trawa

Autor Wątek: Dragon Age: Origins  (Przeczytany 101948 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #165 dnia: Styczeń 10, 2010, 06:36:37 pm »
Mnie Orzamar też odstrasza. Gram drugi raz i specjalnie zostawiłem go sobie na koniec, a i tak idzie jak krew z nosa.

btw. łotrzykiem gra się fajnie, ale dla pułapek nie znalazłem zastosowania.

Offline Girwan

Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #166 dnia: Styczeń 10, 2010, 06:39:37 pm »
Mnie Orzamar też odstrasza. Gram drugi raz i specjalnie zostawiłem go sobie na koniec, a i tak idzie jak krew z nosa.

btw. łotrzykiem gra się fajnie, ale dla pułapek nie znalazłem zastosowania.

pułapki są OK, ja zawsze stawialem je pod drzwiami, przejscami, wycofywałem sie kilka kroków i wciągałem w nie wroga .. on stawał, a ja go zmiękczałem z łuków, jak dochodził to zaczynała się rzeź ..



Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #167 dnia: Styczeń 10, 2010, 06:56:42 pm »
Teraz jak gram sobie drugi raz to czasami aż muszę sprawdzać czy na pewno gram na hardzie, bo często za łatwo idzie :) Teraz prawdopodobnie będę miał ciężki orzech do zgryzienia w postaci tego bossa z mackami w Głębokich Ścieżkach - za pierwszym razem się z nim męczyłem i musiałem obniżyć poziom trudności. Teraz nie odpuszczę i już zastanawiam się jaki skład drużyny będzie najlepszy.



Ogólnie zgadzam się z zastrzeżeniami Ravena - u mnie też była to pierwsza gra BI, gdzie zakończenie było od początku przewidywalne i inne rzeczy musiały mnie trzymać przy monitorze.

I czy zdolność ukrywania daje, w którymś momencie, możliwość ukrywania się w trakcie walki?

Nie przetestowałem jeszcze, ale z opisu wynika, że tak. Zresztą niektórzy NPC mnie potrafią tym poharatać. Opcja kusząca, ale zawsze znajdzie się coś co mnie oderwie od dania punkciku w skradanie (mam na lv 1) - ogólnie daję w rzeczy zapewniające przeżycie. Jak zdarzy mi się zacząć grać jeszcze raz to tego elfa zabójcę zrobię na 100% zabójcę i zobaczymy jak się będzie sprawował.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 11, 2010, 10:07:52 am wysłana przez Wilk Stepowy »

Offline valentine69

Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #168 dnia: Styczeń 13, 2010, 09:48:25 am »
ja zervana robilem na 100% zabójca...jakoś kiepsko mi walki wyglądały, pod tym względem wole leliane i jej zdolności barda
vanitas vanitatum et omnia vanitas...


HaaYaargh

  • Gość
Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #169 dnia: Styczeń 16, 2010, 05:43:28 pm »
Pierwszy el problemo, a mianowicie w lesie u dalijskich elfów nie mogę sobie poradzić z tą barierą, zapewne chodzi o to by uzyskać pomoc albo od Pustelnika, albo do Dęba rapera.

Przyniosłem drzewu jego żołądź, wziąłem od pustelnika też hełm, mogłem się wymienić za szal, ale myślę sobie, oddam go, w zamian dostałem naszyjnik, i ten znowu wymieniłem na żołądź, do wyboru miałem książkę.

Pustelnik chce bym wykarczował drzewo, tego nie zrobię bo jestem elfem, wiadomo. Ale gdy wracam do Dębu, to ma on strzałeczkę nad sobą, jednak pogadać z nim się nie da. I na razie stoję w miejscu.

Ten las był pierwszą miejscówką, zaraz po Denerin (tam tylko chwilkę), którą odwiedziłem po Lothering, w drużynie mam siebie, Alistera, Fronczewskiego i Morrigan, bez której nie wyobrażam sobie grania, w porównaniu do niej, moja łotrzyca do niewiele tego dmg bije, mam nadzieję że się wykoxa jeszcze.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #170 dnia: Styczeń 16, 2010, 06:32:13 pm »
A dostałeś gałąź dębu w formie lagi dla maga? Ja ją zawsze ekwipowałem dla Morrigan. Może zalega Ci w plecaku, a właśnie trzeba, by któraś postać miała ją w łapie. Bo ten dąb ma po wypełnieniu questu strzałę nad sobą już na stałe, choć właśnie nie da się pogadać z nim.

HaaYaargh

  • Gość
Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #171 dnia: Styczeń 16, 2010, 06:36:49 pm »
Tak, ten kostur nosi Morrigan, właśnie nie wiem czemu ale mam 2 żołędzie, znaczy jeden oddałem (dostałem gałąź), ale później dało się od staruszka wziąć drugi. Myślałem że dając mu następny jego owoc dostanę wskazówkę co do przejścia przez barierę, ale jest tak że nie da się z nim rozmawiać.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #172 dnia: Styczeń 16, 2010, 06:43:25 pm »
To masz tak jak ja (też wycyganiłem 2 żołędzie) i jak podchodzę do bariery to przebiegam przez nią a ona znika. Może nie wykorzystałeś wszystkich opcji dialogowych z drzewkiem? A może to chwilowy bug? Tzn. ja tak miewam, że często gdy przed przejściem gdzieś jest jakiekolwiek przerywnik, to potem nie mogę przejść puki nie wyłączę gry i nie włączę od nowa.

btw. mam fajny bug: jak wyłączam całkowicie dźwięk, to mnie wywala zaraz po załadowaniu gry i zrobieniu jakiejkolwiek czynności. Kuriozalne.

HaaYaargh

  • Gość
Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #173 dnia: Styczeń 17, 2010, 02:11:58 pm »
Udało się, nawet nie próbowałem przejść z tą lagą przez ten las, nic nie rymował na ten temat.

Spoiler: pokaż
Dlaczego Chory Kieł, nie walczy razem ze mną przeciwko opiekunowi Zathrianowi?? On i inne wilkołaki są otoczone jakimś polem? Fakt pokonałem gościa, jednak tacy byli szybcy do zabijania a teraz się stoją

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #174 dnia: Styczeń 17, 2010, 02:22:58 pm »
Są otoczone polem fabularnym ;)

Offline Idaan

Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #175 dnia: Styczeń 17, 2010, 03:43:20 pm »
Nie fabularnym, możesz je zdispellować normalnie i wtedy ci pomagają. Przypadkiem to odkryłem

HaaYaargh

  • Gość
Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #176 dnia: Styczeń 19, 2010, 01:32:58 pm »
W jaki sposób? Jakimś rozproszeniem magii? Chyba moja Morrigan nie ma czegoś takiego jeszcze ;)

Offline Idaan

Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #177 dnia: Styczeń 19, 2010, 04:25:05 pm »
Tym templarskim czarem Alistaira, nie pamiętam nazwy.

HaaYaargh

  • Gość
Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #178 dnia: Styczeń 20, 2010, 07:29:23 pm »
Ukończyłem wątek o prochach Andrasty. nie ugiąłem się herezji, ale też nie zabiłem tej "rzekomo-nowo-wcielonej", była jeszcze przekoxana jak na moją drużynę, wrócę tam kiedy indziej.

Odkryłem dopiero teraz że prezenty można rozdawać z ekwipunku, miałem tego sporo, ale zawsze czekałem na jakaś opcje dialogową. Sten już nie uważa mnie za żółtodzioba, a Morrigan już mnie lubi ;)

Trochę mnie denerwuje fakt że podczas podróżowania wyskakuje na nas horda pomiotów i nic nie zrobisz, ciężko je zatłuc w takiej liczbie, przydają się wtedy kwasy czy jakieś petardy, ale za wiele tego nie mam, pułapki wtedy też nie zdają rezultatu bo nie ma czasu ich założyć.

I najgorsze jest to że zawsze są w tym samym miejscu, a nasi wielcy bohaterowie zawsze muszą podróżować głównymi drogami.


Offline Girwan

Odp: Dragon Age: Origins
« Odpowiedź #179 dnia: Styczeń 20, 2010, 07:34:25 pm »
Ukończyłem wątek o prochach Andrasty. nie ugiąłem się herezji, ale też nie zabiłem tej "rzekomo-nowo-wcielonej", była jeszcze przekoxana jak na moją drużynę, wrócę tam kiedy indziej.

Odkryłem dopiero teraz że prezenty można rozdawać z ekwipunku, miałem tego sporo, ale zawsze czekałem na jakaś opcje dialogową. Sten już nie uważa mnie za żółtodzioba, a Morrigan już mnie lubi ;)

Trochę mnie denerwuje fakt że podczas podróżowania wyskakuje na nas horda pomiotów i nic nie zrobisz, ciężko je zatłuc w takiej liczbie, przydają się wtedy kwasy czy jakieś petardy, ale za wiele tego nie mam, pułapki wtedy też nie zdają rezultatu bo nie ma czasu ich założyć.

I najgorsze jest to że zawsze są w tym samym miejscu, a nasi wielcy bohaterowie zawsze muszą podróżować głównymi drogami.



faktycznie te zdarzenia po drodze są trochę przegięte