Przeszedłem wczoraj MW2 i misja na lotnisku wcale mnie nie poruszyła, mimo iż specjalnie nie oglądałem wcześniej żadnych filmików na necie (nie tylko tej konkretnej sceny, trailerów też) żeby sobie nie zepsuć niespodzianki. Efekt zepsuło moim zdaniem to, że na zwłokach nie było nawet śladu ran. Niby leżały zwały trupów, ale to był tylko kukły, 'czar' prysł bo strasznie sztucznie to wyglądało. Od razu przypomniał mi się Soldier of Fortune, stara gra a kończyny latały na prawo i lewo.
Osobiście jednak nie strzelałem do cywilów bo było mi głupio :P