trawa

Autor Wątek: Piwo na konwentach  (Przeczytany 2692 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Jankiel

  • Gość
Piwo na konwentach
« Odpowiedź #15 dnia: Lipiec 11, 2003, 10:05:41 pm »
Cytuj
zamiast 13 latków z piwem wyrzucali ludzi co identyfikatorów zapomnieli z domu(bo ponoć tak było).

Tak sie rodzą plotki. Według RAJa, człowiek ten zupełnie olał organizatorów, nie widział żadnej potrzeby zawiadomienia ich o zapomnieniu identyfikatora i okazywał wszystkim, ze to olewa. Nie było problemu z wydaniem drugiego.

Offline Fenio

Piwo na konwentach
« Odpowiedź #16 dnia: Lipiec 12, 2003, 10:28:16 am »
Jeszcze raz  podkreśle że nie byłem na teleporcie ale temat stał się intrersujący  8)
Mysle że w mysl zasady : nieważne gdzie się pije ale co sie pije
perspektywa picia za bramą nie jest zła.
Jeśli jest to szkoła gdzie dyrektor bądz organizatorzy nie pozwalają na picie, to co za problem wyjsc na zewnątrz przed budynek, lub skoczyć do pobliskiego baru?
Nie masz zasług: to co my zwiem zasługi
 Są tylko ku Ojczyżnie wypłacone długi.
 Ojczyzna nic nam nie jest winna:ona pani,
 My- jej więźniowie , jej sługi, jej obowiązani"
                                                     S.Konarski

Offline Niedziel

Piwo na konwentach
« Odpowiedź #17 dnia: Lipiec 12, 2003, 10:54:40 am »
Hello.
Wypowiem sie albowiem tematem jestem ŻYWOTNIO zainteresowany.
Wybacznie jeżeli kogoś urażą moje słowa-to szczególnie do Raja i reszty Chłopaków z Gildi.
    Wbitka na turniej i 4 godzinne czekanie-BYŁEM SĘDZIĄ ALE NIC TO- w sumie po co sędziowie.
     Wieczorem-może 4 godziny po wejściu na konwent ide sie zalatwić a tu z kabiny wychodzi 13/14 latka wycieracjąc usta i mówi że się pożygała bo zabardzo mieszała.I GÓWNIARA częstuje MiSiA i Mnie mentosami!!!!!sic!
      Gówniana ochrona-wbijłem się na KONWENT przez OKNO bo mi się czekać nie chciało-no dobra musiałem organizować stoły i turinej ale nie zmienia to sytacji że wszedłem nielegalnie.
     Piweczko pijemy spokojnie po ciężkim dniu pracy a tu jakaś laska z "OChrony" (dziewczyna PUZONA) każe zabrać nam piwo-PUZON to robi pytam się why?? nawet nie piliśmy-stało sobie na zewnatrz na parapecie.
A tłuścioch paluchem którym dłubie w nosie przez 3/4 turnieju dotyka mnie w twarz i zaczyna puszczać teksy że przez takich jak ja upadają konwenty i że nikt nas tutaj nie chce. Jego szczęście że Nathaniel był obok. Lamus doczepiał się jeszcze nie raz do mnie, wyrzucił kumpla z turnieju i PRZESZUKIWAŁ rzeczy kumplom bez ich wiedzy i ZAJEBAŁ im alkochol-nieotwarty-po prostuy opadaja mi rece. Jego Kobita jedzie na mnie z pyskiem,On sie czepia. Pietnascie minut pozniej ide sobie z Balcerm korytarzem-zapomnialem ze aby sie umyc sciagnolem identyfikator-patrzy sie laska puzona ale go juz nie ma wiec odwraca wzrok!!! Wieczorem ktos z ochrony robi browara.
       CHŁOPAKI Z GILDI konwent dla mnie był super-bawiłem się świetnie gdyby nie krótkie chwile konfrontacji z PUZONEM.
Za rok przyjade też i będe bawił się równie dobrze-no chyba że spotkam tego ....... . Bo odwaliliscie kawal dobrej roboty.
 I panowie kontorlujcie sale RPGowcow bo jak sie przeszismy kiedys szukajac czegos ciekawego to z paru zygiem zajechalo a i zgona sie widzialo:(.
Łukasz "NIedziel" Niedzielski
P.S.Znacie haslo konwentu??
P.P.S.Moderatorze moge??:)
Prawdziwy Legionista nigdy nie ma kaca!
Prawdziwy Legionista budzi sie pijany!
Je sniadanie i oglada TeleEkspres!

Jankiel

  • Gość
Piwo na konwentach
« Odpowiedź #18 dnia: Lipiec 12, 2003, 10:20:02 pm »
Mnie pytasz?
Pewnie, że możesz.

Barbarossa

  • Gość
Piwo na konwentach
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 13, 2003, 02:07:03 am »
Hmmm... widać miałem szczęście, bo nie spotkałem żadnych puzonów. Jedna kobieta-ochroniarz kazała mi okazać identyfikator który przemyślnie zawinąłem w koszulę flanelową, ale poza tym to nie miałem żadnych przygód z ochroną. Alkoholu nie piłem, bo w trakcie pierwszego dnia pobytu (początek mastera) włożyłem dwie masakry i chciałem być przytomny dnia drugiego, a dnia drugiego grałem równo od dziewiątej rano do pierwszej w nocy i o wszelkich życiowych potrzebach zapomniałem.

Offline Malekith

Piwo na konwentach
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 13, 2003, 11:18:17 am »
co do konwentów to u mnie upadły, były wcześniej początki, kiedy światek rpg, bitewniaków i karcianek się rozwijał w Wojewódzkim Domu Kultury, dyrektor wspomnianego ośrodka po przeczytaniu jakiegoś kretyńskiego artykułu w gazecie, jak zwyklep isanego przez "ekspertów" od rpg itp., przestraszony postanowił poradzić się kolejnego "eksperta",
tak więc pani psycholog nagadała mu jakie to straszne pietno wyciskają na umyśle młodego człowieka gry rpg i karcianki (pewnie chodziło o kult  :twisted: ), że facio zerwał współpracę z organizatorami i konwentów już nie było
nic mnie tak nie wkurza jak wielcy "eksperci" od wszystkiego, wypowiadający się na tematy, o których zielonego pojęcia nie mają

Offline Falki

Piwo na konwentach
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 13, 2003, 02:40:56 pm »
Cytat: "Malekith"
(...) tak więc pani psycholog nagadała mu jakie to straszne pietno wyciskają na umyśle młodego człowieka gry rpg i karcianki (pewnie chodziło o kult  :twisted: ), że facio zerwał współpracę z organizatorami i konwentów już nie było
nic mnie tak nie wkurza jak wielcy "eksperci" od wszystkiego, wypowiadający się na tematy, o których zielonego pojęcia nie mają

Z ekspertami można czasem pogadać, ale lepiej nie dawać im pretekstu do wypowiadania się. Jak nie będzie zatruć, żygania, piwa/wina/etc. na widoku, jak nie będzie rozbijania mebli, to jeszcze wiele razy się na Teleporcie spotkamy.

A swoją drogą nie kumam ludzi, którzy krytykują gry komputerowe, karcianki, mangę, RPG, WFB i cały ten klimat. Z wszystkim można przegiąć, ale mam wrażenie, że lepiej się tym zająć, niż ubranym w gustowny dresik terroryzować okolicę i zaglądać do pobliskich samochodów. Chociaż mogę się mylić, nie znam tych rozrywek, może to jest właśnie w dechę?

Offline Piotr Mazurowski

Piwo na konwentach
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 14, 2003, 07:17:44 am »
Pliz, zejdźcie już z tego Puzona. Był on wielką wtopą, przyznajemy się bez bicia. Ale więcej na żadnej naszej imprezie ochroniarzem (ani w ogóle nikim) już nie będzie, więc potraktujcie proszę temat jako zamknięty.

Jankiel

  • Gość
Piwo na konwentach
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 14, 2003, 08:03:21 am »
Miło słyszeć coś takiego od organizatorów. Dzięki wam wszystkim, to był naprawdę świetny konwent.

Offline jachu_ka

Piwo na konwentach
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 14, 2003, 08:58:08 am »
Cytat: "Jankiel"
Według RAJa, człowiek ten zupełnie olał organizatorów, nie widział żadnej potrzeby zawiadomienia ich o zapomnieniu identyfikatora i okazywał wszystkim, ze to olewa.

szczerze mowiac, gdybym zostal potraktowany tak jak Milosz najpierw przez puzona a potem przez RAJa (stalem obok) to tez bym sie wnerwil i okazal swoje lekcewazenie.

mąka krupczatka
<- ikona prawdziwego kasztaniarza.

Offline Blacksheep

Piwo na konwentach
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 14, 2003, 05:03:40 pm »
Nie bylem na teleporcie ale temat mnie zainteresowal. Jednak ja mam zdanie nastepujace:
 jesli jest regulamin ktory zakazuje spozycia alkoholu to powinien byc przestrzegany przez kazdego nie zaleznie od wieku. Jankiel pisal ze jesli kilku dwudziestolatkow chce sobie pograc przy piwie to co w tym zlego. Uwazam ze to w tym zlego, ze czasem i 20-latkowi zdarzy sie przecholowac i tez moze stwarzac problemy. co do 13-latkow pijacych to jest to niestety przykre ale jesli taki gowniarz popatrzy na starszego kolege ktory saczy browar to wezmie z niego przyklad. Zreszta mysle ze jak ktos naprawde juz nie moze wytrzymac bez piwka to nikt mu nie broni pojsc w jakies ustronne miejsce i sie napic. i tyle.

 PS: byl ktos z Was na Grunwaldzie ??? bylem w polskiej artylerii :D

Offline Błaszczu

Piwo na konwentach
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 16, 2003, 08:52:37 am »
a) racja, na piwko to sobie mozna skoczyc po... a w czasie konwentu//turnieju to nie byłoby miło jakby potem jakis rodzic przyszedł po dziecko i zobaczył stosy puszek tu i tam.... Ja sie z tym zgadzam zeby nie mozna było pić.
b)właśnie jak to jest z tym Grunwaldem? tam kazda pojedyncza walka jest ustawiana? bo ciekaw jestem procedury..
ttp://www.allegro.pl/show_item.php?item=91867272

Offline Falki

Piwo na konwentach
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 16, 2003, 09:03:12 am »
Cytat: "Chaos"
a) racja, na piwko to sobie mozna skoczyc po... a w czasie konwentu//turnieju to nie byłoby miło jakby potem jakis rodzic przyszedł po dziecko i zobaczył stosy puszek tu i tam.... Ja sie z tym zgadzam zeby nie mozna było pić.

O piwo to się można założyć przed bitwą - dodatkowa motywacja - a wypić je po konwencie, albo gdzieć w cichym miejscu, nie na sali do gier.

Zgadzam się w 100% z tym zdaniem o rodzicach - nie jesteśmy sami na turniejach, pomyślcie o tych, których starzy mogą nie puścić na następny Teloport, bo się czegoś tam nasłuchają w TV. Wystarczy, że mamy opinię satanistów i zwolenników czarnej magii.

Cytat: "Chaos"
b)właśnie jak to jest z tym Grunwaldem? tam kazda pojedyncza walka jest ustawiana? bo ciekaw jestem procedury..


Chyba żartujesz z tym ustawianiem walk. To nie jest "Nominate 1 enemy character before battle (...)" Brakuje mi tam szarży konnicy, ale wtedy by były prawdziwe ofiary ;-)