy zmęczenia.
Na drugiej okładce twórcy starają się pokazać ojcowską rolę Batmana wobec Robina. Batman trzyma Robina w objęciach – jedną ręką głaszczę go głowie, drugą trzyma na ramieniu i całuje go czule w czoło.
Na kolejnej okładce jest pokazana intymna rodzina sytuacja np. pocieszanie dziecka. Robin leży na łóżku na brzuchu Batman siedzi na skraju łózka, a gdy go pociesza głaska go ręką po plecach.
Jak zinterpretować te okładki? Niektórzy powiedzą, że wystarczy jedno słowo podsumowujące każdą okładkę. Ludzie jednak obeznani w temacie powiedzą, ze to wszystko wynika z dynamiki postaci i wzajemnych relacji, które ukształtowały się między bohaterami. Nazwijmy to logiką fana. W przypadku Batmana i Robina została użyta logika fana, natomiast w przypadku Batgirl i Jokera poprawności (choć mi się bardziej podoba słowo – „terroru”). Jeżeli być konsekwentnym, to wg logiki poprawności obie sprawy należy uznać jako obrazoburcze i godne potępienia. Natomiast, jeżeli podąża się logiką fana w obu przypadkach nie widać nic złego. Dla mnie napiszę jeszcze raz jest dziwne, jak niekonsekwentnym można być. Biorę pod uwagę to, że żadne podobieństwo nie zachodzi w tych przypadkach.