Ogólne załozenie jest po prostu takie, że zbyt śmiercionośne bronie są zabronione.
To czemu nikt nie zakazał budowy niszczycieli (i innych tego typu bajerów) zdolnych niszczyć całe planety ? Nie chodzi o Gwiazdy Śmierci mogące zamienić w pył całą planetę, tylko o okręty wojenne mogące ciągłymi bombardowaniami zniszczyć całe (ogromne) miasta.
Jak napisał Wilk taki miecz jest śmiercionośny, ale raczej na małą skalę. Ilu ludzi zdoła zabić wojownik z takim mieczem ? Zwykły żołnierz i tak nie ma szans przeciwko rycerzowi z mieczem świetlnym, więc nie ma różnicy czy miecz ten będzie "zwykły", czy "żółty".
Gdyby ktoś zaczął używać takiego miecza, to prędzej czy później wszyscy by ich używali. Równowaga by pozostała, świat poszedłby naprzód. Równie dobrze moglibyśmy wciąż używać łuków, uznając broń palną za zbyt groźną. Ludzie używają jednak pistoletów/karabinów, bo skoro obie strony konfliktu są nie uzbrojone, to mają "równe" szanse. Nikt nie zabrania budować jeszcze lepiej opancerzonych czołgów, bo wiadomo, że razem z nimi przyjdą nowe typy broni ppanc.
Równowaga musi zachowana być moi drodzy Jedi
Problem polega na tym, że znaleziono (Chyba) tylko jeden żółty kryształ.
(Chyba) Nikt nie szukał skoro i tak zabroniono ich wyrobu