Absolution - bezwarunkowo, jeśli jesteś wzrokowcem. Scenariusz zaledwie dobry, ale grafika super.
Begins The Movie - adaptacja suchar, ale warto mieć ten album ze względu na historię The man who fell - absolutny klasyk, taki mikro-origin.
Featuring Two-Face and Riddler - dużo staroci, ale fajne, jak kto lubi te postacie. Widać dobrze, jak ewoluowały na przestrzeni dziesięcioleci.
Anarky - jeden epizod z tego stworzył polskiego Batmana 4/91. Jeżeli lubisz scenariusze Granta i kreskę Breyfogle'a.
Strange Aparitions - taki totalny klasyk, acz ma swoje lata. Jakiś czas temu wyszła "kontynuacja" - Dark Detective.
Fortunate Son - fajny scenar cofający nas do czasów Graysona jako Robina. Spodoba się każdemu, kto lubi klimaty muzyczne, buntowników i kreskę Ha (można było obejrzeć w polskim Black&White II, cz. 2).
Gotham by gaslight - niezły elseworld. Zasadniczo Mignola jest w nim niezły. Wyszedł też u nas.
Chalice - świetna grafa (acz nie tak, jak w Absolution), ale scenar trochę suchar. Odsyłam do mojego podcasta, w odcinku 12 jest recka. Na plus liczy się (dla mnie Ra's al Ghul). Ale i tak suchar scenariuszowo.
Harvest Breed - przerost szaty graficznej (świetnej) nad treścią (zaledwie poprawną).
Bloodstorm to ostatni tom trylogii, polecam raczej pierwszy Batman&Dracula: Red Rain. Bardzo dobry elseworld z rysunkami Kelleya Jones (Red Rain, znaczy, bo Bloodstorm też z rysunkami, ale nie bardzo dobry).
Dailies to gazetówki, no to jak kto lubi paski z kampowym Batmanem...
O Hong Kong się zapytaj za dwa tygodnie, właśnie do mnie idzie.